Ktoś kto wymyślił sterowanie w tej grze powinien zapierdzielać na galerach. Jeszcze nigdy nie widziałem tak bezsensownie zaprojektowanego sterowania.
O co ty chodzi. Pod niektórymi grami admin pisze post i do niego doczepia opinie innych.
https://www.gry-online.pl/users/#/admin/komentarze/za3dc
Grałem kilka lat temu pierwszy raz w Deus Ex na graficznych modach które rozjaśniały pomieszczenia. Ogólnie gra mi się nie spodobała i była totalnym rozczarowaniem. Po przejściu włączyłem wersje bez modów i troche bardziej mi się spodobała wizualnie. Słaba grafika+ciemność ukrywała troche kanciasty silnik Unraela i dodawała klimatu.
Jestem zdania że lepiej grać w oryginał. (chociaż i tak dla mnie to wielkie rozczarowanie pod względem mechaniki i fabuły)
Bardzo nudna w podstawowej wersji. Wszystko takie mało proporcjonalne. Pobuduje trochę bez ładu i składu i juz mam 60 tys mieszkańców z milionem fabryk i blokami. Nie ma w ogóle frajdy z rozwoju.
Serio megapolis to tylko 90tys. mieszkańców ? Nie dało sie to jakoś urealnić ?
Wszystko można łatwo stworzyć, a kasa leje sie do skarbca strumieniami. Nie ma nawet potrzeby tworzenia stref bo po co ?. Mało mamy danych. Linia brzegowa to zawsze strome zejście z rwącą rzeką. KOrki tworzą się w idiotyczny sposób. Nawet 10 tysięczne miasto potrzebuje oczyszczalni ścieków gdy mamy stały zbiornik wody. Ogólnie wiele w tej grze nie pokrywa się z rzeczywistością. Małe miasteczko może budować bramki na autostradach, ale nie może zbudować cmentarza. 100 metrowe drzewa, brak drogowych słupów elektrycznych, małych rond, budowania drogi nad drogą itp.
Bez modów i dodatków podstawka jest bardzo słabą grą. Wygląda jak wersja demonstracyjna do czegoś lepszego.
Dopiero po 25 latach zrozumiałem dlaczego sąsiadka już nie chciała bym załatwiał jej dziecku gier. Po tym jak zakupiła nowy PC dla swojej ośmiolatki poleciłem THe Longest Journey bo gra miała bardzo dobre recenzje i wyglądała jak gra dala dzieci.
Teraz przeszedłem i o dziwo w grze jest mowa o pornolach, lezbijkach, wiagrze itp. W dodatku teksty w stylu "ty suko" czy tym podobne nie są wyjątkiem.
- totalny rozkrok pomiędzy dziecinną fabuła i dialogami, a przeklinaniem i 18+
- dialogi w 90% były nagrywane na kiblu podczas zatwardzenia. Gordon przebił nawet polonizację Rosjan ze stadionu 10-lecia.
- fabuła taka sobie. Dialogi to w większości bezsensowne pitololo w spowolnionym tempie. (parę razy usnąłem)
- April robi takie długie przerwy między zdaniami przy opisie przedmiotu, że klikamy by zobaczyć coś nowego i bezpowrotnie ucinany jest tekst, który chce dopowiedzieć. Nie wiem co za nietryb wymyślił taką mechanikę.
-zagadki są mało wyważone. Większość banalna. Niektóre kompletnie nieintuicyjne lub niezrozumiałe. (3 razy musiałem zaglądnąć do solucji)
- grafika 3D zestarzała się bardzo. Lepiej się dziś ogląda pixele w grach Sierra.
- brakuje mi jakiś fajnych komentarzy gdy robimy coś źle.
- wybory dialogów nie mają w ogóle wpływu na fabułę. Na końcu gry wybrałem opcję by poddać się Gordonowi i niby jest animacja jak oddaje mu kamienie. I wiecie co ? W następnej lokacji gra to ignoruje i Gordon znowu prosi o te same kamienie.
Wielu ludzi uznaję tą grę jako najlepszą przygodówkę. Ja bym jej do tego grona nie zaliczył.
W Far Cry 3 powrócono do koncepcji jedynki i poprawiono trochę gameplay względem dwójki. Zdobywanie radarów i obozowisk mogło by być trochę ciekawsze. Wolałbym tam znajdować jakieś bronie czy recepty, niż wypełniać kwadraciki postępu.
Czegoś mi w tej grze brakuje. Trochę lepszego rozplanowania punktów umiejętności. Więcej ciekawej eksploracji. Zdarzeń i możliwości craftingu.
Bez sensu jest to że w 3/4 gry miałem już wszystkie umiejętności a EX już nie miał znaczenia. TO samo z pieniędzmi - miałem ich w bród całą grę . Potem kupowałem za nie broń którą i tak za chwile dostawałem za darmo.
Końcówka gry fajna, ale mój RTX 2060 już ledwo zipiał i miał dropy klatek z 80 na nawet 35.
Tylko 21% posiadających grę ją kończy.
W końcu ukończyłem, a w zasadzie umęczyłem. Kompletnie nic nie mogę dobrego powiedzieć o tej produkcji. Wisienką na torcie było katowanie tymi samymi żenującymi scenkami na koniec gry (przez godzinę!), które wałkowane były przez całą grę. Fabuła to masło maślane, a już w trakcie grania (mimo, że nigdy nic o grze nie czytałem) to wiedziałem jakie będzie "zaskakujące" zakończenie.
Nigdy w życiu po ukończeniu gry nie miałem takiego poczucia zmarnowanego czasu i bezsensowności ze spędzonych godzin. Żałuje że zdobywałem na fula gwiazdki. Kompletnie nie miało to wpływu na nudną i liniową fabułę. Fabuła przypomina mi troche marne filmy SF z Netfixa klasy B lub nawet C.
Nie wiem jakiego typu ludziom się gra podoba, ale się domyślam. Sądząc po zapowiedzi dwójki gdzie koleś strzela grając na gitarze... będziecie się dobrze bawić.
Gdyby chociaż urozmaicono świat i nadano jakiś głębszy sens temu co robimy. Można by wiele pisać o irytującym przeciąganiu fabuły, błędach logicznych czy chociażby braku przemyślenia twórców odnośnie rozwoju akcji. Przeszedłem grę tylko dlatego by móc ją z czystym sumieniem skrytykować. Pozdrawiam niezdecydowanych.
Bez zastanowienia łykacie wszystko co Japońskie ?
Widzicie dziecko, wieloryba i duchy i już zakładacie, że fabuła jest bardzo głęboka i tylko dla wybranych?
Lubicie powtarzalność jak w Far Cry 2 przy eliminowaniu posterunków ?
Uwielbiacie w grach RPG być chłopczykiem na posyłki ?
Pragniecie nudy i bezsensownego marnowania czasu bez ładu i składu ?
Jesteście za prostą i bezmyślną rozgrywką gdzie ciężko zginąć ?
To ta gra jest dla was !
Długo starałem się przekonać do tej gry, ale nie będę już obrażał mojej godności. Owszem gra na początku zaciekawiła, ale z każdą godziną okazuje się że jest coraz gorzej. Praktycznie żaden element w grze nie został dobrze wykonany.
- może jestem uprzedzony bo dość długo byłem w Japonii, ale już mi się przejadło to ich ekstremalne tworzenie dziwnych rzeczy. Fabuła mnie nie urzekła.
- gra nie ma duszy. Nawet czytanie poczty jest irytujące i nudne bo nie ma tam nic ciekawego. Postaci w węzłach są szablonowe i nijakie. Po jakimś czasie nawet nie czytałem co przenoszę bo nie ma to znaczenia. Czy przenosimy lek na raka czy pizze to NPC dziękują nam tak jakbyśmy zbawiali świat. Cały czas to pitolenie o tym jak jesteśmy ważni, a mimo 5 gwiazdek w węźle Jeziornym i wybudowaniu autostrady nikt nie chce dać pojazdów stojących przed bramą. (wiem jak zdobywać pojazdy) Takich denerwujących rzeczy jest więcej : wracając do pojazdów - jak można projektować pojazd z otwartą paką gdzie w świecie gry wszystko niszczy deszcz...
- tragiczna interakcja z "innymi graczami". Cały ten pomysł totalnie psuje klimat i krajobraz gry. Idiotyczne lajki, znaki i cały ten inny syf. Ogromne mosty nad strumykami, gigantyczne wierze, platformy. Można to było znacznie lepiej ogarnąć.
- nie ma sensu niczego budować ani zbierać surowców . Wszystkiego mamy pod dostatkiem. Ludzie budują przeprawy w potrzebnych miejscach wiec my nie musimy .
- system awansu jest tak poroniony że do dziś go nie rozumiem. Raz przyniosłem znalezioną małą rzecz tuż pod węzłem i dostałem 4 awanse postaci na raz ! Innym razem realizuje ogromną dostawę prenium DLA SAMA i mimo dużej liczby lajków dostaje znikomy awans atrybutów. Najbardziej rozwala mnie to że "poziom" KURIER miałem 2 razy w grze. Między nimi był jeszcze super hiper posłaniec, potem dostawca itp. O co chodzi ? Czemu tytuły się powtarzają ? Pewnie nawet twórca nie ogarnia.
- akcja z wielorybem robi wrażenie na początku, ale już za drugim razem zorientowałem się że wieloryb jest upośledzony i zacząłem na niego sikać. Nic nam nie zrobi jak jesteśmy w odpowiednim miejscu.
- cała gra jest banalnie prosta i jedyna trudność to cierpliwość do nudy.
- fizyka chodzenia jest w porządku, ale fizyka jazdy pojazdami leży.
- katowanie tymi samymi przerywnikami ! ( wiem można je pomijać, ale to wciąż katowanie)
- menu akcji i wyposażenia naprawdę jest irytujące.
- sikanie i przeklinanie przez NPC wali prostactwem.
Więcej nie chce mi się pisać. Z jednej strony ma się poczucie że gra mogłaby być świetna. Z drugiej mam poczucie że autor traktuje gracza jak prostaka i przygłupa. Troche tak jakby wymyślając te poronione rzeczy testował co ludzie kupią i jak bardzo dadzą sobie wkręcić że to jest głębokie.
Idę o zakład że druga część już nie zrobi takiej furory jak jedynka.
Szczególnie momenty z komputerami lub hackowanie
Nie wiem czy kolega wie ale Obcy powstał w 1979 roku. Wtedy królowały właśnie takie komputery. (np. Commodore PET) Nikt nie wyobrażał sobie innego.
Klimat filmu oddano perfekcyjnie.
Netfix daje za darmo Civilization 6 na komórkę.
Spełniam wszystkie wymagania a mimo to mam komunikat, że na mojej komórce nie da się zainstalować.
Z ciekawości zainstalowałem zwyczajną wersję ( płatną) i wszystko śmiga aż miło.
Ktoś wie gdzie szukać rozwiązania/pomocy ?
+ rewelacyjny system zniszczeń
+ przepiękne lokację
+ walka czasami satysfakcjonująca
+ historia trochę wciąga, ale...
- na końcu okazuje się, że całość płynęła po nas jak po kaczce, a w zasadzie to nie wiadomo o co chodzi.
- walka potrafi być irytująca. Pojawiający za plecami przeciwnik wali do nas z granatnika i zabija. Miejscami totalny chaos i losowość tego co się dzieje podczas walki.
- przy spadkach ze stabilnych 144 FPS do 30 FPS podczas akcji z wieloma elementami do rozwalenia zaczyna się robić irytująco.
- bronie niby OK, ale odkąd mamy naładownice (rakietnice) to prawie wszystkie walki można nią rozwiązać w dość łatwy sposób.
- walka ma być z założenia dynamiczna, ale postać jest strasznie ślamazarna.
- system upgrade broni i postaci troche słaby. Znajdzki nieciekawe i mało znaczące. (Od czasu do czasu spośród wielu znalezionych znajdujemy coś co podnosi statystyki o parę procent)
-gra nie zachęca do do ponownego grania. Misje z maszyny grającej przeszedłem pierwszą. Dużo pracy za małe nagrody które dostajemy o wiele lepsze podczas gry. Odechciewa się.
- końcówka gry bardzo słaba. Szczególnie odlabiryntu popielniczki gdzie w rytm rocka zabijamy wrogów. Ktoś nieźle zaszalał w ekipie.
Pomimo respaunowania wrogów jak w Far Cry 2 dość fajnie to wyszło. Zaczynając grać myślałem że to nie gra dla mnie, ale wsiąknąłem. Końcówka była słaba, ale gra dość dobra.
Czy tak było zawsze czy po ostatnich aktualizacjach coś się popsuło.
Mam RTX 2060 które jest "zalecana" w wymaganiach tej gry. Mam też najnowsze sterowniki (z dzisiaj) od nVidia.
Na najmniejszych ustawieniem mam maximum 170 FPS które potrafią mocno skakać, a przy walce z wieloma przeciwnikami zaczyna być mało komfortowo.
Tak zawsze było w tej grze ?
Dawniej dodatek wydawało się jak ludzie ograli podstawową wersje i chcieli wiecej. Teraz baranow goli się na wersji demo i zanim sie ją wydało to w szufladzie czekają "DLC" czyli to co wycięto z gry. Najgorsze ze "psycho fani" klaskają rączkami ciesząc się ze strzyżenia.
Na koniec warto także wspomnieć, że w czasie walki za darmo możesz otworzyć ekwipunek i przenieść przedmioty między postaciami. Jeśli komuś skończy się amunicja, możesz mu przekazać naboje kogoś innego. Działa to również na nieprzytomnych członkach drużyny. Jeśli etatowy medyk straci przytomność, a tylko on ma zestawy urazowe (trauma kit), możesz swobodnie otworzyć jego ekwipunek i przenieść je do innej postaci posiadającej umiejętność Chirurg (surgeon). Pamiętaj, że postaci biorące udział w wymianie ekwipunku muszą znajdować się blisko siebie.
Jakiś
Na początku myślałem że będzie fajnie. Nie było.
Gra wydaje się być mocno niedopracowana. Pomijam liczne błędy jak strzelanie przez ściany lub na odwrót - brak widoczności celu stojąc na górce tuż przed wrogiem.
- na średnim poziomie mamy szybko mnóstwo kasy i nic ciekawego w sklepach.
- nie da się uciec z walki. Gra jest tak skonstruowana że musisz walkę dokończyć, a twoi ludzie będą lecieć pod karabiny tracąc kontrolę żebyś czasem nie chciał oszukać tego systemu
- nie podniesiesz ekwipunku nieprzytomnego towarzysza. Jak akurat on ma zestaw reanimacyjny to mu nie pomożesz.
- gra ma nieciekawe misję. Większość się kończy zanim się rozkręci.
- mocno sklepany jest system procentowej szansy. Np. broń która ma szanse zacięcia 3% zacina się prawie za każdym strzałem. ( to tylko przykład jeden z wielu)
- cały gameplay jest mocno sklepany. Nie czujemy rozwoju postaci bo z drużyny która nie umie strzelać bardzo szybko mam drużyne która strzela z CKM na 100% z bardzo dużej odległości.
- mapy są tragicznie pomyślane i zrobione. Dlaczego nie wszystkie lokacje mają pole wyboru gdzie chcemy iść ?!
-muzyka jest słaba. Najlepszy motyw to ten który udaje muzykę z fallout w pierwszych nutach.
- te umiejętności przekonbinowane. Zamiast retoryki mamy : Lizus, Cwaniak, Zakapior i ... Charyzma. Wszystkie mają wpływać na dialogi. Prawda jest taka że ich wpływ jest znikomy i bezsensowny, a inwestycje w te statystyki bardzo drogie.
- gra jest irytująca. Zabrała mi Panią Angel Dead z nienacka i co ? Ładowałem w jej umiejętności i nagle okazuje się że spada.
- praca kamery irytuje. Jak już tak bardzo chciano zrobić obracającą kamere to mogli pomyśleć o lepszym chowaniu rzeczy. Ogólnie to obracanie jak i cała koncepcja mi nie pasuje.
- gra jest mocno liniowa
- eksploracja mapy jak i terenów jest nudna jak flaki z olejem.
- czesto gdy widzimy coś ciekawego to gra nawet tego nie opisuje. Nie da się też tego zbadać.
Mam wrażenie, że twórcy mieli sporo pomysłów, ale nikt nie sprawdzał ich w praktyce. Gra jest posklejana, płaska i niejaka. Brakuje jej tego czegoś co miał Fallout.
Toporna fabuła męczy ? Gra na podstawie której powstały kolejne części i serial ma słabą fabułę :/
Ja tą grę przechodziłem w wypiekami na twarzy nie znając angielskiego. Czegoś takiego jak quick save się nie używało bo zanim gra (lub lokacja) się załadowała to spokojnie mogłem iść zrobić kanapki do kuchni. (To nie przesada) Mimo to grę przeszedłem - bez opisu, bez pomocy i bez doświadczenia w tego typu grach. To świadczy tylko o tym jak genialna jest ta gra. Dzisiejsze dzieciaki nie miały by już cierpliwości żeby tak grać. Wszystko ma się dziać szybko.
Wszystkie wczesne recenzje wskazują że to będzie najgorsza część CIV. Jest wiele niedopracowanych aspektów i kiepskie pomysły. W dodatku cena za podstawkę prawie 300 zł przy czym zapewne to będzie okrojona wersja. Jak znam życie dopiero drogie DLC będzie coś wnosić fajnego do gry.
Kupując tą grę wspierasz niski poziom branży. Pozdrawiam.
Poprawna ale:
- walka często irytująca.
- lokacje fajne, ale jakoś mnie nie zauroczyły.
- liniowość i praktycznie zero frajdy ze znajdziek
- bezsensowny system ulepszeń broni - tak jakby go nie było.
- historia hmmm. Z przymrużeniem oka może być.
- większość zagadek prosta i nudna.
- gra na raz. Przejść i zapomnieć.
Nie jest to prawdą. Szkoda że nie zrobiłem screena.
Osobno są skradzione naboje i osobno ilość naboi zużytych. Mogą Ci ukraść naboje mimo iż do nich strzelałeś.
Dałem grze jeszcze jedną szanse i coraz bardziej mi się ta gra nie podoba.
Grając mam cały czas wizję co można było zrobić lepiej.
Żałuje że grze dałem 7 bo zasługuje na mniej. Poziom absurdów, schematyczność, nuda, brak nagrody na zakończenie, brak ciekawych biografii. Wszystko to podane w takiej mało zjadliwej formie. Topornie. Nielogicznie.
Rozwala mnie gdy głodujące dzieci przychodzą do mnie po prośbie. Ja mam mnóstwo jedzenia, ale nie. Dzieci umierają bo one chcą... konserw (których akurat nie mam).
Albo to, że wodę trzeba zagotować by... podlać rośliny.
Tego jest od groma więc nie warto wszystkiego wypisywać.
Genialna gra. Barzdo dobrze przemyślana.
Na początku można się pogubić z mnogością funkcji, broni, usprawnień i klawiszologi. Mimo wszystko po przejściu ma się ochotę zagrać jeszcze raz.
- świetny styl arcade w starym stylu
- trudna nawet na średnim poziomie
- dobra historia i klimat
- super optymalizacja
- satysfakcja
- wymaga naprawdę umiejętności i opanowania wielu technik walki.
- eksploracja i znajdźki
Ta gra wymaga naprawdę dobrej karty graficznej. U mnie na RTX2060 cięła niemiłosiernie na najmniejszych ustawieniach.
"własną książką z przepisami"
Old menie - lata 90' się już skończyły. Kto będzie kupował książkę z przepisami w dobie internetu ?
W Polsce Black Friday nie ma racji bytu i jest zwykłym naciąganiem.
Dobrze, że jest prawo do pisania cen na 30 dni wstecz.
W wypadku tego monitora, ktoś nie podumał i mamy cenę w promocji o ponad 300 zł większą niż normalnie :D A mogli już zmienić 30 dni temu i nikt by się nie zorientował :(
OK. Zadziałało
Naciśnij Win+R , wprowadź polecenie devmgmt.msc i kliknij OK.
W otwartym oknie wybierz Kontrolery dźwięku, wideo i gier , znajdź słuchawki z podpisem Hands-Free , kliknij je prawym przyciskiem myszy i wybierz Wyłącz urządzenie . Uruchom ponownie komputer.
Niestety z tego powodu nie będziesz już mógł zobaczyć poziomu naładowania baterii słuchawek w systemie Windows.
Wiem że problem jest znany i polecają zmianę częstotliwości słuchawek BT. U mnie jednak nie ma zbyt dużego zakresu. W zasadzie nic nie da się zmienić. KToś ma jakiś pomysł ?
RTX 2060 - najmniejsze ustawienia grafiki i 20 FPS .
W dodatku grafika wygląda jak z lat 00' - to nie przesada. Serio krajobraz wygląda jak z czasów Dino Crisis.
W dodatku roślinność i zwierzęta w ogóle nie mają żadnej fizyki. Przez krzaki i swojego "rumaka" przechodzimy jak duchy. W tej grze nie ma nic co by usprawiedliwiało tak duże wymagania.
Wchodzą do wody mamy artafakty i widać że woda to tylko tekstura na powierzchni.
Pomijając "gadającego kota" i jakieś pierdy fabularne to do tego dochodzi prostota i skrypty. We wrogów nawet nie trzeba precyzyjnie celować. Wystarczy że nie obracasz się do nich plecami gdy atakujesz.
ps. Największą bezczelnością jest to że ta gra jest do zamówienia w przedsprzedaży za 300-470 zł !
Nic dziwnego, że branża kuleje skoro zawsze znajdą się ludzie którzy tyle zapłacą.
-początek trochę nudnawy i praktycznie klon Deat Space 1.
-miejscami było mi żal potworów. Zabija się ich z dużą łatwością. Rzucasz nimi jak szmacianymi lalkami o kolce i giną. Innych zabijasz "w ukryciu" masakrując po kolei całą grupę ślepych potworów.
-swoją drogą to irracjonalne, że mogą nas rozerwać na strzępy, a rzucamy nimi jak zabawkami.
-zmiana broni to jakieś nieporozumienie. Wciskasz "2" i skrolujesz bronie... powodzenia w finalnej walce.
+ pod koniec gra robi się ciekawa i walki dają satysfakcje.
+ ma swój klimat
Ocena taka sama jak przy poprawnym, ale nie rewelacyjnym Dead Space 1.
Tajemnica Statułetki - pierwsza Polska gra. Nigdy nie grałem, ale skoro sprzedała sie w nakładzie 6000 sztuk w czasach gdy piractwo bylo prawem to jednak musiała byc ciekawa. Ponoć grali w nią poza Polska, mimo ze była tylko w języku polskim.
Kholat - jeden z lepszych horrorów w jakie grałem.
Niedoceniana przez ludzi ktorych przerasta czytanie mapy bez znacznika z GPS.
Nic nadzwyczajnego :
Leopold II - król Belgów wymordował 8 mln ludzi (w tym kobiety i dzieci) i do dziś ma pomnik w Brukseli.
Stalin do dziś ma odsłaniane swoje popiersia, a młodym Rosjanom wpaja się, że nie ma dowodów iż w Gułagu byli mordowani niewinni ludzie. Neguje się też liczbę ofiar twierdząc, że zginęli tylko kryminaliści.
Mocno okrojona wersja podstawki.
- budujemy tylko wieżyczki i ulepszone wieżyczki obserwacyjne ( innych budynków nie ma )
- Mongołowie mają mało jednostek
- nie ma filmików z akcji na mapie
- nie używamy dyplomacji ani nindża/gejszy
- filmik końcowy jest taki sam jak w przypadku podstawki tylko inny podkład lektora
Mimo bardzo okrojonej wersji podstawowej grając Mongołami to wciąż bardzo dobra gra i gra się wyśmienicie. ( Japonii w dodatku można bronić Szogunem bądź buntownikami - nie próbowałem)
Ta gra nie ma sobie równej klimatem, mechaniką i muzyką !
- mapa w namiocie obozowym z figurkami wojsk.
- ograniczenie kamery na polu bitwy dodaje klimatu gdy we mgle szukamy wroga
- brak zaznaczania jednostek prostokątem jak w rasowych RTS
- filmiki i muzyka !
- doskonała mechanika
ps. Kiedyś byłem przekonany, że jak łucznikom skończy się amunicja to wysyła się ich do lasu i tam uzupełniają zapas strzał - teraz nie mogłem tego powtórzyć. Ktoś pamięta taką możliwość ?
Ty mówić po polsku, my ci pomagać. Rozumieć ?
Gra dzieciństwa. Nie wiedziałem o co chodzi, ale sporo w niej czasu spędziłem. Nigdy nie przeszedłem żadnej misji. Długo szukałem tej gry.
Spoko zagadki.
Dobre rozwiązania z blokowaniem przedmiotów i lokacji by nie marnować czasu.
Dość logiczna.
Zaskakujące fabuła
Nieszablonowe rozwiązania.
Stopień trudności w sam raz by nie zacinać się na długo
- Zmarnowany potencjał, albo gra w wersji 1.1.0.4 nie jest jeszcze dokonczona.
- co za prostak wymyślił 12 narzędzi których używamy na zmianę i tylko 4 sloty na nie ! W dodatku po wybraniu z inwentory musimy użyć jeszcze raz klawisza przypisania !
- gra w pewnym momencie staje się nudna
- gra w pewnym momencie zmienia się w przygotówkę na szynach więc po kiego grzyba budowałem baze ! Szkoda było czasu bo po wątku fabularnym i tak nie ma co robić.
- muzyka miejscami jest niedopasowana, za cicha
- odgłosy i feeling ze strzelania ranią dusze.
- dopiero po wątku fabularnym zrobiłem auto. Męczyłem się na tym komarku pół gry.
- nie można latać Normandią swobodnie.
- DO Subnautica sporo jej brakuje chociaż wygląda jak jej plagiat.
-humor z czasem się przejada
+ czasem mnie coś rozśmieszyło
+ dużo Easter eggów.
Podoba mi się, że trailer prezentuje dojrzałą grafikę, a nie bajkowe postacie. Miejmy nadzieje że tak będzie.
Najlepiej być sobą i próbować bez udawania kogokolwiek. 100 dziewczyn odmówi, a może jedna się zainteresuje. Przede wszystkim warto próbować.
Na mnie dość fajne wrażenie zrobiła gra Vietcong, ale to było 20 lat temu :]
To powolne chodzenie w dżungli po pas w wodzie miało klimat.
Pamiętam, że nie wiedziałem ze jest coś takiego jak latarka w grach i przeszedłem całe tunele bez.
Ataki na bazy też były klimatyczne.
https://www.gry-online.pl/gry/vietcong/z01d9b
Co nikogo ? Koleś ma rację. Przecież ten serial nie ma nic wspólnego z klimatem kreowanym w pierwszych Falloutach. W dodatku jest skierowany do niewymagającego odbiorcy, który nie przykłada większej wagi do logiki i technicznej warstwy kręcenia scen. Prosta naiwna rozrywka, która bazuje na ciekawej wersji rzeczywistości.
Skoro dom nie jest na rodziców to też bym nie inwestował.
Mediana w Polsce to 4217 zł na rękę więc ci co piszą że 4,5 tys. to słabo za prace magazyniera to chyba żyją w innej Polsce.
Ktoś może doradzić co zainstalować ? Poskąpiłem i kupiłem tylko podstawową wersje F4. Wiele modów wymaga Edycji Gry Roku z DLC. Na steam jest darmowy mod graficzny ale podobno mało co zmienia.
https://store.steampowered.com/app/540810/Fallout_4__High_Resolution_Texture_Pack/
Mnie jakoś bardziej przekonuje takie Bractwo Stali niż to co pokazano w serialu. (13 minuta filmu)
Bractwo które karze karcerem za małe przewinienia i śmiercią za stratę sprzętu. Twarde zasady i dokładne cele.
Tymczasem w serialu.
Jesteś podejrzany o okaleczenie członka bractwa? Super damy ci awans i przestajesz czyścić kible.
Przyznajesz się do kłamstwa i sam się okaleczyłeś ze strachu? Super nic ci nie grozi, a nawet wszyscy będą cię słuchać m.in. gdy na końcu sezonu każesz skandować swoim towarzyszom imię Maximusa (który de fakto okłamał Bractwo i zabił swojego pana...)
Zabiłeś swojego pana? Ukradłeś Power Armor? Okłamałeś Bractwo w sprawie głowy? Nie ma problemu. Przywódca Bractwa weźmie cię na rozmowę o tym jak razem będziecie rządzić i będzie fajnie.
Jesteś nic nie wartym giermkiem bez znaczenia ? Super - damy ci klucz którym będziesz mógł wypiąć zasilanie z pancerza swojego pana.
Jesteś wyszkolonym członkiem wyposażonym w potężny Power Armor i właśnie w amoku atakujesz obcą bazę? Ok. Ale nie zapomnij przystanąć gdy zobaczysz Ghula w kapeluszu i koniecznie wysłuchaj jego długiego wywodu by dać się zabić.
Pomijam fakt, że w świecie gdy trzeba będzie się zmierzyć z walką o przetrwanie z pewnością ludzie będą mili gdzieś twoje zaimki, a już na pewno taka organizacja jak Bractwo Stali.(Czemu w serialowym Bractwie nie ma kobiet?)
Niech mnie też ktoś poprawi bo w walce z Ghulem ten chyba coś przeciął nożem w Power Armor? Jakiś przewód. Tymczasem Maximus naprawia to dając do spawania :/
Poziom absurdów w tym serialu mocno psuje odbiór, a historia Maximusa jest najgorsza ze wszystkich. Dodatkowo wybrali bardzo kiepskiego aktora który mnie osobiście tam w ogóle nie pasuje.
ps. Idiotyczną sceną jest też wesele. Brak zasad kwarantanny... i nikt nie zorientował się, że nikogo nie zna. Handlowano ze sobą i wymieniano ludzi. W ludzkiej naturze leży ciekawość i chęć poznawania. Ci ludzie powinni się bardzo dobrze znać skoro organizowane są wspólne wesela. Nieprawdaż ?
https://www.youtube.com/watch?v=LVw2U1jvo4c&t=782s
Zacząłem to oglądać i dotrwałem do 2 odcinka.
Jest sztywno, historia jest prosta i nieciekawa, niektórzy aktorzy kompletnie nie pasują do roli i widać że słabo się bawią. Brakuje klimatu. Ogólnie słabe kino dla mało wymagającego widza. Niektóre sceny tak żenujące, że trzeba je rozchodzić.
A ja cały czas mam do ogrania te części z lat 90'. Kupiłem je na gog chyba tak w 2012 roku i do dziś nie ruszyłem.
Cały klimat Fallout 1 i 2 polega właśnie na rzucie izometrycznym i jego HUD, a nie nudnym 3D.
Gra jest nudna.
Przeszedłem w końcu całą kampanie podstawową i nawet nie chce mi się grać w dodatki. Wszystkie kampanie sprowadzają się do jednego. Grindowania, zbierania, szybkiego rozwoju miast, zebraniu armii i ataku.
W dodatku irytują te ograniczenia leveli bohaterów, oraz ich utrata. Raz walczymy danym bohaterem potem przeciwko niemu. Rozumiem że to najemnicy, ale cała ta historia opowiedziana jest w sposób chaotyczny i nie porywa.
Za dziecka nigdy mnie nie porwała i teraz też nie porywa. Może nie mój klimat.
Zawsze wolałem Civilizatiion, Colonization czy Fallout jeśli chodzi o turówki.
Przykład:
https://allegro.pl/oferta/konsola-bezprzewodowa-tv-2xpad-913-gier-hdmi-retro-12142948592
Takich aukcji jest multum na allegro od lat.
I jak to się ma do praw autorskich gdzie jedna gra SONIC kosztuje więcej niż cała ta konsola,
Zagrałem w tym roku i tak średnio. Pod względem walki chyba najsłabszy i najnudniejszy BioShock. Ta jazda na wstęgach też słabo wyszła. Mało wymagająca. Historia ujdzie.
Jest też szansa że Microsoft zbanuje jakąś pule kluczy i akurat będzie to ten.
Jak jest z legalnością konsol w pendrive z padami gdzie sprzedawcy deklarują mnóstwo licencjonowanych gier za 130 zł ?
Jakim cudem tyle tego jest na allegro i nikt tego nie ściga ?
https://allegro.pl/oferta/konsola-retro-20-000-gier-tv-gra-telewizyjna-prezent-2-pady-karta-64gb-15207417277?reco_id=da1afa0b-e9fe-11ee-b443-aa3869bb635f&sid=f8bddad5d737919e6c726c989b66bdbe96499e13bc806f55bd0c404f69ac7020
Symulacja się restartuje, ale ulepszenia postaci i Twoja wiedza co do lokacji pozostaje. To w pewnym monecie sprawia, że ukończenie gry jest dość proste.
Gra ma wiele wad i nie jest ideałem ale 0.5 ?
Przeszedłem !
I doskonale rozumiem dlaczego jedni uważają to za CRAP, a inni za arcydzieło.
Po pierwsze to gra arcade. Tutaj liczy się wymasterowanie lokacji. Musisz wiele razy zginąć by zrozumieć po co są dane lokacje, jakie są zagrożenia, gdzie można coś znaleźć itp.
- to jest trudna gra. Wymaga ogarnięcia zasad i specyfikacji.
- walka jest trochę ciekawsza niż w podstawce bo dodatek wymusza na nas rozwijanie WSZYSTKICH umiejętności. Niestety wrogowie dalej są nudni i irytujący.
- nawet z full zdrowiem można zginąć w sekundę ( dochodzą do tego złamania, oparzenia, skażenie, wstrząs mózgu)
- broń psuje się bardzo szybko
- można się zaklinować lub trafić do pomieszczenia bez wyjścia.
- symulacja zaskakuje nas coraz to nowszymi problemami: brak prądu, pożar, woda i przepięcia, brak powietrza, burza piaskowa i coraz mocniejsi wrogowie. W dodatku w jednej misji można zginąć za zabicie zbyt wielu tyfonów :/
- fabuła jest taka jak w podstawce. Po wykonaniu misji historia spływa po nas jak po kaczce.
- przejście gry wymaga współpracy na szczęście nie wszystkich) bohaterów
- na to wszystko mamy ograniczony czas, a w jednej misji czas zostaje skrócony 4 razy !
-cały czas zwiedzamy te same lokacje. Trochę szkoda czasu na zagłębianie się w maile. ( które i tak nie są ciekawe)
Czy fajnie się w to grało ? I tak i nie. Irytująca i nudna, ale jak już się wpadło w rytm i coś wychodziło to grało się świetnie.
Śmierć/skucię się trochę zniechęca do dalszej gry bo już wiemy, że w tej sesji gry nie ukończymy. Dlatego nie ma co nastawiać się na ukończenie gry w pierwszych 10 sesjach. Najpierw trzeba sie skupić na poznanie terenu, wypełnienieniu misji bohaterów i na rozwój neuromodami. Śmierci nie mają znaczenia.
Jak nie chcesz zapomnieć co robiłeś zabitym bohaterem to po prostu zrestartuj symulacje i graj nim tak cały czas aż wypełnisz wszystkie cele.
Ciężko ocenić tą grę. Niby przemyślana, ale ma się takie wrażenie że twórcy poszli na łatwiznę każąc przechodzić nam wielokrotnie te same lokacje.
https://www.youtube.com/watch?v=FODg_FpqW8Y&t=3468s
Dzisiaj przeszedłem ponownie od czasów dzieciństwa i nie zdawałem sobie sprawy, że jest alternatywna wygrana ( Harkonneni opuszczają planete z powodu teraformowania)
To jedna z tych gier która graficznie się nie starzeje. Mechanika też daje sporo frajdy.
Ciekawe jak wyjdzie im remaster. Coś czuje że zabiją klimat.
Szkoda, że w necie nie ma wersji CD która miała czytane dialogi i lepsze animacje podróży.
Odpaliłem na chwile powspominać... i przeszedłem całą grę.
Może to sentyment, ale dalej jestem pod wrażeniem tego połączenia strategii i przygotówki. Te animacje twarzy i sam klimat lokacji/dialogów robią robotę.
Minusem jest szukanie nowych siedlisk gdy zatniemy się w fabule. Podróże trochę nużą.
Szkoda że gra jest taka krótka. Za dziecka nie znając dobrze angielskiego męczyłem ją długo. Dziś max 7 godzin.
Świetny przykład jak kiedyś gry były pomysłowe. Dziś wszystko wydaje się na jedno kopyto.
Szkoda, że dziś tak ciężko zdobyć wersje CD gdzie mamy mówione dialogi i lepsze animacje podróży. Ta wersja robi jeszcze lepszy klimat.
Pomyśleć że wersja na dyskietkach zajmuje tylko 2MB !
Dungeon Keeper 1 grałem pierwszy raz w tamtym roku. Świetna. Przykład, że jeśli gra jest dobra to po małym ulepszeniu czas jej nie szkodzi.
Wejdź do NVIDIA GeForce Experience , znajdź grę i daj optymalizuj.
1) Rosja nie jest słaba. Jej możliwości są dość spore mimo kiepsko rozwiniętej gospodarki.
2) Armia Rosji nie jest słaba. Mimo że to cień Związku Radzieckiego to wciąż posiadają olbrzymie ilości sprzętu i zasobów ludzkich. Tam jest sporo ludzi, którzy z biedy i alkoholizmu mogą wyrwać się tylko wstępując do wojska. Ci ludzi enie mają nic do stracenia.
3) Żadnego rozłamu nie będzie. W tym kraju zawsze znajdzie się ktoś kto będzie Rosjan trzymał za mordę.
4) Ewentualny rozpad Rosji to najgorszy scenariusz nawet dla NATO. Nie wiadomo kto przejąłby władze nad rakietami. Nikt by tego już nie kontrolował.
5) Nasza propaganda też wiele piszę bzdur. Amunicja miała się już skończyć po 3 miesiącach. Rosja miała zbankrutować po miesiącu itp.
Akurat siedzę w temacie to wiem. Ostatnio ktoś wystawił dużego Fiata z minimalnym przebiegiem za 100 tys.
W czasach GOG i różnego rodzaju emulatorów też się dziwię.
Retro komputery to strata czasu na użeranie się z problemami i długim czasem wczytywania.
Jedyny argument to monitor CRT który trochę rozmazywał pixele.
Kupowanie tak starej karty, za taką kwotę to mocne ryzyko. Nie wiadomo ile pochodzi.
Mam sentyment do dźwięków i hałasu jaki wydawał mój pierwszy komputer, ale w życiu nie wróciłbym do grania na nim.
Młodzi mogą nie wiedzieć:
Voodoo to był taki akcelerator 3D do kart graficznych . Montowało się go obok karty i można było pograć w gry 3D.
Pierwsze akceleratory wyszły w 1996 roku. Po kilku latach taka karta nadawała się na śmietnik bo progres w mocy obliczeniowej był nieporównywalny szybszy niż w czasach dzisiejszych.
Dziś te karty wystawione są po 500- 3500 zł w zależności od wersji.
https://allegro.pl/oferta/3dfx-voodoo-5-5500-64mb-agp-sprawna-vintage-retro-15192520187
a na zachodzie nawet po 11 tys.
https://www.ebay.co.uk/itm/266188203109?chn=ps&_ul=GB&norover=1&mkevt=1&mkrid=710-169684-150054-4&mkcid=2&itemid=266188203109&targetid=293946777986&device=c&mktype=pla&googleloc=1031147&poi=&campaignid=20646545186&mkgroupid=152356903417&rlsatarget=pla-293946777986&abcId=&merchantid=6995734&gad_source=1&gclid=Cj0KCQiArrCvBhCNARIsAOkAGcVM5ZKeaIzGbONnlrlutYaEZZSfm8Tk-9KnS89SE6OuEYfhmBHOGcsaAv9_EALw_wcB
Ja jestem w szoku.
Pamiętam, że ostatniego bosa przechodziłem z bardzo małą ilością kl/s.
Była to pierwsza gra gdzie spotkałem się z takim zjawiskiem.
Wcześniej na moim starym komputerze gra albo się odpaliła, albo nie.
Chyba właśnie po/przed Messiah kupiłem od kolegi Voodu 1 albo 2 ?
Ogólnie gry Shiny są bardzo ciekawe i nowatorskie. (MDK ,Sacrifice)
Franco. Akcja gry zaczyna się w 1987 roku w Szczecinie.
https://youtu.be/4UhL9wM0Zuo?si=wfHguX8uzaBAktcC
Ja obecnie gram w nią pierwszy raz w życiu i wydaje mi się bardzo łatwa, z nastawieniem na grindowanie. Lekko monotonna. Gram w kampanie.
Najstarszą grą jaką pamiętam to była ta radziecka bitwa morska na kulki.
Tak wygląda ten poblem.
Monitor na dole powinien wyświetlać emaile.
Krzesło powinno być na środku pomieszczenia. To na nim powinniśmy usiąść, ale go nie ma .
Nie da się rozpocząć gry.
Odpaliłem dodatek i w pierwszym pomieszczeniu nie mam krzesła symulacji, ekranu monitora, ani nawet mebli. Doniczki i rzeczy wiszą w powietrzu.
Nie da się rozpocząć gry bo nie ma tego krzesła. Ktoś zna łatkę ? Gram w wersje z Epica.
Zmarnowany potencjał.
- Mnóstwo wracania i łażenia przez respawnujących się wrogów.
- okropnie biedna fabuła i misje poboczne. Praktycznie nic ciekawego. Gdy mamy zemścić się na kucharzu i liczymy na epicki finał to temu wybucha głowa... Mnóstwo łażenia i kombinowania by zobaczyć kiepską animacje. Ręce mi opadły.
- totalny chaos w tym co sie dzieje. Często nawet nie rozumiałem co dokładnie robie i na czym polega misja.
- gra nie ma klimatu. Wrogowie są już od samego początku mało wymagający. (odpalając gre byłem po Alien Isolation i liczyłem na jakiś podobny klimat) Słaby motyw z odpieraniem ataku Koszmaru.
- walka jest mało satysfakcjonująca. Polega tylko na doborze broni do przeciwnika.
- beznadziejne latanie w kosmosie wokół stacji. Nuda.
- liczne błędy ! np. znacznik pokazujący misję, której się już nie da zrobić lub robot w windzie który blokuje wyjście.
- muzyka i niektóre dźwięki wołają o pomstę do nieba. Kicz.
Szukanie znaczników po mapach ma swoje plusy bo trzeba pomyśleć, ale jest też mocno irytujące.
+ zaskakujące zakończenie.
+gra ma potencjał, ale została kiepsko przemyślana.
Mimo, że nie zużyłem ani jednego neuromoda na technologię obcych to jakoś nie mam ochoty przechodzić tej gry jeszcze raz.
Nie irytuje Cię zakrzywienie linii przy przeglądaniu internetu lub pracy z programami ? Oglądam na YT prezentacje i dziwnie się na to patrzy.
Mam obecnie laptopa z monitorem 144hz 1920×1080 i RTX2060
Chce się przesiąść na RTX4060. Chciałbym cos z ciut lepszą rozdzielczością do starszych gier i minimum 144hz to pogrania w dynamicznego Quake Champions.
Polecicie cos? Z tylu musi koniecznie być mocowanie do uchwytu ramienia na biurko.
W grze można ogłuszyć ludzi którzy lecą na nas z ładunkiem wybuchowym w głowie.
Pytanie co dalej z nimi ? Próbowałem jednego delikwenta przyciągnąć do stacji medycznej, ale ta nie była zainteresowana.
To jest strona PREY czy PREY 2 ? Bo ciężko zrozumieć. Była gra Prey która nie ma nic wspólnego z tą grą a mimo to na górze jest napisane Prey 2
Albo to zbieg okoliczności albo czytałeś mój post na "Graj po Polsku"
https://grajpopolsku.pl/forum/viewtopic.php?f=15&t=3948
Tak jak tam pisałem było kiedyś amatorskie spolszczenia ale:
- posiadało krzaki z polskimi ś,ć,ż
- nie tłumaczyło mnóstwa tekstu w skomplikowanej terminologii technicznej
- nie tłumaczyło filmików
- nie tłumaczyło nic z rozwoju akcji w Alien Crossfire
Tłumaczenie zniknęło z internetu wraz ze zniknięciem dawnej strony civ.org.pl
PRacowali nad nim w 2001 roku :
Mikołaj "LoD" Koziarkiewicz - alpha.txt, labels.txt, menu.txt, movlist.txt, script.txt
Jarek Bakowski - help.txt, słowniczek
Rafał Orodziński - tutor.txt, concepts.txt
spoiler start
https://web.archive.org/web/20150530121322/a href=http://www.civ.org.pl/downloads.php?lang=Pol&type=SMAC target=_blank>http://www.civ.org.pl/downloads.php?lang=Pol&type=SMAC</a>
spoiler stop
To może spróbuje jeszcze raz bo 5 lat temu przechodziłem po angielsku i odpadłem w połowie.
Gra jest bardzo trudna i szkoda że 3D jest tak nieczytelne. ( nie mogłem znaleźć jednego przycisku)
Wnerwiony oglądałem resztę na YT.
hmmmm.
+ końcówka mocno pokręcona i dająca do myślenia
- strzela się i walczy o wiele gorzej niż we wcześniejszych wersjach. Pakowałem wszystko w mane i używałem głównie czaru na opętanie wroga. To wystarczyło by pokonać wszystkich przy pomocy innych.
- ulepszeń i broni jest dużo ale i tak nie widze sensu grania czymś innym niż akurat mamy pod ręką.
-gra jest mało wymagająca
-walka jest mało satysfakcjonująca
-walka na wstegach jakoś mnie nie urzekła.
Znacie jakieś ciekawe mody które naprawią wrażenia szarpania FPS nawet przy stabilnych 144 kl/s ?
Nawet jak postać biegnie w prostej lini to ekran szarpie na boki skokowo. Brakuje płynności.
Czy twórcy tej gry są normalni ??!!
Już drugi raz próbuje w to zagrać w "darmowy weekend" i dalej nie mogę.
Z początku myślałem, że to problem u mnie. Teraz zagłębiłem się w temat i widzę, że problem występuje u sporej liczby graczy.
1) Instaluje grę 40 GB !!!
2) Odpalam grę i po bzdurnych pytaniach w stylu "czy używasz słuchawek" gra musi się zresetować by zaktualizować dane...
3) Ok. Restart. Klikam na ikonkę darmowej wersji.
4) Ni. Uja. Nie zagrasz bo nie masz zainstalowanego singla, ani multi. ( To co ja do cholery instalowałem !)
5) Klikam instalacje... nie działa. Nic się nie dzieje ! Zero.
6) Alt+Tab sprawdzam czy coś się aktualizuje w tle na Steam... NIE !
7) Ręcznie wybieram instalacje konkretnego dodatku na STEAM. LECI ! Zadziałało w grze ! Cud. 20 GB kolejnego ściągania.
8) Zainstalowało się ! Klikam ikonę singla gdzie w końcu mam napis "ZAINSTALOWANO"
9) Wyskakuje ikonka DEZINSTALACJI
10) ffffffuuuuuu.jpg
Jest parę modów i nie chce mi się wszystkich sprawdzać. Może ktoś to już przerabiał.
https://www.nexusmods.com/bioshockinfinite?tab=popular+%28all+time%29
Włączyłem komentary i denerwują mnie ci tworcy.
Zachwycają się jaka ta gra piękna, że tylko 3 lata robili to arcydzieło, spuszczają się nad jakimś sufitem na który 99% graczy nawet nie zwróci uwagi...
Dodatkowo jojczą ile to nie musieli wyciąć i zmienić bo nie dawali rady i komputery się przegrzewały. Więc moje pytanie: Czemu nie zrobili porządnej pixelowej gry 2D ?
Te mixty 2D i 3D źle się zestarzały. Samo Remastered zmienia tylko ostrość i cieniowanie obiektów 3D. Tło pozostaje takie samo. W niektórych scenach zmienia się tylko sam główny bohater.
Można przełączyć z nowej wersji na starą.
Podglądać dialogi - tragicznie to zrobiono i nie działa pod koniec gry.
Można też rozciągnąć ekran.
Remastered oceniam na tyle smo co grę:
spoiler start
Już wiem dlaczego przygotówki wyginęły. W latach mojego dzieciństwa siadałeś do gry którą dał ci kumpel i wałkowałeś ją do skutku. Nie było internetu. Jedyną pomocą był kumpel ze szkoły lub ewentualnie pożyczona od niego gazeta z opisem przejścia. Dziś jak zaczynasz sie irytować wciskasz Alt+Tab, używasz internetu i po paru chwilach znasz rozwiązanie.
Co irytowało mnie w grze:
-inwentory ! Można sterować klawiszami numerycznymi ale mimo to wole klasyczne rozwiązania.
-brak przyspieszenia postaci dwoma kliknięciami. To już było normą dużo wcześniej. Trzeba czekać aż postać przeleci drogę bądź skończy się wspinać po drabinie.
- słabo zarysowany motyw miłości który jest głównym motorem napędowym całej fabuły. Jest to tak lakonicznie wyjaśnione, że nad głową świeci nam się wielki neon "WTF".
- użycie mixu 2D z 3D. Ten sam błąd popełniono w LBA1. Dziś o wiele lepiej zestarzały się pixelowe przygodówki 2D niż takie hybrydy z problematycznym sterowaniem i umiejscawianiem kamery która potrafi mocno zagubić gracza w poznawaniu przestrzeni. (dodatkowo powodująca liczne błędy)
- irytujący Glottis który dre japę i nie pozwala się skupić.
- fabuła jakoś mnie nie przekonuje. Świat zmarłych ma te same problemy i zajęcia co żywych. Nawet można tak samo zginąć/być zakwieconym.
- brak rozróżnienia obiektów. Przykład z drzwiami gdzie zamknięta jest Meche. Użyłem na nich odpowiedniego narzędzia i było źle. Dopiero użycie na pixelach zawiasów dawało rezultat.
-Niektóre zagadki rozwiązują się same. Nie mam pojęcia jaka mechanika była w splątaniu kotwic, ale się splątały.
- Irytujące zagadki. Przykład ze znakiem. Jaskinie sugerują, że powinniśmy iść za znakiem pomiędzy jaskiniami. Męczyłem się pół godziny, aż losowo wbiłem znak w dobre miejsce i było po zagadce.
- głupie zagadki. Glottis rzyka na domino a to sie nie przewraca. Zamrażamy całą podłogę azotem o którym bohater cały czas mówi że ma go mało.
- Zagadka 3D z wózkiem widłowym był zbyt trudna. Gra nie przygotowała mnie na to że 3D będzie miało udział w rozwiązywaniu zagadki.
- trochę brak logiki i zbijanie z tropu. Pszczoły mówią nam że sprzedały narzędzia, a jednak robimy w grze dziwne rzeczy żeby je od nich zdobyć. W dodatku jest tam sprawa zamordowanej LOLY której śmierć jest olana by wyciągnąć z więzienia pszczołę. Skąd wiemy że dostaniemy od pszczół narzędzia skoro mówiły że ich nie mają ?
-szkoda też Lupe która została wyprowadzona w kajdanach i nie wiemy co z nią.
- licze błędy. Na poprzednim laptopie nie mogłem nawet zagrać bo gra wywalała błędy przy pierwszym przerywniku. Na nowym laptopie było lepiej mimo to gicze sie zdarzały.
- żaden utwór muzyczny mnie nie zachwycił i nie zapadł w pamięci. ( dźwięk kosztował 13tys. dolarów)
- najlepsza animacja to zwisający okręt na krańcu świat.
spoiler stop
Już wiem dlaczego przygotówki wyginęły. W latach mojego dzieciństwa siadałeś do gry którą dał ci kumpel i wałkowałeś ją do skutku. Nie było internetu. Jedyną pomocą był kumpel ze szkoły lub ewentualnie pożyczona od niego gazeta z opisem przejścia. Dziś jak zaczynasz sie irytować wciskasz Alt+Tab, używasz internetu i po paru chwilach znasz rozwiązanie.
Co irytowało mnie w grze:
-inwentory ! Można sterować klawiszami numerycznymi ale mimo to wole klasyczne rozwiązania.
-brak przyspieszenia postaci dwoma kliknięciami. To już było normą dużo wcześniej. Trzeba czekać aż postać przeleci drogę bądź skończy się wspinać po drabinie.
- słabo zarysowany motyw miłości który jest głównym motorem napędowym całej fabuły. Jest to tak lakonicznie wyjaśnione, że nad głową świeci nam się wielki neon "WTF".
- użycie mixu 2D z 3D. Ten sam błąd popełniono w LBA1. Dziś o wiele lepiej zestarzały się pixelowe przygodówki 2D niż takie hybrydy z problematycznym sterowaniem i umiejscawianiem kamery która potrafi mocno zagubić gracza w poznawaniu przestrzeni. (dodatkowo powodująca liczne błędy)
- irytujący Glottis który dre japę i nie pozwala się skupić.
- fabuła jakoś mnie nie przekonuje. Świat zmarłych ma te same problemy i zajęcia co żywych. Nawet można tak samo zginąć/być zakwieconym.
- brak rozróżnienia obiektów. Przykład z drzwiami gdzie zamknięta jest Meche. Użyłem na nich odpowiedniego narzędzia i było źle. Dopiero użycie na pixelach zawiasów dawało rezultat.
-Niektóre zagadki rozwiązują się same. Nie mam pojęcia jaka mechanika była w splątaniu kotwic, ale się splątały.
- Irytujące zagadki. Przykład ze znakiem. Jaskinie sugerują, że powinniśmy iść za znakiem pomiędzy jaskiniami. Męczyłem się pół godziny, aż losowo wbiłem znak w dobre miejsce i było po zagadce.
- głupie zagadki. Glottis rzyga na domino a to się nie przewraca. Zamrażamy całą podłogę azotem o którym bohater cały czas mówi że ma go mało.
- Zagadka 3D z wózkiem widłowym był zbyt trudna. Gra nie przygotowała mnie na to że 3D będzie miało udział w rozwiązywaniu zagadki.
- trochę brak logiki i zbijanie z tropu. Pszczoły mówią nam że sprzedały narzędzia, a jednak robimy w grze dziwne rzeczy żeby je od nich zdobyć. W dodatku jest tam sprawa zamordowanej LOLY, której śmierć jest olana by wyciągnąć z więzienia pszczołę. Skąd wiemy że dostaniemy od pszczół narzędzia skoro mówiły że ich nie mają ?
-Zagadka która wymaga notatek. Chodzi o zagadkę z kuponem. Po pierwsze irytuje mnie to że na zdjęciu widzimy DWIE 6, a istotna jest jedna. Po drugie skąd wiadomo że to wtorek to nie mam pojęcia. Chyba jakaś postać to wcześniej mówiła, ale gdy tego nie pamiętamy to już po ptakach.
-szkoda też Lupe która została wyprowadzona w kajdanach i nie wiemy co z nią.
- licze błędy. Na poprzednim laptopie nie mogłem nawet zagrać bo gra wywalała błędy przy pierwszym przerywniku. Na nowym laptopie było lepiej mimo to gicze sie zdarzały.
- żaden utwór muzyczny mnie nie zachwycił i nie zapadł w pamięci. ( dźwięk kosztował 13tys. dolarów)
- najlepsza animacja to zwisający okręt na krańcu świat.
To będzie taki sam nudny symulator jazdy po mieście jak GTA V ?
Założę się że postarają się zrobić jeszcze bardziej żenującą fabułę z irytującymi bohaterami.
Klimat najnowszych gier Falloutopodobnych, czyli lipa.
Chciałbym, żeby kiedyś powrócono do klimatu Mad Max z prawdziwych Falloutów.
https://youtu.be/i2gVXd7FzhQ?t=113
Za każdym razem kiedy rzucałem słuchawkami z tekstem "ja już w to nie gram" pukałem się w czoło, że dorosły facet boi się gierki.
Rzadko daje ocenę 10 ale ta gra wywołała we mnie tyle emocji, że spokojnie na tyle zasługuje.
- niesamowity klimat filmu "Obcy"
- przekonywujące lokacje i główna bohaterka
- rozwój akcji angażujący i logiczny
- element porządnego zaszczucia
- przerażający obcy
- stresujące zapisy gry z nerwowym rozglądaniem się
- różnorodność rozgrywki. Gra jest dość długa, ale chce się w to grać.
- świetna grafika i projekt poziomów
Naprawdę kawał solidnej gry. Wszystko w tej grze jest solidnie zrobione.
Może kogoś z młodszych zaskoczy fakt, że kiedyś cieszyło każde pojawienie się czegoś nowego na ekranie.
Czegokolwiek. Przechodziłeś nową grę i nagrodą dla ciebie była chociażby końcowy pokaz slajdów.
Instalowałeś grę od kolegi i byłeś podjarany co czeka cię w tej nowej wspaniałej przygodzie.
Często gry znałeś tylko z opowiadań kolegów.
Nie było Internetu. Odpalania filmów czy nawet muzyki. Za kartę dźwiękową robił zwykły brzęczek. Z grami męczyłeś się sam. Często ze słownikiem angielskiego w ręku. Ewentualnie w szkole ktoś coś podpowiedział jak się zaciąłeś.
Nie było czegoś takiego jak mała ilość FPS. Gry albo się odpalały, albo nie. Czasami sprzęt który kupiłeś pół roku wcześniej np.386 nie nadawał się już do niczego bo wyszło 486 i większość hitów chodziła tylko na tym drugim.
Innym zawodem była instalacja gry z np. 10 dyskietek gdzie 10 dyskietka posiadała błąd i trzeba było znów iść nagrywać do kolegi.
Fajna z kolei była radość z gier i niewybrzydzanie. Grało się w to co było. Zazwyczaj to co wpadało w ręce było już hitem na zachodzie. Dziś jest tyle gier że ciężko czasem wybrać w co ma się grać.
ps. Pamiętam jak oglądałem po nocach te losowe animacje z rozbitkiem (wygaszacz Windows) żeby zobaczyć jakąś nową scenę.
https://www.youtube.com/watch?v=6wKyK_nPUlQ
Odpowiedzi na wszystkie twoje pytania zna czatGPT:
Częste oddawanie przezroczystego moczu w nocy może mieć różne przyczyny, a dokładna diagnoza wymagałaby konsultacji z lekarzem. Niemniej jednak, istnieje kilka potencjalnych powodów, które warto rozważyć:
Nadmierna konsumpcja płynów przed snem: Spożycie dużej ilości płynów przed pójściem spać może prowadzić do częstszego oddawania moczu w nocy.
Diuretyki: Niektóre leki, zwłaszcza diuretyki, mogą zwiększać produkcję moczu. Jeśli jesteś na jakimś leczeniu, warto skonsultować się z lekarzem.
Cukrzyca: Osoby z cukrzycą mogą doświadczać częstszego oddawania moczu, zwłaszcza jeśli cukrzyca nie jest dobrze kontrolowana.
Zespół niespokojnych nóg: Jest to schorzenie neurologiczne, które może prowadzić do niepokoju w nogach i utrudniać zasypianie.
Niewłaściwa dieta: Niektóre składniki diety, zwłaszcza kofeina i alkohol, mogą wpływać na ilość produkowanego moczu.
Infekcje układu moczowego: Infekcje dróg moczowych mogą powodować częstsze oddawanie moczu.
Stres: Stres może wpływać na różne funkcje organizmu, w tym na kontrolę pęcherza moczowego.
Choroby układu moczowego: Choroby takie jak zapalenie pęcherza moczowego lub gruczolak prostaty mogą powodować zmiany w częstości oddawania moczu.
Jeśli masz obawy dotyczące częstego oddawania moczu w nocy, zalecam skonsultowanie się z lekarzem. Lekarz może zlecić odpowiednie badania, takie jak badania krwi, moczu, czy badania obrazowe, aby zidentyfikować przyczynę i dostosować odpowiednie leczenie.
Gra nie ma własnego dezinstalatora.
Odinstalować można tylko laucher z poziomu Windows.
To co opisuje artykuł to skasowanie ręczne ponad 101 GB z dysku.
Na RTX2060 jest niegrywalna. W ultra grafika wygląda bardzo słabo i raczej przypomina gry z 2010 roku.
Nawet na low gra sie ledwo w 30 kl/s
NIe wiem co tam uzasadnia tak wielkie wymagania bo gra nie oferuje niczego ciekawego i nowatorskiego.
Tryb latania który włączyłem wygląda jak z jakiejś gry na przeglądarkę. Wszystko obdarte z klimatu, dobrej muzyki i przyjaznego interfejsu.
Mamy za to toporne sterowanie i kompletny brak chęci by grać dalej.
https://www.metacritic.com/game/star-citizen/
Gra na razie ma 2.9/10 i chyba na to zasługuje.
Tego nawet nie da sie normalnie odinstalować :
https://www.gry-online.pl/newsroom/jak-odinstalowac-star-citizen/zd220e4
Kupiłem kiedyś za 10 zł w promocji i przeraziło mnie jak dziecinna i mało klimatyczna jest ta gra. Grasz sobie próbując wczuć się w klimat a tu nagle jakiś dom z pluszowymi misiami, automatami do gry i innymi psującymi klimat rzeczami. Nie możesz tego nawet w złościach rozwalić bo gra na to nie pozwala.
Samo menu wygląda jak jakaś wielka wyprzedaż na bazarze.
W dodatku wiele bugów i mało wciągające zadania.
Ale to była świetna gra. Szkoda że gog nie ma jej w swojej ofercie.
Pamiętam że najbardziej opłacały się chyba truskawki i mandarynki?.
Denerwował rozwój miasta który sponsorowaliśmy bo zabierał nam miejsce pod uprawę.
Ogólnie świetnie się bawiłem, ale rolnikiem nie zostałem :D
Nikt o grze nie pisze mimo 11 listopada i darmowego weekendu ?
Bardzo fajna gra w realiach I w.s a nie jakaś fantastyka jak w Battelfield 1.
Szybko się ginie. Dość realistyczna co może niektórych odstraszać.
Darmowa do 13 listopada.
MAm problem z hakowaniem w 1:37:38
Wciskam E w momencie jak najadę na ciąg białych znaków i nic sie nie dzieje. To samo gdy ustawie w drugiej zagadce równe wartości.
Coś robię złe ?
https://youtu.be/1pvaw3tqgaw?t=5858
Jakie chamstwo :
ZAMIAST "E" jak to sugeruje gra trzeba używać spacji. .
Przeszedłem całą kampanie i musze powiedzieć że nigdy nie widziałem tak złej gry wojennej.
- kampania to w zasadzie samouczek
- tragiczna frajda ze strzelania. Raz zabijasz kolesia strzałem z biodra w nogi. Innym razem 3 granaty pod nogi i 5 strzałów w głowę nie robi na wrogu wrażenia.
- w większości gier jak wrzucisz granat do bunkra 3x3 to liczysz że nikt tego nie przeżyje. Otóż nie w tej grze.
- fabuła jest tak żenująca ,że aż żal pracy ludzi którzy robili te filmiki. Ojciec mówi dziewczynce że opowie historię co stało się z bodajże Mateo. LIczysz na ekscytującą opowieść. tym czasem Mateo wziął i umarł jak wiele innych podczas szturmu. Nawet nie wiemy co go zabiło i co to za człowiek. Kto pisze te scenariusze ?! To samo o lotnikach. Koleś uratowany z ziemi niczyjej ma dziurę w brzuchu, a już za chwile scena że wszystko z nim porządku. Ktoś powie - może minęło sporo czasu ? Jak minęło skoro oszust miał mieć sąd polowy ! Scenarzyści chyba nie ogarniają w ogóle realiów wojny.
- przeciwnicy często stoją albo ślepo lecą pod lufy
- pojawiają się w losowych miejscach za plecami. Często biegają sobie między twoimi sojusznikami którzy głupieją.
- nie ma poczucia jakiejkolwiek lini frontu. Jakiejkolwiek współpracy. W zasadzie czegokolwiek !
- niby gra prosta ale miejscami jeśli nie wiesz czego oczekuje skrypt to nawet gdybyś perfekcyjnie zabijał wrogów to i tak umrzesz.
- nie ma znaczenia co robisz. Masz działać tylko tak jak chce skrypt. Możesz nawet nikogo nie zabijać byle byś tylko wykonywał zamysł programistów.
Szkoda gadać. Takiej kaszany dawno nie widziałem. Dodatkowo mimo 144kl/s gra potrafi się przyciąć momentami. W multi to pierwsza gra gdzie miałem ping 1200 ! ( we wszystkich innych grach mam max 30)
Pozostaje tylko dziwić się ludziom którzy twierdzą że to najlepsza odsłona serii.
ps. Jeśli ktoś chce zobaczyć jak naprawdę wyglądała I w.ś niech oglądnie ten dokument.
https://www.youtube.com/watch?v=3o5MDVH0zPw&t=3s
Zgodnie z art. 190a § 2 Kodeksu karnego podszywanie się pod inną osobę poprzez wykorzystanie jej wizerunku, innych danych osobowych lub innych danych, za pomocą których jest ona publicznie identyfikowana, w celu wyrządzenia jej szkody majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Pamiętaj żeby mówić ze chcesz do gitowców.
Gierka ciekawa ale:
- zagadki do 3/4 gry są banalne
- potem jest trochę lepiej, ale i tak zdarzają się bardzo proste.
- dwa/trzy wieczory i po grze.
- czasami więcej czasu zajmuje wchodzenie do windy i load poziomu niż sama zagadka.
- żenujące zakończenie ze spiewającymi robotami
- świat mnie nie przekonuje . Ogrom konstrukcji. Nakładu pracy. Wykorzystanej energii i surowców tylko po to by robić bzdurne testy. Słabo.
ps. Jedynce dałem 8.5 bo pomysł portali był bardzo nowatorski i ciekawy. Dwójce dałem tylko 8 chociaż była lepsza, ale nie było już tego wow przy przechodzeniu.
Każdy telefon ma swój numer IMEI który operator może zablokować.
Policja też jest w stanie dotrzeć do człowieka który użyje taki telefon, ale to już inna bajka. Musiałbyś zgłosić kradzież.
Nie zauważyłem, żeby ze strzelaniem było coś nie tak. Dobre odczucia miałem. Gwoździarka najlepsza.
Zdecydowanie najlepsza część FEAR ( grałem wszystkie po kolei )
-lepiej zarysowana fabuła.
-epickie momenty
-straszy
-wymagająca/szczególnie koncówka
-można maxować grę
- można przejść grę drugim bratem
Nawet dzisiaj dobrze się w to gra. Fajny klimat. Działa bez problemu na nowych PC.
Gra: Vitcong https://www.gry-online.pl/gry/vietcong/z01d9b
Przeszedłem całe etapy z tuneli nie używając latarki tylko oświetleń chemicznych. Szybko się kończyły i większość czasu strzelałem na oślep. Dopiero pod koniec gry zorientowałem się, że jest coś takiego jak latarka.
https://youtu.be/yNRDvxLS89k?t=5880
Już chyba po konkursie. Jakie było to rozwiązanie rebusu ze zdjęcia?
Tak z ciekawości - zarabiasz to netto+brutto czy na półczarno (koperta) ?
Robisz nadgodziny czy tylko 8 godz. ? Masz służbowe auto ?
Nawet jak legalnie i bez nadgodzin to na elektryka w dzisiejszych czasach to trochę mało. Tak jak mówisz te 4000 to minimum.
Są gry o których można można mówić, że zestarzały się okropnie (np. kwadratowy Deus Ex), ale z pewnością nie jest to F.E.A.R
Ja ogrywam głównie stare gry i nawet taki F.E.A.R z 2005 roku wydaje mi sie ładniejszy niż niektóre dzisiejsze produkty. W dodatku działa w 150 kl/s , jest już poprawiony i razem z dodatkami kosztował grosze.
Kompletnie nie intresuje się nowymi, drogimi i zabugowanymi grami i żyje mi się lepiej .
Jaki to niby zabieg? Po 2 dniach to się nadgryziony paznokieć nie za bardzo zagoi a co dopiero po operacji.
Obawiam się że PiSowi jeszcze wzrośnie.
Większa frekwencja była na wschodzie gdzie PiS ma większe poparcie.
Przy tak dużej frekwencji dane statystyczne mogą się mocno wahać.
Dla mnie troche lepsza/ciekawsza niż jedynka.
+ lokacje są bardziej klaustrofobiczne, ale za to bardziej zróżnicowane.
+ możemy sobie pochodzić w mechu i postrzelać z ciężkiego sprzętu
+ akcja w szkole wymiata. Strach większy niż w jedynce, a nawet w dodatkach które uważałem za straszniejsze.
+ciekawsza i bardziej zrozumiała historia
- przeciwnicy wchodzą często pod lufę. W jedynce przeciwnicy bardziej się kryli od samego początku.
- rzucanie granatem jest niedopracowane bo zawsze rzucasz z całej siły a granat się odbija losowo.
- brakuje wychylania zza obiektów jak w jedynce !
Dla mnie to gry w które da się grać, ale nie widziałem w nich nic takiego by były hitami.
Nie ukończyłem:
LBA pod sam koniec bo już nie mogłem znieść sterowania (poprawionego) i idiotyzmów w fabule.
War is Mine - ze względu na monotonię i zbytnią losowość, która kończyła grę mimo podejmowania dobrych decyzji. (grałem w tą trudniejszą wersje)
Assassin - zanudziłem się
Spore - gra się wykrzyczała w erze kosmosu i skasowała cały postęp.
Heroes III - do tej gry jeszcze wrócę. Próbowałem 2 razy i jakoś mnie nie wciągnęła.
Szara strefa - finansowy obszar gospodarki państwa, którego dochody osiągane z działalności niezakazanej przez prawo, są ukrywane w całości lub w części przed organami administracji państwowej, podatkowej, celnej itp. Jest nielegalnym obrotem legalnymi towarami i usługami.
I teraz pytanie : Jak chcesz ukrywać dochody mając wszystkie, jak na dłoni zapisane na koncie?
Plusy:
- w januszeksach w końcu płacono by brutto,a nie minimalną + koperta.
- większe wpływy do budżetu
- mocne ograniczenie szarej strefy
- wygoda
Minusy:
- ktoś będzie wiedział co i kiedy kupujesz
- Rząd będzie miał możliwość zablokowania twoich pieniędzy
- nie zapłacisz za fuchę, nie dasz do koperty na komunię/ślub
- nie pójdziesz do klubu GoGo jeśli żona sprawdza wasze konto :]
Lepszy niż pierwszy dodatek , a nawet sama podstawka.
- bardziej straszny
- więcej klimatu (stare metro)
- więcej broni
Ogólnie gra jest prawie sprzed 20 lat, a grafika jest całkiem przyzwoita. Czytelniejsza i płynniejsza niż wiele dzisiejszych produkcji. W dodatku mamy zniszczalne otoczenie. Daje do myślenia.
Dziwna sprawa. W grze nie mam żadnych dialogów z towarzyszami i po próbie odtworzenia sekretarek z telefonów nic się nie dzieje. Ktoś miał taki problem ?
EDIT: To ja namieszałem z polonizacją. Już wszystko śmiga
Fajny dodatek. Odrobine grało mi się lepiej niż w podstawkę.
+super uczucie strzelania
+bardzo dobre zachowanie i animacja wrogów
+przepiękna grafika która nawet dziś jest OK
+ destrukcja otoczenia !
+ straszy bardziej niż podstawka
- wciąż mało straszne
- fabuła mało wciągająca
- fabuła rodem z filmów klasy B
- przerywniki i dialogi tak żenujące, że czasem musiałem iść na spacer żeby to rozchodzić
- tej Lary nie da się lubić. Kreowana na słodziutką i czystą panią archeolog tymczasem: bezwzględna morderczyni, okradająca biednych wieśniaków, nie mająca za grosz poszanowania dla obiektów archeologicznych. Okropny kontrast.
- bardzo kiepski rozwój postaci i broni. Kompletnie nie wciąga. Nie daje satysfakcji.
- próbowałem robić regiony na 100%, ale szukanie przedmiotów jest bardzo nudne a kolejne grobowce w zasadzie są bardzo podobne.
- idiotyzmy w fabule typu : chłopca skazano na śmierć za kradzież ziół dla matki, ale już starą babe wygnano tylko z pałacu za kradzież królewskiego naszyjnika...
- długo szukałem wyciągarki i czegoś tam jeszcze. Myślałem że będą w jakimś grobowcu tak jak dwururka... NIE !!! Te rzeczy były u jakiejś starej szamanki we wiosce. Nie u jakiegoś sklepikarza tylko u starej baby w domu...
- umiejętności są bardzo słabo rozwiązanie.
- mapa jest tragiczna. Cięzko sie też połapać jak zaznaczyć misje poboczne. Brak możliwości zaznaczenia czegoś by wrócić ( np. z wyciągarką )
- finalna bitwa taka sobie
-chodzenie po prawie poziomych ścianach... litości.
- za to Lara nie potrafi wskoczyć na coś na co by wszedł 50 letni dziadek z nadwagą i bez ręki.
Szkoda że tak sklepano przedstawienie kultury Indian. Wszystko na jedno kopyto a opisy są mało ciekawe. Nie jest to gra zła , ale też nie wybitna. Podważam trochę ocenę ze względu na napracowanko z grafiką.
Trzeba pamiętać by nie przesadzić z zapasami.
Po 6 miesiącach paliwo mocno traci na jakości. Po 2 latach mało prawdopodobne ze na nim cokolwiek pojedzie.
Był to pierwszy horror w jaki grałem . Pamiętam, że bałem się spać po sesji z tą grą.
Każda władza z czasem demoralizuje. Dzisiejszy minister sprawiedliwości występuje po orędziu Marszałka Senatu twierdząc, że tej jest bajkopisarzem. Bajkopisarzami są też dziennikarze śledczy, świadkowie i poszkodowani. Telewizja publiczna wskazuje winnych : PO i Tusk. Czy komukolwiek jeszcze należy tłumaczyć co się dzieje w kraju ? Jakie struktury przypomina wam obecna władza ?
Ja w krypto inwestowałem już w 2013 roku. Kupowałem wtedy BTC po 300-600 zł i wiesz co ? Zamiast być teraz milionerem mam 4 tys. w plecy.
Śmieszy mnie jak ktoś pisze, że będzie kupował na dołku i sprzedawał na górce :D Powodzenia.
To forum pod względem rozwiązań technicznych dalej tkwi w latach 2010. Nie wymagaj za wiele.
Grałem z najnowszym modem Deus Ex Community Update.
Tak Hitman jest o wiele lepszy graficznie. Silnik był o wiele bardziej zaawansowany niż Unreal z którego korzystano przy produkcji Deus EX. Masz animacje śmierci wrogów, skoku przez balkon, poruszonych flag czy liści itp. Graficznie to całkiem inny poziom. W dodatku zadbano o przerywniki filmowe które rozwijają sytuację, oraz o animacje dodające coś do fabuły.
W roku 2001 w jakiejś gazecie dodali demo Deus EX. Odpaliłem i pierwsze co rzuciło mi się w oczy to to, że twórcom nie chciało sie dopasować zdjęcia panoramy miasta przez co wyglądało okropnie. Druga rzecz to muzyka która brzmiała jak puszczona od tyłu na uszkodzonej kasecie VHS. Trzecia rzecz to drętwy klimat i bardzo kiepska optymalizacja.
W tym czasie odpaliłem Hitman Codename 47 który działał płynnie, miał o wiele lepszą grafikę, zaawansowany silnik przenoszenia zwłok, świetną miodność ze strzelania, przekonywujące lokalizację, klimat itp.
Dziś w roku 2023 w końcu dałem szanse Deus EX i miałem nadzieje że będę się bawił tak dobrze jak w grę System Shock w którą grałem pierwszy raz kilka lat temu:
Niestety:
FABUŁA
- totalny kogiel mogiel. W świecie gry słyszymy o wielu organizacjach. Jesteśmy w wielu lokalizacjach i pod koniec to już nawet nie pamiętamy po co to wszystko.
- Twórcy chcieli wszystko i wszędzie by sprawić wrażenie że gra jest ciekawa. Przykładem może być to że główny bohater J.C. Denton miał być ... UWAGA: Potomkiem Jezusa Chrystusa Stąd te inicjały. Na szczęście ktoś w miarę ogarnięty wycofał się z tego pomysłu.
- historia opowiedziana jest bardzo drętwo. Czytanie książek, emaili itp nie ma w ogóle klimatu tak jak to było w przypadku System Shock gdzie autentycznie można było poczuć tragedię ludzi z zapisów.
-twórcy chcieli robić wiele rzeczy na raz, ale nic nie zrobili jak należy.
- takie głupoty w fabule jak np. to że zdrajca/brat protagonisty siedzi sobie w swoim mieszkaniu podczas gdy jest poszukiwany... albo to że bomba w helikopterze wybucha akurat jak protagonista dolatuje do celu.
- jeszcze nie zdążymy się poczuć agentem a już jesteśmy wrogiem agencji. Grze brakuje jakiegoś ciekawego rozwoju akcji. Zarówno początek, środek i koniec jest bez momentów. Historia przewala się by dotoczyć do celu.
- dziwie się że tak wielu ludzi zapomina że temat Iluminatów, AI itp. był mocno wałkowany jeszcze przed pojawieniem się gry. Gra niczego odkrywczego nie pokazała.
-zakończenie niczym nie różni się od całej gry. Od kolejna plansza, a na końcu sztywne postacie z nędzną imitacją ruszających się warg.
GRAFIKA:
-Użycie silnika UNREAL stworzyło wrażenie, że nie działamy w świecie gry tylko na mapkach.
- wszystko jest sztywne i bez wyrazu. Animacja postaci, brak interakcji, toporne walki itp. Bardzo kiepsko to wyglądało nawet w 2000 roku.
-brak klimatycznych animacji rozkręcających fabułę. Mamy za to tandetne animacje helikoptera który startuje i leci na milimetry między budynkami.
MUZYKA:
- kompletnie nie pasuje do gry. Nie wpada w ucho i denerwuje
- odgłosy są tragiczne, czasem śmieszne, a czasem ich nie ma tam gdzie powinny być ( np. szarża tego brązowego stwora i zadawane nam obrażenia)
-rozwala mnie tuptanie lakierkami głównego bohatera... agent nindża.
MECHANIKA GRY:
- kompletnie zero satysfakcji z walki
- tragiczne działanie broni, które nie daje frajdy ze strzelania.
- za zabijanie nie dostajemy żadnych kar tak jak w Hitmen więc nie ma żadnej motywacji do skradania.
- nie podniesiesz zwłok jak masz pełny ekwipunek ! TO mocno irytuje. W grze skracanej(sic!) nie ma sansu tych ciał nosić bo i tak w większości przypadków strażnicy mają na to wywalone. Wystarczy odczekać trochę i jest wszystko cacy. Nie tak jak w HItman gdzie strażnicy najpierw szukają zbrodniarza a potem są niespokojni.
- kiepski system wszczepów - prawie żadnego nie użyłem. Trzeba je włączać i wyłączać, a energia szybko się wykańcza. Jedyne co się przydaje to leczenie. Reszta jest tylko jako ciekawostka i nie jest konieczna do przejścia gry. Kompletnie się nie przyda.
- na normalnym poziomie spokojnie można mordować 10 metrów od wroga.
- nie wyrzucisz przedmiotu jeśli chcesz zabrać inny. To chyba była najbardziej irytująca rzecz w grze. Trzeba było za każdym przeszukaniem ciała się odwracać by coś wyrzucić...
- Nie zabijesz wroga pistoletem z tłumikiem od tyłu w głowę. Dopiero na wyższych poziomach. Trochę to głupie w grze gdzie skradanie ma odgrywać główną role.
- to samo tyczy sie kuszy i strzałek. Nawet na poziomie Mistrz żołnierz i tak podniesie alarm. JAKI TO MA SENS !?
- hakowanie jest nudne i nie daje frajdy.
-czasem zapominamy że mamy klucz i niepotrzebnie coś hakujemy. Kiepsko to jest przemyślane
- od czasu gdy mamy umiejętność hakowania to gadanie z ludźmi czy czytanie danych przestaje mieć sens (a jest to juz na początku gry)
-od kiedy mamy miecz ( też jest to w miarę szybko) to walki nie stanowią problemu.
PODSUMOWANIE:
Jedno z największych rozczarowań . Sa stare gry które wytrzymują próbę czasu. Deus EX według mojego pierwszego wrażenia z 2001 nigdy nawet nie był dobrą grą. Nie wiem skąd ten zachwyt ludzi . Może to dlatego że pierwszy raz słyszeli o Iluminatach w tamtym okresie ?
Moim zdaniem gra jest tragicznie zaprojektowana, twórcy chcieli za dużo zbyt małym nakładem sił i kiepskimi pomysłami. Grało się w to bardzo opornie i nie polecam próbować tym którzy nie grali.
1) Civilization 1
2) Colonization
3) Fallout 1i2
4) SimCity 2000
5) Sonic the Hedgehog
Po wgraniu tego moda myszka ucieka w menu w lewą stronę.
Gdy się odpali samouczek/trening to świat wiruje jak w karuzeli.
Instaluje wszystko tak jak mówi
Mod Total Graphic Overhaul v.3 psuje pliki dzwiękowe.
Próbowałem zainstalować młodszy mod : HDTP ale ten z kolei nie pozwala na rozpoczęcie nowej gry i wykrzacza się w menu.
Ktoś ma jakieś porady ?
Mój pierwszy kontakt z tą grą (2023 rok).
Świetny przykład tego, że dobrze przemyślana gra nigdy się nie zestarzeje.
Drobne podrasowanie grafiki i wciąga. Gra nie jest łatwa i wymaga przemyślenia strategii. Pod koniec robi się naprawdę ciężko.
Podoba mi się to że kiedyś odkrywało się grę eksperymentując. Nie było napisane nawet w instrukcji jak działa mechanika gry.
Dzisiaj w grach opisane jest w samouczku jak się poruszać...
Rewelacyjny pomysł który wydaje mi się świeży nawet dzisiaj. Przejście z widoku izometrycznego na 3D jest rewelacyjne i dodaje klimatu. Musiało to robić wrażenie w 1997 roku.
Ja grałem tylko w demo i wtedy to był wielki szok bo pierwszy raz widziałem fizykę w grze.
nie ma pokazanych punktów życia - z tego co pamiętam jak patrzyłeś się w dół to kobieta miała wytatuowane serduszko ze zdrowiem.
Świetny mod. Znacznie usprawnia grę w tego staruszka. Praktycznie w dzisiejszych czasach obowiązkowy.
Gra OK. Trochę widać wzorowanie na Little Big Adventure.
- praca kamery potrafi irytować
- momentami trochę nudna
- słabe walki, mało kombinacji
- spodziewałem się ciekawszych zwrotów akcji.
- główna postać słabo przekonywująca
- zakończenie bezsensowne. Nie wiadomo czym jest główna bohaterka.
+ ciekawe zagadki
+ miejscami daje satysfakcje
Nie powinno się to nazywać System Shock Remake ?
System Shock powstał w 1994 roku i to on ma prawa do tej nazwy.
Nie rozumiem systemu odblokowania tych kieszeni.
Mam napisane że potrzeba jest odblokować 8 mutacji. Ja tyle mam, a kieszeń dalej zablokowana.
Wiedzmin 3 zrobiło ostatnio aktualizację.
Na moim RTX2060 przy największych ustawieniach miałem pokaz slajdów. ( dosłownie 1 FPS albo gorzej )
Na średnich 60 kl/s, ale są miejsca w mieście gdzie spadki są nawet do 15kl/s przy mocnym obracaniu kamery.
Wszystko zależy jakie masz ustawienia.
Ta część jest bardzo słaba. Zero klimatu i śmieszni wrogowie. Pierwsza o wiele lepsza.
Tak. Prawa autorskie wygasają po 70 latach od śmierci autora.
W praktyce to taki GOG ma bardzo skomplikowaną sprawę co do uzyskania praw autorskich do sprzedaży gier.
Czasami kto inny posiada prawa do muzyki, fabuły , grafiki itp. i kompletnie nie wiadomo kto jest właścicielem. (przykład Black&White)
https://youtu.be/sDjTkA0WgEE?t=1199
Był też kiedyś przykład spadkobiercy który miał gdzieś odziedziczone prawa autorskie i nie zależało mu na pieniądzach.
W wypadku firm to czasem gra przechodziła przez kilka firm które po drodze bankrutowały. Ich masę spadkową przejmował kto inny, który potem też bankrutował. Istny kogel-mogel.
Istnieją strony jak :
https://www.myabandonware.com/
I nikt ludzi nie zamyka. Jeśli nie ma ustalonego właściciela to w teorii nie ma poszkodowanego.
Odkąd powstał GOG to z serwisu usunięto możliwość pobierania gier które są możliwe do kupienia.
Dobrze że wracają do motywów historycznych bo wersje fantasty mocno nadszarpnęły klimat tej serii.
Ja przeszedłem całą grę w okolicach 15 FPS
U ciebie też to będzie tak wyglądać
https://www.youtube.com/watch?v=H3J3T6RGMH8
Przecież Quebrith jest składnikiem i nie da się go stworzyć z czegoś innego.
Da się go wydobyć z rzeczy które mam, a które nie pojawiają się w menu rzemieślnika.
Czyli mam rozumieć że nie da się rozebrać minerału który dzieli się na składniki ? To jaki to ma sens ?
Chce u rzemieślnika pozyskać Quebrith.
Mam w ekwipunku np. Optima mater który go zawiera.
Problem w tym, że nie widać tego materiału w panelu rzemieślnika.
Co robię źle ?
https://wiedzmin.fandom.com/wiki/Quebrith
Dałem tej grze szanse. Kupiłem za jedno euro i pograłem do 25 poziomu.
Musze przyznać, że w tak NIEklimatyczną grę jeszcze dawno nie grałem. Wszystko w tej grze jest złe. Od początku ma się wrażenie że suniemy po jakiejś planszy. Nie da się wsiąknąć w świat gdzie wątek główny jest mało ciekawy, zwiedzamy lokacje i wypełniamy misie gdzie totalnie nic ciekawego się nie dzieje. Cały czas te same schematy. Brak ciekawych dialogów. Spotykamy NPC którzy nawet się nie odzywają, a jak już to nie mają kompletnie nic ciekawego do powiedzenia. To samo zapiski w terminalach. Nie wiem kto je wymyślał , ale moje wypracowania w 4 klasie podstawówki były ciekawsze.
Tutaj można by wiele wymieniać, ale nie ma sensu. Gra jest bardzo kiepska i niejaka. Najbardziej rozwala mnie rozkrok tej gry pomiędzy staraniem się być grą mroczną, a byciem SIMSami w dziecinnej oprawie. Twórcy kompletnie nie czują o co chodzi w świecie Fallout.
Z takich gier to u mnie jest na pierwszym miejscu GTA V. Bardzo dobra grafika, ale nudne i schematyczne misje przeplatane jeszcze nudniejszą jazdą z punktu A do B.
Klimat post apokaliptycznego świata zdecydowanie gorszy od Fallout.
Historia miejscami nie trzyma się kupy. Zabiliśmy ocalałemu obcemu całą rodzinę, a ten mówi że jesteśmy "dobrzy"... Zakończenie też jakieś niespójne. Lokacje klaustrofobiczne, a dźwięki duszenia odbiły się mi na psychice.
Największym minusem jest to że przeciwnicy należą do grupy najbardziej niewidomych w historii gier komputerowych. Stoisz od kolesia metr, a ten cię nie widzi...
Mimo wszystko dość dobrze się grało.
Zmarnowano tylko potencjał na pancerze i lepsze dopasowywanie ulepszeń broni. ( ja z nich nie korzystałem całą grę bo i tak broń znaleziona jest lepsza)
Słabe jest też pomaganie innym co nie powoduje żadnej reakcji nawet na końcu gry.
Czy to jest żart ?! Pomijam mechanikę sterowania. Tragiczną grafikę gdzie wszystko jest tekturowe i nijakie. Słabe strzelania i nudne potwory które ani nie są straszne, ani trudne. Zero klimatu, zżycia z bohaterami i idiotyczna historyjka w której z góry wiesz co nastąpi. To można by jeszcze przełknąć.
Rozwala mnie to że gra jest do skończenia w niecałą godzinę ! ( grając pierwszy raz) 25 zł za kiepskiej jakości grę która kończy się w miejscu w którym zazwyczaj kończą się demo gier.
Gratuluje ludziom dokupującym kolejne epizody. Dzięki wam jakoś gier spada, a pazerność wydawców wzrasta.
ps. To w ogóle jest horror ?
Dobry remake.
+ nie zniszczyli zbyt wiele tego co było w oryginale
+ dodany klimat filmików i głosów inżynierów. ( fajnie to wyszło nawet)
- tragiczny system pola walki . Czasem żołnierz który powinien widzieć wroga nie widzi go. W innym przypadku wróg stoi za dwoma osłonami bez kontaktu wzrokowego i dostaje 66% na trafienie.
- projekt bazy fajny ale szybko okazuje się że nie potrzebujemy dodatkowego laboratorium czy odlewni. Wszystko fajnie działa na pojedynczych sztukach.
- zlikwidowali plecak. Dawniej żołnierz mógł brać na misje wiele rzeczy. Teraz albo granat, albo ogłuszacz. Trochę bezsensu.
- dozbrajanie żołnierzy dużo gorsze niż w pierwowzorze . Widać że gra robiona pod konsole. To psuje frajdę z planowania.
-gra się szybko przechodzi . Niektórych broni nawet nie zdążyłem użyć bo szybko miałem najlepszą.
ps. Bardziej bym wolał system tury taki jak z Fallout bo ten jest nierealny. W czasie gdy jeden snajper odda strzał to inny szturmowiec przebiega kilometr i jeszcze oddaje podwójny strzał.
Całkiem przyjemna gierka to była. Jedna z pierwszych jakie widziałem. Proste zasady i trudna. No i oczywiście GORBACZOW ! ( szczerze myślałem, że ten człowiek już dawno nie żyje)
Do dziś nie rozumiem czemu skacząca żaba po liściach ma się kojarzyć z Pierestrojką i Gorbaczowem :/
Pada, ale klient i tak chce przyjechać! Trzymajcie kciuki :)
Deszcz to akurat najlepsza pogoda na kupno auta. Od razu widać czy auto było szpachlowane.
Są tacy co cisną na 3 rodziny w domu 3 dofinansowania.
https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-9-tys-zlotych-zamiast-3-polacy-znalezli-potezna-luke-w-dodat,nId,6241058
Wersja na Nintendo 64 sprzedała się w ponad 105 000 egzemplarzy na Zachodzie i nieco ponad 12 000 w Japonii, podczas gdy wersja na PC sprzedała się w 30 000 egzemplarzy.
To była świetna gra logiczna grze tworzyło się jeziora. Bardzo wymagająca i wciągająca. Ktoś grywał ? Jak na 1999 rok gra miała świetną dynamiczną grafikę z rewelacyjnie animowaną wodą.
https://www.youtube.com/watch?v=mr5LA2EsPHw
Do tej samej wody nie da się wejść dwa razy. Osobiście w Franko grałem tylko kilka razy u kolegi i samo zobaczenie w grze malucha, polskich napisów czy chociażby wypowiedzenia słowa na k... było nie lada przeżyciem.
Dzisiejsza młodzież może tego nie rozumieć, ale wtedy zobaczyć coś znajomego w świecie elektronicznej rozrywki to jak gościć Papieża na obiedzie.
Ponadto ta bieda grafika rodem z Paint oddawała trochę klimat (przerysowany) naszych blokowisk. Były Skiny, Panki i Metale. Teraz młode pokolenie może nawet nie bardzo kojarzyć co to za subkultury. Ciężko będzie nadrobić jakością klimat tamtych lat bo to głównie o to chodziło w FRANKO.
Super gra do odstresowania. W zasadzie jedyna jaka mnie wciągnęła na lata.
Pierwszy raz w Quake 1 i 2 grałem jakiś rok temu i ta gra z modami grafiki nie potrzebuje żadnego remastera. Świetnie mi się grało.
Buty TX 4 kupiłem jakiś czas temu i szybko sprzedałem. Tak jak pisał kolega wyżej kwestia upodobań, a u mnie na minus to:
- niskie buty do urazy kostki gdy noga wpada/ześlizguje się między skały (na wielu górach schodzi się po ruchomych/sypkich kamieniach)
- możliwość podkręcenia/zwichnięcia
- miękka podeszwa jest dobra do wspinaczki, ale podczas trekkingu czuć każdy kamień pod stopą.
+ mniejszy ciężar
+ noga się tak nie poci
Wybierając buty pamiętaj że noga po wielu godzinach zaczyna puchnięć. Ja kupuje buty zawsze za duże. tak żeby jeszcze można było do nich palec włożyć.
Nie jest to gra idealna, ale czasem wciąga.
To samo co w przypadku jedynki. NA początku chaos. Wrogowie na ciebie skaczą nie wiesz co robić masz mnóstwo broni i plazmidów i musisz używać klawiatury jak fortepianu. W dodatku każda broń ma 3 tryby a ty musisz zmieniać styl walki ( na przemian różne bronie, plazmidy i amunicję) by użyć kamery.
Przez pół gry z tym wszystkim się gubisz.
Potem zaczyna się robić banalnie prosto. Pod koniec tylko zamrażałem wrogów i myk headshot z dwururki. Na większości wrogów wystarczył jeden strzał.
Historia jest opowiedziana bardzo chaotycznie. Ciężko zrozumieć wszystko. Dopiero pod koniec zaczynałem rozumieć o co w tym wszystkim chodzi.
ps. Gra wywaliła mnie tylko raz na początku gry w miejscu gdzie dwojga genoforów grzebie przy wieżyce.
Wzrost ceny za węgiel na składach jest naturalny i ma sens.
- jeśli węgla nie ma i nie masz czym handlować to podnosisz ceny by się utrzymać przy małej sprzedaży
- przy obecnej sytuacji i tak nie wszyscy kupią węgiel bo go brakuje
- wysokie ceny tłamszą trochę panikę. Mniej ludzi kupi węgla na zapas. Niektórzy kupią go mniej i będą oszczędniej palić. Dzięki temu więcej ludzi będzie miało szanse go kupić.
Problemem NIE jest wysoka cena węgla tylko jego BRAK.
U mnie malarze malowali pokój, który bardzo rzadko jest używany. Nawet po 3 latach kto tam wchodzi mówi, że czuje farbę.
Tak na logikę to wielu Rosjan straciło. Kurs leciał na łeb na szyje to pewnie kupowali dolary. Teraz potrzebują rubli i sprzedając $ są mocno stratni. Sam kurs rubla to bardzo zagmatwana sprawa. Tam mocno ingerowano w jego cenę.
Dla lubiących egzotyczne wakacje jest to problem. Jak jedziesz z rodziną na ciekawe wakacje to robi się dość poważnie.
To ABSU to tylko na screenach wygląda w miarę jakotako. W ruchu to tam jest wszystko z kartonu. Gameplay to tylko pływanie do przodu bez żadnego wyzwania. Kompletnie w grze nic się nie dzieje. Atrakcją jest to że możemy podczepić się do kartonowego wieloryba i z nim pływać, albo usiąść na kamieniu i medytować wśród kartonowych ryb.
To wszystko.
Tyle lat nie było takich komunikatów. Teraz za często są. Czyżby uśmiercali nigdy niewydaną grę. Szkoda bo gra jest rewelacyjna i nie ma żadnej podobnej konkurencji.
W Pekinie ponoć w latach 1969-1979 zbudowano schron atomowy dla minimum 1 mln osób.( niektóre źródła podają 5 mln) Nazwane jest to podziemnym Murem Chińskim.
Tu sie trzeba zastanowić w jakim kierunku powinny iść gry. Piękna czy interakcji.
W Crysis którego ograłem pierwszy raz rok temu byłem zaszokowany możliwością zniszczenia budynków. Wiele współczesnych gier cofa w modelu zniszczeń. Z grafiką też masz rację. Sporo dzisiejszych gier ma grafikę rodem z 2010 roku.
Nigdy w tym nie grzebałem i zawsze mam ustawienia standardowe Windows.
W dodatku kilka razy instalowałem czysty Win8 i Win10. W każdym to samo.
Prawie zawsze jak odchodzę od laptopa to go wyłączam. Prawie nigdy nie zostawiam go w bezczynności ( może ze 2 razy się tak zdarzyło przez 2 lata)
Tak. Wszystkie temperatury w normie.
Tak jak pisałem wyżej problem NIGDY nie występuje w czasie wielogodzinnego katowania laptopa.
Problem występuje tylko wraz z odpaleniem gry. Restart zasilacza, wiatraki zwiększają obroty i mogę katować laptopa bez ograniczeń nie restartując gry.
Z tym zasilaczem też się zastanawiam co mogło by być felerne, że ładuje a nie daje czasem odpowiedniej ilości prądu. Tak już mam od samego zakupu 2 lata temu. Czasem jest kilka dni spokoju, a czasem dwa dni z rzędu jest raz dziennie problem.
Raczej nie to bo zazwyczaj problem występuje gdy przed odpaleniem gry siedzę w necie i nie zużywam zasobów. ( zasilacz jest zimny)
Ostatnio po takim problemie zrestartowałem zasilacz po odpaleniu gry i grałem w nią przez 4 godziny wyciskając wszystkie poty z laptopa - nic się nie działo. Zasilacz był gorący, ale żadnych spadków FPS w grze nie było.
Zasilacz oryginał HP.
Na baterii nie gram bo laptop jest podłączony cały czas do sieci. Jak bym chciał zagrać to zazwyczaj mam x10 mniej klatek niż na zasilaczu i nigdy tego nie robiłem. Problem też występuje sporadycznie i losowo więc ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie.
Dysk SSD.
HP Omen 17 z RTX2060 ( ta wersja nie ma grafiki zintegrowanej)
Już na gwarancji wymieniono mi płytę główną. Dalej sporadycznie jak odpalam grę to mam pokaz slajdów. Wiatraki wtedy kręcą się na minimalnych obrotach.
Pomaga wypięcie i wpięcie zasilacza.
Od razu mówię, że to nie wina niedociśniętego zasilacza bo ten cały czas ładuje laptopa.
W dodatku gdy wyłączę zasilacz to ze zrozumiałych względów pokaz slajdów jest jeszcze większy.
Nic raczej się nie przegrzewa bo po takim restarcie mogę grać godzinami i nic się złego nie dzieje.
Czy ktoś spotkał się z takim dziwnym problemem ?
Ja kupiłem euro. Kilkanaście-kilkadziesiąt tysięcy to trochę mało by w coś sensownego zainwestować.
Kupiłem kiedyś używanego Asusa N73S i byłem z niego bardzo zadowolony. Rok produkcji 2012 a do dziś jest używany w rodzinie i nie ma żadnych problemów.
Super gra. Bawiłem się nawet lepiej niż w jedynce. Końcówka mocna. Walka mega satysfakcjonująca i nie irytująca.
Historia dobrze opowiedziana.
Z tymi odblokowanymi broniami i pancerzami to poradziłem sobie tak, że nie kupowałem tego co było za 0 kredytów.
ps. Dzięki
W Crysisa (pierwotną wersje) grałem pierwszy raz w życiu w tamtym roku na GTX 2060 i komputer mocno sie pocił. Większość gry miałem 48-75 kl/s, ale spadki bywały do 15 kl/s
Piękna gra. Do dziś grafika zachwyca.
Tutaj cała kopalnia sprzedana za złotówkę więc przebijam !
https://tvn24.pl/biznes/najnowsze/kazimierz-juliusz-sprzedany-za-symboliczna-zlotowke-ra485739-4450327
To nie tak "po prostu". Całkowicie psuje to frajdę ze zdobywania kredytów i strategii działania.
Wyczytałem, że to wina DLC. Pomijam fakt, że same się instalują na Origin to jak można było wymyśleć taki absurd. Przecież to całkowicie psuje rozgrywkę i sprawia, że zbieranie kredytów i odkrywanie magazynów staje się bezsensowne.
To tak jakby na początku CIvilization odblokować wszystkie jednostki i budynki...
Jest jakiś na to sposób ?
Widzę, po wpisach ze to nie tylko u mnie WSZYSTKIE bronie i pancerze są za darmo w sklepikach. Ponoć jakiś patch to wprowadził. Przecież to całkowicie psuje gre i chęć szukania kredytów.
Dlaczego to zrobiono ? Da sie to jakoś naprawić ?
No słabo. Myślałem że to jakiś wstępny projekt a gra ma już 7 lat.
Jest darmowy weekend a ludzi praktycznie nie ma. Jak czasem ktoś się dołączy to jest cud.
Nie ma takiego funu jak w innych bliźniaczych grach.
Mi się bardzo podobała ta gra chociaż nie wiem czy to dobry przykład.
https://www.youtube.com/watch?v=LZRYCKSS91E
Jeszcze zależy jakie masz ustawienia grafiki, a jakie ma człowiek nagrywający film.
Te filmiki trzeba brać też na pół serio bo czasem ludzie podkręcają karty i procesory żeby pokazać dobre wyniki i nawet o tym nie wspomną.
Pewnie zgorzel. Źle przeprowadzone leczenie kanałowe i zaczyna gnić od środka. Miałem to jako nastolatek w sytuacji gdzie przez 4 dni nie miałem dostępu do dentysty. Bolało tak bardzo, że prawie nic nie spałem. Jak to dentysta rozwiercił to musiał wietrzyć gabinet.
JA grałem pierwszy raz w tym roku i naprawdę widać w tej grze napracowanko.
Na mnie zrobiła wrażenie . Wynudziło mnie tylko chęć zdobycia całej kontrabandy. To jest ponad ludzkie cierpienie.
Mocno rzuca sie też brak frajdy ze zdobywania ulepszeń i nowego oręża. To sklepali bardzo mocno. Czesto wiele trudu zadajemy sobie w zadaniu by zdobyć gorszą broń niż mamy od wielu godzin w grze. W zasadzie to nigdy nie dostałem nic lepszego niż u rzemieślnika.
Mega denerwujące wychodzenie z obszaru wojennego podczas zażartej walki.
Boty idą w twoim kierunku. Więc jesteś dobrze ustawiony. Zabijasz. Trwa walka. Wrogowie są od ciebie na odległość rzutu beretem. Sam jeden zostałeś z całej kompani. Bronisz ostatniego skrawka okopu. Nagle wpadasz przez nieuwagę w drut kolczasty. Zaczyna lecieć czas wyjścia z mapy. Nagle kulka w łeb za dezercje od niewidzialnego przełożonego który umie strzelać tylko do swoich w dramatycznych sytuacjach.
Mi gra nie podchodzi. Klimat psuje tragiczny brak logiki i złe założenia.
- moja postać jest niewyspana, ale nie położy się do łóżka bo nie jest zmęczona...
- na szaber może chodzić tylko jedna osoba
- zabitemu strażnikowi nie można odebrać broni. Niczego mu nie można zabrać...
- wszystko zależy od losowości okradania. Czasami potrafią zniknąć całe zapasy żywności i już jest po grze.
- idiotyzmem w napadach jest to że bronisz się pistoletem i częściowo odpierasz napad, ale... kradną ci naboje !
- grę przechodzi się na pamięć. Poprzednim razem nie zabrałeś piły . Nic straconego. W następnej próbie weźmiesz.
- ten system zbierania drewna i śmieci jest tragiczny. Ciekawsze byłoby znajdowanie jakiś unikatowych rzeczy. Np. kamienia szlifierskiego , czy części do łopaty itp.
- w zbieractwie i tworzeniu przesadzono z ilośćią. 30 tego, 50 tego, 100 tego. Bezsensu.
- przekombinowane tworzenie. Za każdym razem musimy tworzyć filtr do wody itp.
- gra daje nam pozornie wybór, ale prawda jest taka że jak tylko kogoś okradniemy to postacie wpadają w depresje i jest po grze.
-powtarzające czynności są nudne jak flaki z olejem.
Ogólnie słabo wciągająca gra. Jest potencjał, ale sklepano mechanizm.
Pamiętam jak latałem po mieście po wszystkich kioskach bo dali Arcanum do czasopisma GameStar.
Fajna gra tylko nie ogarniałem jakim cudem grając postacią technologiczną nie byłem w stanie zrobić dobrej broni palnej i walczyłem tylko mieczem. Coś poszło w mojej grze nie tak.
Masz 20 lat. Przed tobą jeszcze wiele. Życie potrafi się odmienić w przeciągu roku. Ja bym chciał mieć 20 lat, a już dawno nie mam i już nigdy mieć nie będę. To dopiero jest nieszczęście :D
Ta gra zawsze będzie mi się kojarzyć z rosyjskim akcentem i stadionem 10-lecia.
Quake Champions (cały czas wersja beta) to najlepsza darmowa strzelanka. Niestety wiele nowych graczy nie jest w stanie przeskoczyć wysokiego progu wejścia i wyzywają starych wyjadaczy od oszustów.
https://www.youtube.com/watch?v=Nn2iwtmR_tY
Tu się trzeba martwić czy za 20-30 lat emeryci będą mieli co do garnka włożyć, a nie o dochód gwarantowany.
Socjalizm nigdy się nie udał i nie uda się i tym razem. Żeby coś mieć trzeba na to zapracować. Innej drogi nie ma.
Gra jest taka trudna czy ja złe w nią gram.
Jest jakiś poradnik do niej ? Czy ma znaczenie , że handlujemy z Księdzem czy Żołnierzem ? Mam spore problemy ze zdobywaniem żywności.
Nie wiem czemu ale gra mimo gry na ULTRA w 144 Mhz i 60 kl/s jakoś męczy mój wzrok. Przy poruszaniu myszką obraz dziwnie się zachowuje. Niby działa płynnie ale coś powoduje mocne szarpanie. Gra jest mało ostra. Cukierkowe kolory. ( gram z opcją HD
Nie podoba mi sie że kucając jesteśmy prawie niewidoczni. Przeciwnicy udają, że nie widzą nas z 5 metrów.
Strzelanie mocno niesatysfakcjonujące. Wróg wytrzymuje kilka strzałów bez reakcji.
Ludzie są różni i układy odpornościowe są różne. Nie ma idealnego wirusa który by wybił wszystkich ludzi na świecie.
Twój układ radzi sobie z takimi typami covida, ale nie jest powiedziane, że poradzi sobie z każdą jego mutacją.
Może być taki absurd, że przechorujesz mocno szczep na którego większość populacji nawet nie zwróci uwagi. Czego Ci nie życzę.
U mnie to samo. Nic mi nie było w czasie choroby i po szczepieniach. Nawet poszedłem po kłuciu w góry mocno się forsując. Dwa miesiące później lekkie przeziębienie rozłożyło mnie na 4 dni. Myślałem, że już po mnie.
Był dawno temu gościu co robił takie kompilacje. Zapomniałem jak się nazywał. Doś popularne to było gdzieś w okolicach 2008 roku
Już 3 razy zmieniałem hasło na generowane losowo i dalej mi pokazuje, że ktoś z innego województwa korzysta z konta na PlayStation4 którego nigdy nie miałem.
To jakiś błąd Netfixa czy ktoś tak łatwo łamie hasła ?
Tylko czy to ma jakieś znaczenie ? Nie będą jechać bez skrępowania na piratach przypadkiem ? Nawet ich rząd za to nie będzie ścigał.
Pograłem trochę we free weekend i mam takie przemyślenia:
Nie lubie gier gdzie za KAŻDYM razem musze odczekać by zobaczyć ekran o :
- padaczce
- deklaracji że nie mamy nic do gejów, lesbijek i Eskimosów
- sprawdzania dodatków
- sprawdzania czy masz prostatę
- oferowania dodatków
- kolejne sprawdzanie czy masz dodatki
i tak po milion razy . Nawet z tej gry wyjść się nie da normalnie.
Kiedyś wyczytałem, że gra ma świetną grafikę. Jakim cudem? Grafika w oddali jest mocno rozmazania ( gram na laptopie na urtla). Wszystko sprawia wrażenie jakby było namalowane. Nie czuje się masy obiektów.
Odgłosy są takie, że wchodząc po drabinie widziałem przed oczami dźwiękowca ocierającego szmatę o podłogę.
Walka jest dla upośledzonych. Specjalnie celowałem strzałami obok głowy i ... zawsze trafiałem.
Goście przyjmują frontalne ciosy siekierą jakby to był blok i dostają małe obrażenia.
Gra jest mocno oskryptowana w wyniku czego postać pojawia się często w innym miejscu niż byliśmy.
Fabuła taka sobie. Nie wciąga.
Oczywiście:
• kategoria A - zdolny do czynnej służby wojskowej co oznacza zdolność do odbywania lub pełnienia
określonego rodzaju czynnej służby wojskowej (zasadniczej służby wojskowej, przeszkolenia wojskowego,
ćwiczeń wojskowych, służby przygotowawczej, okresowej służby wojskowej, służby w czasie mobilizacji i
czasie wojny) a także odbywania służby w obronie cywilnej oraz służby zastępczej,
• kategoria B - czasowo niezdolny do czynnej służby wojskowej co oznacza przemijające upośledzenie
ogólnego stanu zdrowia albo ostre lub przewlekle stany chorobowe, które w okresie dwudziestu czterech
miesięcy od dnia badania rokują odzyskaniem zdolności do służby wojskowej w czasie pokoju,
• kategoria D - niezdolny do czynnej służby wojskowej w czasie pokoju, z wyjątkiem niektórych stanowisk
służbowych przeznaczonych dla terytorialnej służby wojskowej.
• kategoria E - trwale i całkowicie niezdolny do czynnej służby wojskowej w czasie pokoju oraz w razie
ogłoszenia mobilizacji i w czasie wojny.
Sporo tego się narobiło na rynku
GOG Galaxy
Steam
Epic
Uplay
Origin
Battle.net
Rockstar
WarGaming
i jeszcze wiele innych mniej popularnych.
Mam najnowszą wersje i u mnie też główny boss stał w miejscu. Myślałem że to tylko tak u mnie losowy błąd wyskoczył.
Trochę słabo, że w tak ważnym momencie występuje taki bug po tylu latach od premiery.