Umbrella Corps. 15 gier generacji, za którymi NIE będziemy tęsknić
- 15 gier tej generacji, za którymi NIE będziemy tęsknić
- Killzone: Shadow Fall
- Battlefield: Hardline
- Tony Hawk’s Pro Skater 5
- Battleborn
- Umbrella Corps
- Mafia III
- LawBreakers
- Agents of Mayhem
- Star Wars: Battlefront II
- Hello Neighbor
- Metal Gear Survive
- Crackdown 3
- Tom Clancy’s Ghost Recon: Breakpoint
- Anthem
Umbrella Corps

- Producent: Capcom
- Data premiery: 21 czerwca 2016
- Platformy: PlayStation 4, PC Windows
- Średnia ocen w serwisie Metacritic: 38/100 (użytkownicy: 2,5/10)
Counter Strike w świecie gry Resident Evil! Jeśli jakieś uniwersum jest popularne, fani przyjmą cokolwiek w tych klimatach. Tak przynajmniej zakładali wydawcy Umbrella Corps, czyli spin-offu słynnej serii horrorów. Zamiast fabularnej historii w świecie morderczych zombie dostaliśmy sieciowy shooter, w świecie morderczych zombie oczywiście. Żywe trupy sterowane przez SI stanowiły tu jedynie tło dla dynamicznych starć drużyn najemników, choć nie zabrakło też trybu dla samotnego gracza. Niestety, podobnie jak poprzedni spin-off – Resident Evil: Operation Raccoon City, tak i ten spotkał się z chłodnym przyjęciem.
Czym podpadło Umbrella Corps?
„Cios w serce fanów cyklu Resident Evil”, „Wstyd dla serii” – tak między innymi pisano o Umbrella Corps w recenzjach. Gra okazała się zwykłym „skokiem na kasę” – produkcją, która oprócz znanego uniwersum nie oferowała niczego przemyślanego czy dopracowanego. Krytykowano nawet taką podstawę jak mechanika poruszania się, nie wspominając o kiepskich odczuciach podczas strzelania czy zupełnie nieprzemyślanej obecności botów zombie.
W grze kulały animacje i praca kamery. W multiplayerze panował chaos i bałagan, a kampania singlowa polegała na bezmyślnym, bezcelowym strzelaniu do głupiej SI. Umbrella Corps było kiepskim zlepkiem nieciekawych pomysłów i źle wykonanych mechanik rozgrywki. Aż dziwne, że po takim potworku Capcom dał radę przywrócić serii dawny blask, wydając świetną „siódemkę” i rewelacyjny remake „dwójki”. Czasem chyba lepiej darować sobie spin-offy.
