Miasteczko Halloween (Nightmare Before Christmas). Filmy świąteczne, przy których nie umrzesz z nudów

- Filmy świąteczne, z którymi nie będziesz się nudzić w Boże Narodzenie
- Miasteczko Halloween (Nightmare Before Christmas)
- Powrót Batmana (Batman Returns)
- Wigilijna opowieść (A Christmas Carol)
- Zabójcza broń (Lethal Weapon)
- Grinch
- Oczy szeroko zamknięte (Eyes Wide Shut)
- Gremliny rozrabiają (Gremlins)
- Nieoczekiwana zamiana miejsc (Trading Places)
- Spec (The Ref)
- Domek w górach (The Lodge)
- Kevin sam w domu (Home Alone)
Miasteczko Halloween (Nightmare Before Christmas)

- Co to: hipnotyzujący miszmasz Burtona, Grincha i Opowieści wigilijnej
- Rok produkcji: 1993
- Stężenie świątecznego nastroju: 95%
- Reżyseria: Henry Selick
- Gdzie obejrzeć: Chili, iTunes Store, HBO GO, VOD.pl
Niestety, polski tytuł zupełnie nie oddaje świątecznego nastroju filmu, kładąc akcent na straszność opowieści. Ta oczywiście też jest niezwykle istotna – w końcu niemal każda z postaci sprawia wrażenie żywcem wyjętej z halloweenowego bestiariusza. Tyle że owa potworność bohaterów świetnie przeplata się tu z ciepłą, świąteczną atmosferą. Koniec końców największym atutem filmu okazuje się właśnie kontrast pomiędzy tym, co straszne, a tym, co bożonarodzeniowe, pomiędzy upiornością a sympatycznością, wreszcie pomiędzy śmiercią a życiem. Angielski tytuł mówi więc tak naprawdę o samym filmie wszystko to, co musimy o nim wiedzieć przed seansem.
Miasteczko Halloween określa się niekiedy mianem Gnijącej panny młodej 0.5. I chociaż to nie Tim Burton reżyserował film z 1993 roku (ale to on nakreślił zarys historii i wymyślił główne postacie, sprawując nadzór nad projektem), obraz ten ma ze znacznie później powstałą animacją tego reżysera wiele wspólnego. W obu produkcjach podobnie przedstawione jest miejsce akcji, Sally zaś niekiedy łudząco przypomina Emily. Gnijąca panna młoda wydaje się jedynie trochę bardziej... zachowawcza. Victor jest w końcu zupełnie ludzki, nawet kiedy trafia do krainy umarłych. Trudno powiedzieć to o protagoniście Miasteczka Halloween.
Z Gnijącą panną młodą Miasteczko Halloween łączy też technika animacji (poklatkowa) i gatunek (musical). Niektóre z kawałków ilustrujących wydarzenia przedstawione w filmie są nawet dość podobne. Nie sposób jednak poczytywać tego za wadę; oba dzieła ogląda się z prawdziwie potworną przyjemnością. A w filmie Selicka jest jeszcze przecież klimat świąteczny. I to jaki!