Subnautica: Below Zero. Najlepsze gry 2021 roku - lista

- Gry 2021 roku - aktualna lista najlepszych produkcji
- The Medium
- Little Nightmares II
- Persona 5 Strikers
- Monster Hunter: Rise
- Returnal
- Subnautica: Below Zero
- Ratchet & Clank: Rift Apart
- Death’s Door
- The Ascent
- Tales of Arise
- Psychonauts 2
- Deathloop
- Kena: Bridge of Spirits
- Halo Infinite
- Final Fantasy XIV: Endwalker
Subnautica: Below Zero
Subnautica to udana mieszanka znajomych motywów z podstawki z satysfakcjonującą ilością nowości.
- Premiera: 14 maja
- Platformy: PC Windows, PlayStation 5, PlayStation 4, Xbox Series X/S, Xbox One, Nintendo Switch
- Nasza ocena: brak (82/100 w serwisie Metacritic)
Subnautica: Below Zero to nie tyle pełnoprawna gra, co samodzielny dodatek do niezwykle ciepło przyjętego survivalu, w którym staraliśmy się przetrwać głównie pod wodą. Dostajemy więc generalnie jeszcze więcej tego samego, choć zmian jest na tyle dużo, by poczuć, że zaczynamy zupełnie nową przygodę. W Below Zero czeka nas o wiele mniej łaskawa pogoda – mróz, śnieg, czyli konieczność dbania o ciepłotę ciała i konstruowania pojazdów zdolnych do poruszania się po lodzie.
Twórcom udało się zachować wciągającą rozgrywkę, jednocześnie kładąc jeszcze większy nacisk na warstwę fabularną. Intrygują nas więc nie tylko ulepszone i bogatsze mechaniki, ale i opowiadana historia. Nie zawodzi także oprawa audiowizualna. Niby dodatek, ale wrażenia są jakby z zupełnie nowej gry!
Mass Effect Legendary Edition

- Premiera: 14 maja
- Platforma: PC Windows, PlayStation 5, PlayStation 4, Xbox Series X/S, Xbox One
- Nasza ocena: 7,5/10
Miejsce na tej liście reedycja Mass Effecta zdobyła nie dlatego, że do dobry remake, ale głównie dlatego, że to jedna z najlepszych kosmicznych przygód w historii gier wideo w ogóle. Pozbawiona wad? Oczywiście, że nie, ale to nie znaczy, że nie jest to pełna emocji, rozbudowana, „epicka”, wciągająca przygoda o ratowaniu świata. Jak wiemy teraz, był to także szczyt formy studia BioWare, które od premiery trzeciej części ani razu nas nie zachwyciło tak, jak przygodami Sheparda.
Oczywiście sama reedycja także zasługuje na dwa słowa. Choć to raczej remaster, niż pełny remake, jak w przypadku np. niedawnego Resident Evil 2 i 3. Najwięcej zmian doczekaliśmy się w pierwszej części, bo też to właśnie była ta odsłona, która najbardziej odstawała od współczesnych standardów, zarówno pod względem oprawy, jak i gameplayowych mechanik.
Obcując z oryginalnym Mass Effectem w wersji Legendary Edition, odniosłem wrażenie, że ta gra równie dobrze mogłaby wyjść dzisiaj. Tak, wciąż jest na swój sposób toporna i zalatuje produkcjami klasy AA (por. GreedFall) – niemniej pierwsza część przeszła kompletną renowację, od interfejsu po tekstury, i nie zdradza swojego zaawansowanego wieku. Mody nie zapewnią takiego efektu.
Draug (recenzja gry Mass Effect Legendary Edition)