Garry’s Mod – mod do Half-Life’a 2. 11 najlepszych modów, które stały się przebojami
- 11 najlepszych modów, które stały się przebojami
- Counter-Strike – mod do Half-Life’a
- Kroniki Myrtany: Archolos – mod do Gothica 2
- The Stanley Parable – mod do Half-Life’a
- Garry’s Mod – mod do Half-Life’a 2
- DayZ – mod do Army 2
- Playerunknown’s Battlegrounds – mod do Army 3
- Team Fortress Classic – mod do Quake’a
- Enderal: Forgotten Stories – mod do Skyrima
- The Binding of Isaac: Antibirth – mod do The Binding of Isaac: Rebirth
- Killing Floor – mod do Unreal Tournamenta 2004
Garry’s Mod – mod do Half-Life’a 2

- Gatunek: sandbox
- Rok premiery: 2004
- Platforma: PC
Po złotej epoce Half-Life’a przyszedł czas na jego sequel, czyli Half-Life’a 2. Wraz z nim światło dzienne ujrzał nowy silnik graficzny - Source, który stał się motorem napędowym dla kolejnych profesjonalnych i półamatorskich produkcji. Tym razem jednak doszło do niemałego przełomu w dziedzinie tworzenia modyfikacji, bo tak jak wcześniej mówiliśmy o dziełach powstałych w edytorach map, tak teraz mówimy o bardzo niecodziennym tworze – jako taki stał się on jedną wielką piaskownicą, w której po dziś dzień siedzi multum autorów szykujących własne tryby wieloosobowej rozgrywki, wykorzystujące obiekty z Half-Life’a 2.
Garry’s Mod, bo o nim oczywiście mowa, był początkowo pomysłem zwykłego żółtodzioba, Garry’ego Newmana, ale tak jak wszystkie gry na tej liście bardzo szybko przeszedł drogę od uroczej ciekawostki do zbijającej kokosy produkcji z liczną rzeszą odbiorców. Na wiele lat przed premierą Minecrafta udało mu się udowodnić siłę i niespotykaną wcześniej uniwersalność tytułów sandboksowych.
Gracze z jednej strony mogą bowiem bawić się w trybie jednoosobowym, w którym przygotowują autorskie konstrukcje i eksperymentują z dostępnymi assetami. Z drugiej zaś mają okazję do udziału w rozgrywkach multiplayer w trybach opracowanych przez innych moderów. Możliwa jest zabawa w chowanego, mafię czy nawet w (popularne dziś między innymi za sprawą GTA 5) „rolplejowanie” – z pewnością każdy znajdzie tu coś dla siebie.
