Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 8 maja 2007, 07:26

Amerykańska usługa Virtual Console bogatsza o trzy tytuły (08/05/07)

Już osiemdziesiąt siedem klasyków jest dostępnych dla amerykańskich użytkowników konsoli Nintendo Wii, w ramach usługi Virtual Console. Jak zwykle w poniedziałek, oferta została poszerzona o trzy tytuły. Co ciekawe – wszystkie gry są konwersjami produktów, które zadebiutowały wpierw na automatach coin-op.

Już osiemdziesiąt siedem klasyków jest dostępnych dla amerykańskich użytkowników konsoli Nintendo Wii, w ramach usługi Virtual Console. Jak zwykle w poniedziałek, oferta została poszerzona o trzy tytuły. Co ciekawe – wszystkie gry są konwersjami produktów, które zadebiutowały wpierw na automatach coin-op.

Listę „premierowych” gier otwiera Mighty Bomb Jack, platformówka firmy Tecmo, która na rynku pojawiła się dwadzieścia jeden lat temu. Amerykanie mogą wypróbować w akcji wydaną rok później konwersję na konsolę NES. Przyjemność ta kosztuje 500 punktów Wii.

Amerykańska usługa Virtual Console bogatsza o trzy tytuły - ilustracja #1
Final Fight

Drugą konwersją z automatów jest Final Fight z 1990 roku (oryginał został wydany rok wcześniej), za której powstanie odpowiada znana firma Capcom. Bijatyka chodzona w prawo (tym razem na konsolę SNES), przypominająca takie tytuły jak The Punisher czy Cadillacs & Dinosaurs, kosztuje 800 punktów Wii. Ostatnim z oferowanych w Stanach Zjednoczonych tytułów jest Ordyne, strzelanina z przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, którą z kolei zawdzięczamy firmie Namco. Za konwersję z konsoli TurboGrafx16 trzeba zapłacić 600 punktów Wii.

Europejska aktualizacja oferty Virtual Console już w najbliższy piątek.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej