Duke Nukem Forever. Nieudane gry, które narobiły smrodu dobrym seriom

• Nieudane gry, które narobiły smrodu dobrym seriom
• Duke Nukem Forever
• Medal of Honor: Warfighter
• Star Wars: Battlefront 2
• Tony Hawk’s Pro Skater 5
• Mass Effect: Andromeda
• Dead Space 3
• Fallout 76
• Alone in the Dark (2008)
• Postal 3 i Postal 4

Duke Nukem Forever

O czym jest Duke Nukem Forever?

Napakowany twardziel Duke cieszy się zasłużoną sławą po tym, jak kilkanaście lat wcześniej praktycznie sam odparł inwazję kosmitów na Ziemię. Teraz ma sieć restauracji, kasyno, kluby ze striptizem i ogólnie życie prawdziwej gwiazdy oraz bożyszcza tłumów. Obcy jednak nie rezygnują i ponownie najeżdżają naszą planetę. W kryzysie nie pomaga prezydent USA, przekonany o pokojowym nastawieniu przybyszów. Koniec końców, Duke musi raz jeszcze wziąć sprawy w swoje ręce – a raczej spluwy – i zmierzyć się z plugawymi najeźdźcami z kosmosu.

Co nie zagrało w sequelu?

Duke Nukem 3D z 1996 roku to był iście kultowy tytuł. Świat gier podzielił się wtedy na fanów mrocznego Quake’a w klimatach dark fantasy i fanów Duke’a – totalnie niepoprawnego politycznie osiłka, który łamał wszelkie tabu i zasady przyzwoitości. Gra studia 3D Realms oparta na dwuwymiarowych sprite’ach odbiegała od trójwymiarowego Quake’a w kwestiach technicznych, ale nadrabiała to klimatem i grywalnością. Duke dosłownie deptał swoich wrogów, rzucał jednodolarówki tańczącym na rurze dziewczynom i oddawał mocz gdzie popadnie. Był większym twardzielem niż John McClane, John Rambo i Chuck Norris razem wzięci. Nic więc dziwnego, że gracze z niecierpliwością wypatrywali sequela.

Oczekiwanie na zapowiedziane Duke Nukem Forever niestety przeciągało się i przeciągało, a potem jeszcze bardziej i bardziej, aż sequel Duke’a stał się memem i symbolem gry, która na zawsze utknęła w deweloperskim piekle. W końcu na ratunek przyszło studio Gearbox Software i po 14 latach od zapowiedzi wydało coś, co okazało cieniem tamtej gry. Można odnieść wrażenie, że zrobiono to tylko po to, by zakończyć całą szopkę wokół DNF, bo nowy Duke w takiej formie nie miał już racji bytu na ówczesnym rynku. Grze zarzucano przestarzałość w każdym elemencie, toporne mechaniki i ziejącą zewsząd nudę. Jedyne, co się udało, to ponownie świetny występ aktora Jona St. Johna, który podkładał głos postaci Duke’a.

1. Więcej o grze Duke Nukem Forever