The Boss. 13 bohaterek z gier - nawet Kratos by się ich bał

- Potężne bohaterki gier, przy których nawet Kratos nie czułby się pewnie
- Furia
- Chun-Li
- Ciri
- Viconia
- Komandor Shepard
- The Boss
- Zarya
- Lilith
- Rayne
- Bayonetta
- Alicja Liddell
- Lissandra
The Boss

Gra: Metal Gear Solid 3: Snake Eater
Rok debiutu postaci: 2004
Producent: Konami
Zawstydza Kratosa: charyzmą
Hideo Kojimy można nie lubić, ale nie sposób odmówić mu oryginalności. Zanim w 2019 podzielił graczy słynnym Death Stranding, przez lata zajmował się serią Metal Gear Solid. I to właśnie na jej potrzeby (konkretnie trzeciej części cyklu) stworzył jedną z najlepszych mentorek w historii elektronicznej rozrywki. The Boss, bo o niej mowa, wprost emanuje charyzmą. Nawet teraz, kiedy silnik graficzny z 2004 roku zdążył się już mocno zestarzeć, a animacja postaci zaburza immersję.
Doświadczona już w żołnierce kobieta wprowadza w arkana sztuki wojennej Naked Snake’a (czyli późniejszego Big Bossa). Choć starsza od niego zaledwie o 13 lat, w pewien sposób zastępuje mu matkę. W taki brutalny, wojskowy sposób, ale wciąż na tyle istotny, by najemnik nigdy o niej nie zapomniał. The Boss wywiera tak duży wpływ na swojego podopiecznego oraz towarzyszy boju, że to właśnie różne interpretacje jej ideałów stają się zarzewiem trwającego dekady konfliktu ideologicznego, który napędza wydarzenia przedstawione w większości odsłon Metal Gear Solid.
Mimo że dla dobra organizacji nie waha się bez skrupułów zabijać, The Boss po prostu nie da się nie lubić (krążą legendy, że ktoś kiedyś spróbował). Matka sił specjalnych, jak ją nazywano, jest tak bezpośrednia, że trudno ją porównać z jakąkolwiek heroiną, nawet z tej listy. Dodatkowo świetnie sprawdza się w walce. To ona ze swoją jednostką Cobra w dużej mierze przyczyniła się do zwycięstwa aliantów w II wojnie światowej (w growym uniwersum, rzecz jasna), a potem wypracowała wespół ze Snakiem technikę CQC, czyli łączenia walki bronią białą i palną. Dla fanów nowszych części może być tylko mitem z przeszłości, ale gdy zagra się w Snake Eater, czuje się, że The Boss to postać z krwi i kości.