Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 20 sierpnia 2017, 11:30

Zrobione za granicą, ukochane nad Wisłą. Kultowe gry Polaków

Są takie gry, które – choć powstały za granicą – największym kultem otaczane są w Polsce. Wybraliśmy najciekawsze z nich i spróbowaliśmy poszukać przyczyn tej niesamowitej popularności na Wisłą.

Spis treści

Tibia – or not Tibia

W SKRÓCIE:
  1. Producent: CipSoft
  2. Gatunek: MMORPG
  3. Data premiery: 3 listopada 1997

Jest co najmniej kilka rzeczy, których w życiu nigdy nie pojmę. Teorii strun, kwantowej fizyki i fenomenu Tibii. W jakiś nieprawdopodobny wręcz sposób udało mi się omijać w dzieciństwie akurat te kawiarenki, w których młodzi gracze rozwijali swoje ukryte choroby wieńcowe przy produkcji CipSoftu.

Pierwotnie gra ukazała się w 1997 roku i już na tamte standardy prezentowała się przestarzale. W dodatku nie posiadała żadnego dźwięku ani fabuły. Tibia była jedynie – cóż – wielkim, kolorowym, potwornie brzydkim światem pełnym smoków i stukniętych rycerzy.

Model dystrybucji zakładał całkowite przejęcie kontroli nad internetowymi kawiarenkami, punktami ksero, dziecięcymi świetlicami i miejskimi bibliotekami. Żartuję, ale tylko trochę – Tibię znajdziecie nawet dzisiaj na wielu komputerach w nielicznych internetowych kawiarenkach, które przetrwały upowszechnienie się internetu. To w tych miejscach Polacy mieli możliwość pogrania w gry i w nich tętniło życie przenoszone do złożonego z bitmap świata Tibii.

Warto zauważyć, że Tibia była wówczas jedną z nielicznych gier MMO, w którą graliśmy za darmo. W czasach, kiedy królował już World of Warcraft ze swoim wcale nie niskim abonamentem, model free-to-play był nie bez znaczenia. Z pewnością Tibia wydawała się również lepszym wyborem niż wydana też w 1997 roku Ultima Online, pod względem grafiki i wykonania zresztą dość podobna, wymagająca jednak uiszczania opłaty abonamentowej.

Być może była to zaledwie namiastka MMO i rodzaj „taniego” substytutu, niemniej dzieło niemieckiego studia przykuwało do ekranu na długie godziny, dni i lata. W 2006 roku pojawił się nowy klient gry i Tibię nadal zaludniają tysiące graczy. I to wszystko jak na złość mnie i mojej do niej awersji.

Czy wiesz, że...

Tibia to projekt zaledwie czterech niemieckich studentów informatyki. Stephan Vogler, Ulrich Schlott, Stephan Borzsonyi i Guido Lubke są obecnie tzw. bogami w grze (kolejno pod imionami: Steve, Durin, Stephan i Guido). Początkowo Tibia była raczej eksperymentem niż pełnoprawną produkcją, ale z czasem, stopniowo, dodane zostały funkcje, które znamy z dzisiejszej wersji. Czwórka deweloperów dopiero w 2001 roku założyła CipSoft, firmę odpowiedzialną za tworzenie i dystrybucję gry.

Maciej Pawlikowski

Maciej Pawlikowski

Redaktor naczelny GRYOnline.pl, związany z serwisem od końca 2016 roku. Początkowo pracował w dziale poradników, a później mu szefował, z czasem został redaktorem prowadzącym Gamepressure, anglojęzycznego projektu adresowanego na Zachód, aby w końcu objąć sprawowaną obecnie funkcję. W przeszłości recenzent i krytyk literacki, publikował prace o literaturze, kulturze, a nawet teatrze w wielu humanistycznych pismach oraz portalach, m.in. Miesięczniku Znak czy Popmodernie. Studiował krytykę literacką i literaturę na Uniwersytecie Jagiellońskim. Lubi stare gry, city-buildery i RPG-i, w tym również japońskie. Wydaje ogromne pieniądze na części do komputera. Poza pracą oraz grami trenuje tenisa i okazyjnie pełni funkcję wolontariusza Pokojowego Patrolu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

więcej

Stare, ale jare - najlepsze stare gry, które wciąż goszczą na dyskach redakcji
Stare, ale jare - najlepsze stare gry, które wciąż goszczą na dyskach redakcji

Wracacie czasem do staroci? Powrót do starej gry może być ciekawym doświadczeniem. Zapytaliśmy członków redakcji, do których dawnych, około dwudziestoletnich gier wracają w przerwach między premierami.

Nieoszlifowana klasyka. Gry pełne błędów, które pokochali gracze
Nieoszlifowana klasyka. Gry pełne błędów, które pokochali gracze

Nie każda klasyka interaktywnej rozrywki trafia na sklepowe półki w idealnym stanie technologicznym. Czasami to właśnie produkcje najmniej dopracowane zdobywają serca graczy swoją historią i klimatem, potrafiącym odwrócić uwagę od wszechobecnych błędów.

Wspominamy gry MMORPG, które podbiły serca polskich graczy
Wspominamy gry MMORPG, które podbiły serca polskich graczy

Nie tylko Twierdza czy Gothic są popularne w kraju nad Wisłą. Polskę udało się również podbić kilku tytułom sieciowym, które cieszą się u nas ogromną popularnością, a niekoniecznie są tak chwalone w innych zakątkach globu – i nie chodzi tylko o Tibię!