GTA: San Andreas. Uczciwe gry na Androida - płacisz raz i grasz
- Uczciwe gry na Androida - płacisz raz i grasz ile chcesz
- GTA: San Andreas
- Terraria
- The Wolf Among Us
- Titan Quest: Legendary Edition
- Dead Cells
- XCOM: Enemy Within
- Final Fantasy VI
- Stardew Valley
- Baldur’s Gate: Enhanced Edition
- Life Is Strange
- Star Wars: Knights of the Old Republic
- Need for Speed: Most Wanted
- Chrono Trigger
- GRID Autosport
- Castlevania: Symphony of the Night
GTA: San Andreas

- Gatunek: sandbox, gra akcji
- Producent: Rockstar Games
- Cena: 32,99 zł
- Skąd pobrać: Google Play (Android), App Store (iOS)
Spora część telefonów jest już mocniejsza niż komputery sprzed – powiedzmy – dziesięciu lat. Nic więc dziwnego, że na smartfonach i iPhone’ach pojawiają się porty gier, które niegdyś paliły procesory, a dziś odpalamy je na średniej klasy kalkulatorach. GTA: San Andreas ma już swoje lata, ale w chwili premiery robiło piorunujące wrażenie ogromem... cóż... właściwie wszystkiego.
Ta część serii miała bowiem wszystkiego więcej. Zabierała nas do wielkiego, otwartego świata – tytułowego stanu z aż trzema różnymi miastami. Do tego dorzucała elementy symulatora życia i RPG (rozwijanie muskulatury, tycie czy zdobywanie umiejętności), a przy tym wzbudzała sporo kontrowersji. Obrońcom moralności nie podobała się pokazana tu przestępczość, a już całkiem obruszali się w związku ze słynnym modem Hot Coffee.
Gra opowiada o tym, jak ciemnoskóry gangster CJ przybywa do Los Santos i stopniowo pomaga swojemu gangowi wrócić do gry. Powoli, metodycznie i przy akompaniamencie wystrzałów. W końcu to GTA, więc każdego kusi, by od czasu do czasu rozpętać totalną demolkę, zainicjować największy pościg w historii od czasu Blues Brothers albo po prostu posnuć się po okolicy. Gra, jak niegdyś oferowała sporo swobody oraz aktywności poboczne, tak oferuje to nadal. Nieco odświeżono grafikę od czasu premiery na PS2 oraz dostosowano sterowanie do smartfonów – wyszło to całkiem zgrabnie, choć na nowy sprzęt udało się przenieść zarówno zalety, jak i wady oryginału.
