Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 14 grudnia 2006, 15:35

autor: Piotr Doroń

Mercury Meltdown również na Wii

Seria Mercury była do tej pory utożsamiana z konsolami koncernu Sony (za sprawą dwóch odsłon powstałych na PSP i jednej wyprodukowanej dla PS2). Od dzisiaj jest to jednak tytuł multiplatformowy w pełnym tego słowa znaczeniu. Producent gry, firma Ignition Entertainment, poinformował, że w połowie przyszłego roku własną edycję otrzymają bowiem posiadacze konsoli Nintendo Wii.

Seria Mercury była do tej pory utożsamiana z konsolami koncernu Sony (za sprawą dwóch odsłon powstałych na PSP i jednej wyprodukowanej dla PS2). Od dzisiaj jest to jednak tytuł multiplatformowy w pełnym tego słowa znaczeniu. Producent gry, firma Ignition Entertainment, poinformował, że w połowie przyszłego roku własną edycję otrzymają bowiem posiadacze konsoli Nintendo Wii.

Mercury Meltdown Revolution, bo taki tytuł nadano najnowszej odsłonie serii, będzie się odznaczać odrestaurowaną oprawą graficzną, nawiązującą stylem do ostatniej części (Mercury Meltdown) i, przede wszystkim, wykorzystaniem możliwości Wiimote’a.

Zadaniem gracza będzie kontrolowanie kropli rtęci, co polega w tejże serii na poruszaniu całej planszy. Rtęć będzie się wtedy zachowywać zgodnie z zasadami fizyki, czyli np. spływać w kierunku niżej położonej ściany pomieszczenia. Możliwość użycia Wiimote’a z pewnością dostarczy niezapomnianych wrażeń. Wersja przeznaczona na Wii będzie się odznaczać 150 zupełnie nowymi poziomami, usprawnioną fizyką świata oraz licznymi bonusami, w tym ukrytymi planszami. Poniżej prezentujemy Wam kilka pierwszych screenshotów, ukazujących oprawę graficzną gry:

Mercury Meltdown również na Wii - ilustracja #1
Mercury Meltdown również na Wii - ilustracja #2
Mercury Meltdown również na Wii - ilustracja #3

Piotr Doroń

Piotr Doroń

Z wykształcenia dziennikarz i politolog. W GRYOnline.pl od 2004 roku. Zaczynał od zapowiedzi i recenzji, by po roku dołączyć do Newsroomu i już tam pozostać. Obecnie szef tego działu, gdzie zarządza zespołem złożonym zarówno ze specjalistów w swoim fachu, jak i ambitnych żółtodziobów, chętnych do nauki oraz pracy na najwyższych obrotach. Były redaktor niezapomnianego emu@dreams, gdzie zagnała go fascynacja emulacją i konsolami, a także recenzent magazynu GB More. Miłośnik informacji, gier (długo by wymieniać ulubione gatunki), Internetu, dobrej książki sci-fi i fantasy, nie pogardzi również dopieszczonym serialem lub filmem. Mąż, ojciec trójki dzieci, esteta, zwolennik umiaru w życiu prywatnym.

więcej