Ta gra z otwartym światem o Batmanie mogła wyprzedzić Arkham Knight o całe lata
Batman przez długie lata nie miał szczęścia do gier wideo, a jego złą passę przerwała dopiero seria Batman: Arkham. Niemniej sporą, ale zaprzepaszczoną szansę na sukces miał inny projekt osadzony w tym uniwersum.
Pandemic Studios to zespół deweloperski, który na przestrzeni lat zaskarbił sobie stałe miejsce w serach graczy. W portfolio tej ekipy można bowiem znaleźć tak znaczące tytuły, jak dwie pierwsze części serii Star Wars: Battlefront, cykle Full Spectrum Warrior, Mercenaries i Destroy All Humans!, a także kultowe w niektórych kręgach The Saboteur.
Mało kto dzisiaj pamięta, że omawiane studio stało też przed szansą zajęcia pozycji, którą dzisiaj piastuje Rocksteady Studios, gdyż pracowało nad grą akcji z otwartym światem, opartą na filmie Mroczny Rycerz.
Ten cykl nie jest częścią naszego działu Premium. Decydując się na zakup abonamentu, możesz jednak pomóc w tworzeniu większej liczby takich tekstów. Dziękujemy.
Kup Abonament Premium GRYOnline.pl
Początek przeprawy
W 2005 roku na PlayStation 2, Xboksa i GameCube’a (a także na Game Boya Advance, ale to była już całkowicie odrębna pozycja) trafiła gra Batman Begins, opracowana przez studio Eurocom. Choć produkcja oparta na licencji filmu Batman: Początek prezentowała w miarę przyzwoity poziom, to jednak nie była megahitem. Szanse na zyskanie takiego miana miała otrzymać dopiero następna gra o Człowieku-Nietoperzu, której stworzenie w 2006 roku przypadło będącej wówczas na fali ekipie Pandemic Studios.
Tak rozpoczęły się prace nad grą Batman: The Dark Knight. Jej twórcy mogli liczyć na wsparcie dystrybutora filmowego oryginału, czyli firmy Warner Bros., która dostarczyła im wszystkie niezbędne materiały – na czele ze scenariuszem i grafikami koncepcyjnymi. Ponadto wyglądu i głosów postaciom mieli użyczyć aktorzy znani z filmów. Co ciekawe, to właśnie za sprawą jednego z nich, czyli Gary’ego Oldmana, świat dowiedział się o tym, że Pandemic pracuje nad takim projektem. Ale o tym za chwilę.
Fabuła opisywanej produkcji miała ściśle podążać za tym, co mogliśmy zobaczyć w filmowym pierwowzorze. Głównym przeciwnikiem Batmana byłby zatem Joker, choć moglibyśmy liczyć również na pojawienie się Dwóch Twarzy.
Człowiek-Nietoperz w otwartym świecie
Tym, co miało wyróżnić Batmana: The Dark Knight na tle jego poprzednika, miał być otwarty świat. Pandemic Studios planowało, że pozwoli nam przemierzać Gotham City na piechotę, szybując z wykorzystaniem peleryny Batmana, a także przy użyciu Batmobilu i Batpoda (motocykla). Motorem gry byłyby misje, wśród którym prym zapewne wiodłyby zadania odzwierciedlające wydarzenia znane z filmu.
I… to w zasadzie wszystko, co wiemy o rozgrywce w Batman: The Dark Knight. Z mglistych informacji wynika jednak, że grze byłoby dość blisko do tego, co po latach zobaczyliśmy w Batmanie: Arkham Knight.
Kalendarium projektu
Prace nad Batman: The Dark Knight wystartowały w 2006 roku, kiedy to funkcjonujący w ramach Pandemic Studios zespół Bravo przystąpił do realizacji tego projektu. Początkowo grę tworzono w oparciu o technologię opracowaną z myślą o PlayStation 2, a pomysł, by uczynić ją produkcją z otwartym światem, pojawił się dopiero z czasem; najpierw bowiem przymierzano się do przygotowania liniowej pozycji. Pomimo ograniczeń, pierwsze owoce ich pracy miały spodobać się piosenkarzowi Bono, który odwiedził Pandemic Studios podczas trasy koncertowej z U2, i miał okazję zobaczyć bardzo wczesną wersję opisywanego projektu.
Z czasem całe przedsięwzięcie przeniesiono jednak na technologię Odin, stworzoną z myślą o konsolach siódmej generacji, a przede wszystkim – grze The Saboteur i otwartych światach. To właśnie wówczas ustalono, że adaptacja Mrocznego Rycerza powinna otrzymać otwarty charakter. Wtedy też całe przedsięwzięcie znalazło się na równi pochyłej.
Przesiadka na nowy silnik graficzny spowodowała bowiem nieprzewidziane problemy z kompatybilnością tego, co dotychczas udało się stworzyć deweloperom. Twórcy zakasali rękawy i zabrali się do pracy nad naprawą swojego zepsutego dzieła. Niestety napotkane przez nich komplikacje okazały się na tyle duże, że niemożliwe było dostarczenie gotowej gry na premierę filmu w kinach. Po tym jak Elevation Partners zostało przejęte przez Electronic Arts, nowy wydawca postanowił dać deweloperom nieco więcej czasu i przesunąć premierę Batmana: The Dark Knight na grudzień 2008 roku.
Choć autorzy pracowali w pocie czoła, to jednak nie udało im się wyeliminować wszystkich problemów. Co prawda w Mrocznego Rycerza rzekomo dało się grać, ale tytuł miało trapić sporo błędów, a dodatkowo system oświetlenia i model Człowieka-Nietoperza powodowały duże spadki liczby klatek na sekundę.
Upadek Batmana i jego konsekwencje
Po tym, jak Gary Oldman zdradził odrobinę za dużo (nie wiedząc, że to tajemnica, opowiedział dziennikarzom o grze, ujawniając, że pokazano mu między innymi Batmana szybującego nad miastem i wirtualnego komisarza Gordona korzystającego z Bat-Sygnału), nie udało się utrzymać tego projektu w tajemnicy. Zdeterminowane, by go sfinalizować, EA zdecydowało się na powiększenie stojącego za nim zespołu do ponad 100 osób. Niestety problemy Batmana były zakorzenione tak głęboko, że ostatecznie nie udało się ich wyeliminować. W październiku 2008 roku wydawca zdecydował się na anulowanie całego przedsięwzięcia.
Nieoficjalnie mówi się, że fiasko projektu Batman: The Dark Knight potencjalnie mogło pozbawić Electronic Arts nawet 100 milionów dolarów przychodów. Na pewno uszczupliło skład osobowy Pandemic Studios, które w lutym 2009 roku zostało zmuszone do zamknięcia swojego oddziału w Brisbane. Choć omawiana ekipa zdołała jeszcze dokończyć The Saboteur, to jednak na branżowej mapie utrzymała się tylko do listopada 2009, kiedy to została zamknięta.
Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. EA na tyle mocno „sparzyło” się na marce Batman, że zrezygnowało z odnowienia licencji. Firma Warner Bros. Interactive Entertainment postanowiła to wykorzystać, dając zielone światło innemu projektowi z „gackiem” w roli głównej, czyli Batmanowi: Arkham Asylum. To jednak temat na inną opowieść…
Na koniec dodam jeszcze, że po Batman: The Dark Knight od Pandemic Studios ostało się całkiem sporo grafik i innych materiałów, na czele z filmem zrealizowanym przez ekipę Unseen64, który możecie obejrzeć poniżej.
Necro Gaming
Cykl Necro Gaming rozwijamy od lipca 2024 roku. Poniżej linkujemy do pięciu poprzednich odcinków:
- To miało być polskie Final Fantasy. Ostatecznie ukazał się tylko jego prequel na nietypową, zapomnianą dziś konsolę
- To miał być wielki powrót kultowej serii skradanek. Pozostało po nim tylko kilka zwiastunów, niespełniona zapowiedź misji w Gdańsku i żal fanów serii IGI
- Bez tej porażki nie byłoby Silent Hill 2 Remake. Poznajcie historię gry, która dla wielu nigdy nie istniała
- Od skasowanego MMO do hitowej strzelanki. Jak wielka porażka została przekuta w jedną najlepszych decyzji w historii Blizzarda
- Od kupca po mnicha. Ta gra survivalowa obiecywała wszystko, ale ambitne zadanie przerosło twórców
- Batman (postać)
- Pandemic Studios
- zawieszone prace / skasowane gry
- Necro Gaming
- X360
- PS3
Komentarze czytelników
GRYOnline.pl:
tvgry.pl:
