Shadow of the Colossus. Za te gry wciąż kochamy PlayStation 2

• Za te gry wciąż kochamy PlayStation 2
• GTA San Andreas
• Tony Hawk’s Pro Skater 3
• Tekken 5
• Gran Turismo 4
• Valkyrie Profile 2: Silmeria
• Onimusha: Dawn of Dreams
• God Hand
• Dragon Quest: The Journey of the Cursed King
• killer7
• Final Fantasy XII
• Resident Evil 4
• Metal Gear Solid 3: Snake Eater
• Shadow of the Colossus
• Silent Hill 2

Shadow of the Colossus

Fumito Ueda to wizjoner i artysta, co udowodnił już pierwszą swoją grą, czyli Ico, inspirując wielu następnych twórców. Mowa o fabule podawanej w minimalistyczny sposób, ograniczeniu interfejsu, mającemu służyć zwiększeniu immersji, wyjątkowej rozgrywce czy nowatorskich w tamtym czasie efektach graficznych. Podobnie sprawa ma się z Shadow of the Colossus, które według słów twórcy ma stanowić prequel do wspomnianej gry. A jest tytułem równie przełomowym i ważnym w kontekście wirtualnej rozrywki jako sztuki.

Historia opowiada o młodym mężczyźnie, który pragnie przywrócić do życia swoją ukochaną. W tym celu udaje się do odseparowanej od reszty świata zakazanej krainy, gdzie przychodzi mu zgładzić kilkunastu tytułowych Kolosów. Starcia z gigantycznymi istotami to pozornie największa „atrakcja” oferowana przez ten tytuł. Nie sposób jednak przejść obojętnie obok samej opowieści, która mimo swojej minimalistycznej formy potrafi mocno chwycić za serce.

Projekt rozgrywki również zasługuje na uwagę. Kluczową rolę odgrywa mechanika wspinania się, dzięki której możemy w ogóle myśleć o zranieniu przeciwników. Przydaje się ona także podczas swobodnej eksploracji, do której świat gry nienachalnie zachęca. Może wydawać się pusty, bo poza naszym protagonistą i jego wiernym koniem nie ma w nim żywej duszy. Rodzi to w graczu przejmujące poczucie osamotnienia, ale jednocześnie intryguje i skłania do poznania zapomnianej historii dawnych cywilizacji.