Konkrety od MicroProse – Gunship 4 nadchodzi?. Nasze nie-E3 marzeń - gry, na które czekamy

- Nasze Summer Game Fest marzeń - gry, na które najbardziej czekamy
- Gwiezdne wojny Ubisoftu – Massive, nie zepsujcie tego
- Dragon Age: Dreadwolf – może być jeszcze lepszy niż Inkwizycja 9,5/10
- Fable – czas na nową bajkę
- Armored Core 6: Fires of Rubicon – mechy!
- Indiana Jones – jest film, pokażcie też grę!
- Avowed – Pillars of Eternity w trybie FPP
- Hellblade 2 – znowu usłyszeć głosy
- The Outer Worlds 2 – więcej takiego humoru!
- State of Decay 3 – gdzie są gry z tamtych zwiastunów?
- Brothers in Arms – od lat jesteśmy „gotowi na śnieg”
- Obcy: Izolacja 2 – zbyt długo jesteśmy izolowani od sequela
- Nowy Wolfenstein – czas zatrzeć niesmak po Youngblood
- Konkrety od MicroProse – Gunship 4 nadchodzi?
Konkrety od MicroProse – Gunship 4 nadchodzi?

Od czasu ogłoszenia powrotu legendarnej (niegdyś) firmy MicroProse minęły już cztery lata. W międzyczasie wydano pod tym szyldem parę „indyków” i ogłoszono prace nad powrotem symulatorów bombowców z czasów drugiej wojny światowej. Przy tych ostatnich skończyło się na pokazaniu paru grafik koncepcyjnych i statycznych screenshotów. Cały czas czekamy na prawdziwy powrót, na dużą grę legendy, która zasłynęła kiedyś Cywilizacją, Piratami Sida Meiera i całą serią niezwykle grywalnych symulatorów lotniczych.
Być może takim dużym projektem będzie kolejna odsłona słynnej serii gier o śmigłowcach, czyli Gunshipa? Nasz redaktor, T_bone, wyłowił ostatnio zapis ze streamowego czatu, na którym jeden z liderów tajemniczego projektu MicroProse, Richard Hawley, być może napisał o jedno słowo za dużo, sugerując, że w firmie realizowany jest kolejny duży projekt z tej serii. Rok wcześniej MicroProse reklamowało się enigmatycznym hasłem „Nadchodzi nowa era”, które ilustrowały otwierające się drzwi hangaru ze śmigłowcem Apache w środku. Nie trzeba więc za dużo koloryzować, by wyciągnąć wnioski, że nowy Gunship rzeczywiście może być w produkcji.
Dlaczego czekamy?
Na grę lotniczą MicroProse warto czekać chociażby ze względu na fakt, że twórcy ci zawsze potrafili połączyć przystępność i grywalność tytułu akcji z realizmem symulatora, tworząc pozycję atrakcyjną dla każdego, a nie tylko fanów studiowania kilkusetstronicowych instrukcji. Firma ma też zaplecze techniczne i odpowiedni silnik, by opracować taką produkcję. W obecnych realiach to chyba jedyne studio, które chciałoby i mogłoby przywrócić gry lotnicze dla szerszego grona odbiorców po tym, jak projekt Modern Air Combat Eagle Dynamics przepadł bez wieści. W dobie popularności remake’ów dawnych legend nowy Gunship mógłby narobić trochę szumu i paradoksalnie okazać się małym powiewem świeżości.