autor: Bartosz Świątek
Gry, które się nam podobały, choć nie powinny
Jak mówi przysłowie – „każda potwora znajdzie swego amatora”. Ludowa mądrość znajduje zastosowanie również w sprawach gamingowych – zdarza się, że tytuły, które w gruncie rzeczy nie powinny się nikomu spodobać, czasem akurat nas bawią.
Spis treści
- Gry, które się nam podobały, choć nie powinny
- Dawn of War III – reanimacja RTS-ów
- Clicker Heroes – morderca wolnego czasu
- Beyond: Two Souls – to na pewno jeszcze gra?
- Duke Nukem Forever – shooter długodojrzewający
- Anthem – looter shooter autorstwa weteranów RPG
- Dauntless – taki tańszy Monster Hunter
- Star Wars Episode I: The Phantom Menace – gra wideo z Jar Jar Binksem
- Brutal Legend – metalowy slasher
- Job Simulator – druga praca
Clicker Heroes – morderca wolnego czasu
Clicker Heroes to jedna z tych pozycji, w które gramy... i gramy... i gramy... mimo że w gruncie rzeczy cały czas nie rozumiemy dlaczego. Rozgrywka opiera się wyłącznie na dość bezmyślnym wciskaniu pojedynczego przycisku – a bywa, że gra nie wymaga od nas nawet tego. Nie ma tu szczególnie angażującej mechaniki, zapomnijcie też o wciągającym scenariuszu. To czemu w zasadzie decydujemy się na tracenie w ten sposób czasu?
Trudno powiedzieć. Odpowiedź prawdopodobnie kryje się gdzieś w dokumentach projektowych deweloperów, którzy stoją za tym tytułem (i wieloma innymi podobnymi grami). Ktoś z rozmysłem bardzo sprytnie skonstruował tę produkcję właśnie tak, by wciągała i nie pozwała się oderwać. By wywoływała słynny syndrom „jeszcze 5 minut”. O swoich (ciężkich) doświadczeniach z Clicker Heroes opowiada ekspert – Czarny Wilk.
Zostało jeszcze 49% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie