Pogromcy duchów. Dziedzictwo (Ghostbusters: Afterlife). Najlepsze nowe filmy 2021 roku
- Najlepsze nowe filmy 2021 roku
- Na rauszu (Druk)
- Space Sweepers (Seung-ri-ho)
- Jeden gniewny człowiek (Wrath of Man)
- Armia umarłych (Army of the Dead)
- Nomadland
- Mitchellowie kontra maszyny (The Mitchells vs. The Machines)
- Godzilla vs. Kong
- Spider-Man: Bez drogi do domu (Spider-Man: No Way Home)
- Matrix Zmartwychwstania (The Matrix Resurrections)
- Diuna (Dune)
- Ostatniej nocy w Soho (Last Night in Soho)
- Zielony Rycerz. Green Knight (The Green Knight)
- Free Guy
- Legion samobójców: The Suicide Squad (The Suicide Squad)
- Kurier Francuski z Liberty, Kansas Evening Sun (The French Dispatch)
- Pogromcy duchów. Dziedzictwo (Ghostbusters: Afterlife)
Pogromcy duchów. Dziedzictwo (Ghostbusters: Afterlife)

- Co to: kolejna (sic!) odsłona kultowej marki Ghostbusters, w odróżnieniu od niektórych potworków – wyjątkowo udana
- Reżyser: Jason Reitman
- Gdzie obejrzeć: niestety w momencie pisania tego tekstu film nie był dostępny ani w kinach, ani w Internecie
Naszą listę uzupełnia kolejne podejście do kultowej już marki Ghostbusters. Wydawać by się mogło, że po takie motywy sięga się wówczas, gdy w kasie pustka, a trzeba jakoś widownię przyciągnąć przed ekrany. I coś w tym jest, bo gdyby nie bycie częścią wspomnianej franczyzy, na Dziedzictwo pewnie bym się nie wybrał. A potem plułbym sobie w brodę.
Nowi Pogromcy duchów to naprawdę dobry, solidny film, który ma trochę problemów, ale na większości pól wypada ponadprzeciętnie. To klasyczne, młodzieżowe Kino Nowej Przygody, które w dodatku co rusz przeplatane jest mnóstwem nawiązań do popkultury XX i XXI wieku. Nade wszystko: Afterlife to film, w którym rzeczywiście czuć owo tytułowe (przynajmniej w wersji polskiej) dziedzictwo. Podczas seansu miałem poczucie, jakbym cofnął się w czasie i znów pierwszy raz przeżywał przygodę z łowcami zbłąkanych duszyczek. Kiedy indziej być może ponarzekałbym na tę wtórność, lecz tutaj wszystko zgrywało się w smaczną kompozycję.
Za kamerą Pogromców duchów. Dziedzictwa stanął Jason Reitman – reżyser nieposiadający w dorobku dzieł wybitnych, lecz mający jedną ważną zaletę, której nikt inny posiąść nie mógł: jest synem twórcy oryginalnych Ghostbusters. I nie chcę teraz wnikać, na ile mogło to wpływać na ostateczny kształt nowej odsłony. Wiem jednak, że czasem w kinie – i nie tylko – prócz wysokich umiejętności, kunsztu oraz wyczucia, potrzebne jest coś więcej. Jakiś… duch.