Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 23 listopada 2005, 07:59

50 Cent broni brutalności w grach video

Curtis Jackson – amerykański muzyk znany pod pseudonimem 50 Cent - zaleca rodzicom, aby pozwolili bawić się swoim dzieciom opublikowaną w ubiegłym tygodniu grą 50 Cent: Bulletproof. Ekscentryczny raper nie widzi w tym nic złego, mimo, że program przeznaczony jest dla ludzi, którzy ukończyli siedemnasty rok życia.

Curtis Jackson – amerykański muzyk znany pod pseudonimem 50 Cent - zaleca rodzicom, aby pozwolili bawić się swoim dzieciom opublikowaną w ubiegłym tygodniu grą 50 Cent: Bulletproof. Ekscentryczny raper nie widzi w tym nic złego, mimo, że program przeznaczony jest dla ludzi, którzy ukończyli siedemnasty rok życia.

50 Cent broni brutalności w grach video - ilustracja #1

50 Cent apeluje do rodziców, aby wspólnie usiedli do gry ze swoimi pociechami i wytłumaczyli im to, co dzieje się na ekranie. A na brak wrażeń narzekać nie będą. Program oparty jest na faktach z życia muzyka, który w trakcie gangsterskich potyczek, został niegdyś postrzelony dziewięcioma kulami. W grze główny bohater postanawia dokonać zemsty, a robi to wyrzynając w pień nieprzychylnych mu mafiosów. Wszystko to przy akompaniamencie utworów rapera, które od dłuższego czasu zdobywają na całym świecie niesłychaną popularność.

50 Cent broni brutalności w grach video - ilustracja #2

50 Cent ma dziewięcioletniego syna, a mimo to uparcie broni pełnych przemocy gier. Uważa, że dopóki jest to tylko rozrywka, wszystko jest w jak najlepszym porządku. Istnieją granice, których przekroczyć nie wolno i na ich wskazaniu powinno najbardziej zależeć rodzicom. A że 50 Cent: Bulletproof nadaje się do „edukacyjnych” celów znakomicie, to już inna sprawa.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej