Gremliny rozrabiają (Gremlins). Filmy świąteczne, przy których nie umrzesz z nudów

- Filmy świąteczne, z którymi nie będziesz się nudzić w Boże Narodzenie
- Miasteczko Halloween (Nightmare Before Christmas)
- Powrót Batmana (Batman Returns)
- Wigilijna opowieść (A Christmas Carol)
- Zabójcza broń (Lethal Weapon)
- Grinch
- Oczy szeroko zamknięte (Eyes Wide Shut)
- Gremliny rozrabiają (Gremlins)
- Nieoczekiwana zamiana miejsc (Trading Places)
- Spec (The Ref)
- Domek w górach (The Lodge)
- Kevin sam w domu (Home Alone)
Gremliny rozrabiają (Gremlins)

- Co to: szalona opowieść o słodkich stworkach, które zaniedbane okazują się wystarczająco krwiożercze, by sterroryzować całe miasto
- Rok produkcji: 1984
- Stężenie świątecznego nastroju: 75%
- Reżyseria: Joe Dante
- Gdzie obejrzeć: Chili, iTunes Store, Rakuten
Gremlin, nim stanie się gremlinem, jest w zasadzie kwintesencją słodkości. Gdyby przyrównać go do czegoś, co znamy z rzeczywistości AD 2020, najbliższe prawdy byłoby stwierdzenie, że to krzyżówka Baby Yody z kotem. Ewentualnie z lekką domieszką memowego pieseła. Mniej słodkie (choć na swój sposób wciąż urocze) gremliny stają się po przemianie. Jeżeli zostaną wystawione na działanie światła, zaliczą kontakt z wodą i zjedzą po północy, cóż... Można tylko współczuć ich właścicielowi. I jego sąsiadom. I ich otoczeniu. I w zasadzie całemu miastu.
Film Dantego z 1984 roku to prawdziwy fenomen. W tamtych czasach krytycy (z Akademią na czele) rzadko doceniali nawet całkiem niebanalne horrory, jeszcze rzadziej komedie, a najrzadziej mariaż obu tych gatunków. Gremlinom nie udało się wprawdzie zdobyć Oscara, ale za to zgarnęły aż pięć Saturnów, przy dziewięciu nominacjach. Sukces artystyczny poszedł w parze z komercyjnym – widzowie na całym świecie pokochali urocze krwiożercze stworki. Marka zaczęła zarabiać na siebie dzięki samej sprzedaży gadżetów, a kilka lat później, w roku 1990, powstał sequel. Nie spodobał się jednak aż tak jak oryginał.
Jakiś czas temu dużo mówiło się o powstaniu części trzeciej. Za produkcję miał odpowiadać Steven Spielberg. Jak na razie nie ma jednak informacji o tym, by prace nad filmem ruszyły. A szkoda. Gremliny to w zasadzie produkt gotowy do sprzedaży. Wystarczyłoby tylko nie zepsuć świetnego pomysłu Dantego i udanie wprowadzić stwory w erę mediów społecznościowych, mobilnej rozrywki i – być może – realiów pandemicznych. Przyznam się bez bicia, że czekam na wieści o tym filmie z niecierpliwością. A Wy chcielibyście zobaczyć Gremliny 3 czy uważacie, że lepiej dać już spokój tej marce?