Najbardziej irytujące mechaniki i elementy w grach RPG
RPG to jeden z najpopularniejszych obecnie gatunków gier komputerowych. Dziś często udaje się uczynić je przede wszystkim bardziej grywalnymi. Wciąż jednak niektóre mechaniki potrafią zniechęcić nawet do tych mocno oryginalnych produkcji.
Spis treści
- Najbardziej irytujące mechaniki i elementy w grach RPG
- Ograniczone miejsce w ekwipunku
- „Przynieś, wynieś, pozamiataj” – fetch questy
- Brak obozu / bazy wypadowej
- Źle zoptymalizowane skalowanie przeciwników
- Misje eskortowe/skradankowe
- Niekończące się generyczne lochy
- Artefakty skalowalne jedynie w chwili zdobycia
- Powtarzalne lokacje
- Wycinanie zawartości z gier (i wydawanie jej potem jako płatnego dodatku)
- Sztywny podział klasowy
- Wprowadzająca w błąd mapa i brak szybkiej podróży
- Respawnujący się co chwilę wrogowie
- Konieczność grindowania
- Wróg straszy/oszałamia bohaterów, zanim ci zadadzą cios
- Zebranie drużyny przed wyruszeniem w drogę
Źle zoptymalizowane skalowanie przeciwników
- Gry, w których to irytowało: The Elder Scrolls V: Skyrim, Battle Chasers: Nightwar
- Gry, w których zrobiono to dobrze: Horizon: Zero Dawn, Divinity: Original Sin 2
- Czy uczynienie tego elementu bardziej przyjaznym graczom stało się branżową normą: nie
Skalowanie poziomu przeciwników to jedna z mechanik, która została wprowadzona po to, by zrównoważyć rozgrywkę i pozwolić czerpać z niej przyjemność zarówno początkującym, jak i doświadczonym graczom. Dzięki temu niskopoziomowy użytkownik może eksplorować niemal każdy region, a mający za sobą setki godzin rozgrywki nie będzie mógł liczyć na łatwą walkę również wówczas, gdy powróci do odwiedzonych wcześniej lokacji.
Zostało jeszcze 52% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie