X-COM: Enemy Unknown. Warto było czekać - serie, które wróciły z niebytu

Hubert Sosnowski

X-COM: Enemy Unknown

Wspominaliśmy już o strategiach turowych, więc nie możemy pominąć tego tytułu. Ten powrót wisiał w powietrzu od dawna. Z podobną formułą i duchowymi spadkobiercami legendarnego UFO: Enemy Unknown zmagały się inne studia, np. Altar Games. Ta czeska firma stworzyła własną trylogię turówek UFO, ale w przeciwieństwie do ich Original War były to zaledwie przyzwoite średniaki.

W końcu sprawy w swoje ręce wzięło samo Firaxis Games. Firma opracowała reboot tej klasycznej strategii turowej i zaprezentowała go światu jako XCOM: Enemy Unknown. Gra porządziła (choć zdarzali się malkontenci), obsypano ją nagrodami, dostała świetne noty w recenzjach i bardzo dobrze się sprzedała – na tyle, że najpierw powstał duży dodatek, a potem kontynuacja zrealizowana z jeszcze większym przytupem.

To w gruncie rzeczy stara, sprawdzona formuła, ale zgrabnie przemycona w nowe czasy. Zrobiono to tak dobrze, że niejeden gracz zapadł na wieczorny syndrom „jeszcze jednej tury” powodujący, że dochodzimy do siebie o piątej rano, mogąc pochwalić się wielkimi postępami w grze, ale też mając na koncie spory deficyt tak potrzebnego snu.

A GDZIE JEST GOLLOP?

Ojcem sukcesu oryginalnej serii UFO był Julian Gollop, który jednak w produkcji odnowionego cyklu XCOM nie uczestniczył. Pojawia się więc pytanie, czy porzucił on swoje dzieło? Nie do końca. W tej chwili pracuje nad grą Phoenix Point, która dość mocno przypomina... XCOM: Enemy Unknown, ale cechować ma się znacznie bardziej mrocznym klimatem.

Historię opowiedziano tu na nowo. Wskakujemy w mundur dowódcy tytułowej międzynarodowej organizacji i stajemy do walki z tajemniczymi obcymi, którzy zaczęli pojawiać się w pobliżu naszego globu i coraz bezczelniej sobie poczynają (np. porywają cywili).

Rozgrywkę, podobnie jak w oryginale, podzielono na dwa etapy. W fazie strategicznej zajmujemy się rozwojem naszej organizacji, dbamy o to, by nie zabrakło pieniędzy, a zarobioną gotówkę przeznaczamy na rozbudowę bazy, zakup sprzętu i opracowywanie nowych technologii. Jest też oczywiście sedno całej produkcji – taktyczne misje, podczas których dowodzimy wyspecjalizowanym oddziałem komandosów.

Firaxis zadbało o dobry balans zabawy, przyjemność z klikania, angażujące zadania i mnóstwo urozmaiceń – oraz o umiejętnie rzucane nam pod nogi kłody. W tej grze nigdy nie powinniście czuć się przesadnie pewnie i bezpiecznie, bo atak może nadejść z niespodziewanej strony. I w najgorszym możliwym momencie.

Tomb Raider

Tomb Raider

PC PlayStation Xbox

Data wydania: 5 marca 2013

Informacje o Grze
8.5

GRYOnline

8.5

Gracze

9.6

Steam

8.5

OpenCritic

OCEŃ
Oceny
Podobało się?

105

Hubert Sosnowski

Autor: Hubert Sosnowski

Do GRYOnline.pl dołączył w 2017 roku, jako autor tekstów o grach i filmach. Do 2023 roku szef działu filmowego i portalu Filmomaniak.pl. Pisania artykułów uczył się, pracując dla portalu Dzika Banda. Jego teksty publikowano na kawerna.pl, film.onet.pl, zwierciadlo.pl oraz w polskim Playboyu. Opublikował opowiadania w miesięczniku Science Fiction Fantasy i Horror oraz pierwszym tomie Antologii Wolsung. Żyje „kinem środka” i mięsistą rozrywką, ale nie pogardzi ani eksperymentami, ani Szybkimi i wściekłymi. W grach szuka przede wszystkim dobrej historii. Uwielbia Baldur's Gate 2, ale na widok Unreal Tournament, Dooma, czy dobrych wyścigów budzi się w nim dziecko. Rozmiłowany w szopach i thrash-metalu. Od 2012 roku gra i tworzy larpy, zarówno w ramach Białostockiego Klubu Larpowego Żywia, jak i komercyjne przedsięwzięcia w stylu Witcher School.

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl