Nieoczekiwana zamiana miejsc (Trading Places). Filmy świąteczne, przy których nie umrzesz z nudów

- Filmy świąteczne, z którymi nie będziesz się nudzić w Boże Narodzenie
- Miasteczko Halloween (Nightmare Before Christmas)
- Powrót Batmana (Batman Returns)
- Wigilijna opowieść (A Christmas Carol)
- Zabójcza broń (Lethal Weapon)
- Grinch
- Oczy szeroko zamknięte (Eyes Wide Shut)
- Gremliny rozrabiają (Gremlins)
- Nieoczekiwana zamiana miejsc (Trading Places)
- Spec (The Ref)
- Domek w górach (The Lodge)
- Kevin sam w domu (Home Alone)
Nieoczekiwana zamiana miejsc (Trading Places)

- Co to: nastrojowa komedia bazująca na opozycji „biedny-bogaty” z Eddiem Murphym u szczytu formy w roli głównej
- Rok produkcji: 1983
- Stężenie świątecznego nastroju: 60%
- Reżyseria: John Landis
- Gdzie obejrzeć: Chili, iTunes Store, HBO GO, Ipla
John Landis już w 1983 roku pokazał, jak można zrobić film krytykujący podziały klasowe, jednocześnie nie pozbawiając go walorów rozrywkowych. Nieoczekiwana zamiana miejsc nawet po latach zaskakuje trafną diagnozą społeczną i jednocześnie autentycznie bawi. Szarżuje tutaj niezastąpiony Eddie Murphy. Zanim amerykański aktor zaczął odcinać kupony od swojej sławy i zaliczać klapę za klapą (przynajmniej pod względem finansowym), był jednym z najlepszych komików lat 80. Chociaż większość z Was zapewne kojarzy go z innych komediowych hitów, takich jak Książę w Nowym Jorku, Gruby i chudszy, Doktor Dolittle czy Gliniarz z Beverly Hills, to przecież właśnie Nieoczekiwana zamiana miejsc utorowała mu drogę do wielkiej kariery. To za rolę Valentine’a dostał też nominację do Złotego Globu.
Sama fabuła Nieoczekiwanej zamiany miejsc wbrew nazwie jest całkiem przewidywalna. Przynajmniej jeżeli chodzi o najważniejsze rozstrzygnięcia. Oto obrzydliwie bogaci bracia zakładają się (trochę niczym Bóg z Szatanem w Księdze Hioba) o to, czy sprzyjające warunki społeczne mogą zmienić jednostkę. Żeby to sprawdzić, czynią z przyzwyczajonego do życia na wysokim poziomie Winthorpe’a żebraka, a z żebraka Valentine’a szanowanego pracownika. Jak łatwo się domyślić, ci dwaj w końcu odkrywają prawdę i postanawiają zemścić się na zblazowanych braciach.
Świąteczny nastrój stanowi w dziele Landisa bardziej pretekst do pokazania przewrotnej historii niż cel jako taki. Zresztą nie cała akcja toczy się w trakcie Bożego Narodzenia. Sam wydźwięk filmu okazuje się jednak wyjątkowo świąteczny. Nieoczekiwana zamiana miejsc porusza trudne tematy w lekki i przystępny sposób, a ostatecznie też zwyczajnie pokrzepia. To jedna z tych produkcji, którym brak nie wiadomo jak oryginalnego pomysłu na fabułę nie przeszkadza, a wręcz pomaga.