Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 27 lipca 2020, 19:41

Na sukces The Last of Us 2 pracowało ponad 2 tysiące osób

The Last of Us: Part II to efekt pracy istnej armii deweloperów. Według portalu MobyGames ostatnia gra studia Naughty Dog powstała dzięki wysiłkom ponad 2 tysięcy osób.

Na sukces The Last of Us 2 pracowało ponad 2 tysiące osób - ilustracja #1
Ponad 2 tysiące osób przyłożyło rękę do powstania The Last of Us: Part II.

Gracze wciąż nie mogą się zgodzić w ocenie The Last of Us: Part II, ale nikt nie zaprzeczy, że gra jest wielkim sukcesem dla studia Naughty Dog. Na ten pracował cały legion twórców. Jak podaje strona MobyGames, do powstania drugiego The Last of Us przyczyniły się łącznie 2332 osoby, w tym 2196 deweloperów. Większość z nich stanowią pracownicy czternastu zewnętrznych studiów, które pomagały Naughty Dog w nagrywaniu dźwięku, warstwie artystycznej etc.

Nie jest tajemnicą, że prace nad wysokobudżetowymi grami wymagają zaangażowania niemalże armii projektantów, artystów etc. Niemniej nawet na tle konkurencji liczba twórców The Last of Us: Part II robi wrażenie. Dla porównania: w przypadku God of War, remake’u Resident Evil 2 i Super Smash Bros. Ultimate MobyGames wymienia odpowiednio 1759, 1094 oraz 1287 osób. Z kolei nad oryginalnym The Last of Us czuwało 1338 deweloperów. Niemniej dwójce daleko do rekordu. Red Dead Redemption 2 wymagało zaangażowania ponad siedmiotysięcznego zespołu (via MobyGames), co raczej nie dziwi biorąc pod uwagę sandboksowy charakter oraz rozmach i niezwykłą szczegółowość gry.

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej