Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 13 sierpnia 2018, 20:15

Assassin's Creed Odyssey z najemnikami w stylu systemu Nemesis?

Serwis Game Informer przeprowadził wywiad z dyrektorem kreatywnym Assassin's Creed. Jonathan Dumont przybliżył mechaniki związane z najemnikami, ich rankingiem oraz niesławą. Całość nieco przypomina system Nemesis z gry Środziemie: Cień Mordoru.

Główny bohater nie będzie jednym chętnym do ubrudzenia sobie rąk. - Assassin's Creed Odyssey z najemnikami w stylu systemu Nemesis? - wiadomość - 2018-08-13
Główny bohater nie będzie jednym chętnym do ubrudzenia sobie rąk.

Sierpień przyniósł ze sobą mnóstwo doniesień na temat Assassin’s Creed Odyssey. Od początku miesiąca poznaliśmy szczegóły dotyczące walki (w tym zdolności specjalnych) oraz mechanik RPG. Mieliśmy też okazję obejrzeć kolejny pokaz rozgrywki, prezentujący nie tylko klimat starożytnej Grecji, lecz także nowy system dialogowy. W międzyczasie serwis Game Informer przeprowadził wywiad z Jonathanem Dumontem, dyrektorem kreatywnym gry, w trakcie którego padły informacje na temat dotychczas nieomawianego elementu – systemu najemników.

Pomysł stanowi rozwinięcie mechaniki z Assassin’s Creed Origin, w którym na bohatera polowało dziesięciu łowców – elitarnych gwardzistów faraona. Odyssey każda rozgrywka rozpocznie się dodaniem do świata gry pięćdziesięciu najemników, wybranych spośród puli starannie zaprojektowanych bohaterów oraz losowo wygenerowanych zawadiaków. Każdy z nich ma posiadać unikatowe talenty i słabości, jak również zdolności oraz ekwipunek (a niektórzy będą mieć własnego niedźwiedzia). Ten ostatni może uwzględnić legendarne przedmioty, mające stanowić łakomy kąsek dla graczy.

Brak kodeksu assasynów nie oznacza, że możemy działać bezkarnie. - Assassin's Creed Odyssey z najemnikami w stylu systemu Nemesis? - wiadomość - 2018-08-13
Brak kodeksu assasynów nie oznacza, że możemy działać bezkarnie.
Assassin’s Creed: Odyssey w skrócie:
  • producent/wydawca: Ubisoft
  • gatunek: action RPG
  • platformy sprzętowe: PC, PS4, XONE
  • data premiery: 5 października 2018 roku
  • inne: starożytna Grecja; dalsza adaptacja mechanik RPG w stosunku do Assassin’s Creed Odyssey; nieliniowa fabuła

Powyższy opis może dla Was brzmieć znajomo. Game Informer porównał tę mechanikę do systemu Nemesis – znaku rozpoznawczego Środziemia: Cienia Mordoru i jego kontynuacji. Jednak w przeciwieństwie do orków i wspomnianych łowców, najemnicy nie staną się z miejsca naszymi zaprzysięgłymi wrogami, atakującymi nas przy pierwszym spotkaniu. Ich uwagę przyciągną dopiero pieniądze – w postaci nagrody za głowę bohatera.

W grze znajdzie się pięciostopniowy system rozgłosu, przy czym zdecydowanie nie chodzi tu o uwielbienie nas przez lud, lecz o stopień niesławy. Niczym poziom poszukiwań z serii Grand Theft Auto, wskaźnik będzie wzrastał wraz z popełnianymi przez nas zbrodniami. Im bardziej damy się we znaki lokalnej populacji, tym większa szansa, że przyciągniemy wzrok najemników zainteresowanych nagrodą za zabicie bohatera. Wyższe poziomy infamii poskutkują częstszymi wizytami „adoratorów” (sygnalizowanymi charakterystycznym dźwiękiem rogu), a do tego zwiększą szansę na pojawienie się przeciwników o wyższym poziomie. Zapomnijcie też o ucieczce na statek – zdeterminowani awanturnicy nie zawahają się wypłynąć na szerokie wody, by zarobić na swoje życie przez zakończenie naszego.

Walki z najemnikami mają być trudne, ale warte zachodu. - Assassin's Creed Odyssey z najemnikami w stylu systemu Nemesis? - wiadomość - 2018-08-13
Walki z najemnikami mają być trudne, ale warte zachodu.

Gdy wzrośnie nasza niesława, będziemy mogli postąpić na kilka sposobów. Można będzie starać się poprawić swoje postępowanie i nie dokonywać dalszych wykroczeń, co z czasem zacznie zmniejszać poziom rozgłosu, aczkolwiek musimy liczyć się z kolejnymi atakami dopóki nie zniknie on całkowicie. Zabicie osoby, która wyznaczyła nagrodę za naszą głowę, natychmiastowo wyeliminuje karę, o ile nikt inny nie przyłapie nas na eliminacji zleceniodawcy. Jednakże większość graczy zapewne zdecyduje się na trzecie wyjście: konfrontację z najemnikami. Po wymagającej walce otrzymamy wybór: zabić bądź zrekrutować agresorów. W obu przypadkach zdobędziemy ich ekwipunek i umocni się nasza pozycja w rankingu najemników, dająca określone korzyści w zależności od rangi.

Jeśli zdecydujemy się oszczędzić przeciwników, trafią oni do naszej załogi. Część z nich wzmocni statek bohatera specjalnymi zdolnościami, na przykład zwiększając jego szybkość. Co więcej, w grze znajdzie się zdolność” Wezwanie do broni” (w oryg. „Call to Arms”), pozwalająca na przyzwanie na pewien czas sojusznika do pomocy w walce.

Pokonani najemnicy będą mogli dołączyć do naszej załogi. - Assassin's Creed Odyssey z najemnikami w stylu systemu Nemesis? - wiadomość - 2018-08-13
Pokonani najemnicy będą mogli dołączyć do naszej załogi.

Całość rzeczywiście przypomina system znany ze Środziemia: Cienia Wojny, choć w nieco okrojonej formie. Poza tym raczej nie ma mowy o powrocie pokonanych wrogów, jak miało to miejsce z orkowymi wodzami. Nie znaczy to, że otrzymamy powtórkę z łowców z Odyssey i po ubiciu lub zrekrutowaniu 50 łowców głów nagle staniemy się jednym najemnikiem w świecie Assassin’s Creed Odyssey. Pokonani zostaną natychmiastowo zastąpieni przez kolejnych awanturników, tak więc rozrabiający gracze będą musieli liczyć się z zasadzkami przez całą grę.

A co z osobami, które zechcą przejść Assassin’s Creed Odyssey jako – mniej więcej – praworządny obywatel? Również oni otrzymają możliwość awansu w rankingu najemników, tyle że poprzez oficjalnie sankcjonowane walki na arenie. Nie wspomniano, czy również w tym przypadku zdobędziemy ekwipunek bądź wsparcie pokonanych. Z pewnością nie zabraknie nagród za zwycięstwa w tych starciach, być może niedostępnych w inny sposób. Sprawdzimy to po premierze Assassin’s Creed Odyssey, wyznaczonej na 5 października.

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej