Matrix Zmartwychwstania (The Matrix Resurrections). Najlepsze nowe filmy 2021 roku
- Najlepsze nowe filmy 2021 roku
- Na rauszu (Druk)
- Space Sweepers (Seung-ri-ho)
- Jeden gniewny człowiek (Wrath of Man)
- Armia umarłych (Army of the Dead)
- Nomadland
- Mitchellowie kontra maszyny (The Mitchells vs. The Machines)
- Godzilla vs. Kong
- Spider-Man: Bez drogi do domu (Spider-Man: No Way Home)
- Matrix Zmartwychwstania (The Matrix Resurrections)
- Diuna (Dune)
- Ostatniej nocy w Soho (Last Night in Soho)
- Zielony Rycerz. Green Knight (The Green Knight)
- Free Guy
- Legion samobójców: The Suicide Squad (The Suicide Squad)
- Kurier Francuski z Liberty, Kansas Evening Sun (The French Dispatch)
- Pogromcy duchów. Dziedzictwo (Ghostbusters: Afterlife)
Matrix Zmartwychwstania (The Matrix Resurrections)

- Co to: jestem pewien, że nie trzeba tłumaczyć
- Reżyserka: Lana Wachowski
- Gdzie obejrzeć: w wybranych kinach
Na Matrixa 4 nikt nie czekał, ale każdy go potrzebował. Informacja o niespodziewanej kontynuacji pojawiła się względnie nagle, jak na warunki dzisiejszej kinematografii. Od końcówki grudnia możemy jednak cieszyć się seansem w kinach. I mimo że nie wszystkie głosy są przychylne, to otrzymaliśmy naprawdę świetną produkcję science-fiction, która może i nie jest tak rewolucyjna, jak w momencie rozpoczęcia serii, ale jednocześnie jest jedną z najmilszych zaskoczeń całego roku.
Zgadzam się generalnie z przekazem recenzji Huberta: materiały promocyjne nie podbiły również mojego serca. W odróżnieniu od pierwszych, bardzo poważnych odsłon, Zmartwychwstania potrafią bawić. Lanie Wachowski, tym razem bez Lilly, udało się zebrać najwyraźniej dostatecznie zdolną ekipę scenarzystów, by napisać skrypt dobry i wciągający, choć inny od tego, co w tym cyberpunkowym świecie znamy. Nie każdemu przypadnie do gustu przekaz produkcji, w której wprost wyrażone jest marzenie o „tęczowym niebie”. Mocniej niż kiedykolwiek wcześniej Matrix jest kinem zaangażowanym społecznie i politycznie, starający się poszerzyć światopogląd odbiorcy i zwrócić jego uwagę na rzeczywistość, w której żyje. Czy to dobrze – oceńcie sami.
Wachowski w omawianym obrazie jawi się jako reżyserka znacznie bardziej świadoma niż niegdyś. Świadoma siebie oraz kina, popkultury i widzów. Kontynuacja opowieści o Neo (Keanu Reeves) i Trinity (Carrie-Anne Moss) w co drugiej scenie puszcza oczko do publiczności, pełna jest metanawiązań, przy tym jednak nie staje się komediowym półproduktem. To pełnokrwisty film, godny szyldu Matrixa. Znacznie lepszy – w mojej opinii – niż zwieńczenie dotychczasowej trylogii.