Założyłem dwie gumki na pad i czekałem. 11 dziwnych rzeczy, które zrobiłem dla osiągnięć

• 11 dziwnych rzeczy, które zrobiłem wbijając 229 platyn na PlayStation
• Kopiowałem save’y na pamięć USB
• Kilkaset razy przestawiłem zegar w konsoli
• 10 minut strzelałem do martwych ciał na ranczu
• Dwie i pół godziny biegałem Kratosem w stroju krowy
• Włamałem się za tekstury i położyłem książkę na padzie
• Ruch za ruchem odtwarzałem grę w przeglądarkowym kalkulatorze
• Założyłem dwie gumki na pad i czekałem
• Przerzuciłem osiągnięcia pomiędzy konsolami
• Skakałem na znajdźki i restartowałem grę... bardzo wiele razy
• Wyłączyłem misję tuż przed końcem i zmieniłem poziom trudności

Założyłem dwie gumki na pad i czekałem

Dlaczego to trofeum było takie trudne do uzyskania?

Aby zdobyć to trofeum, należy przez równe 24 godziny konstruować plansze w trybie kreatywnym. Haczyk tkwi w tym, że nie wystarczy po prostu mieć ten tryb włączony, ale trzeba rzeczywiście coś w nim robić: ruszać się, klikać – cokolwiek.

Jak zdobyłem to trofeum?

Jako że aż tyle nie chciało mi się tworzyć, założyłem gumkę recepturkę odpowiednio na dwa analogi i Sackboy po prostu przez całą dobę fruwał i kręcił się jednocześnie w trybie kreatywnym, a na drugi dzień w profilu ujrzałem trofeum „Budując Imagisferę” i w moim przypadku platynę w LBP Karting.

Czy to była fajna gra?

LittleBigPlanet Karting miało naprawdę dobry pomysł na siebie, jednak coś tu nie do końca wyszło. Nie potrafię stwierdzić, czy graczom zwyczajnie ta produkcja nie podeszła, czy po prostu woleli klasyczne LittleBigPlanet. W ostatnich miesiącach przed wyłączenie serwerów ciężko było spotkać w trybach sieciowych żywą duszę. W sumie trudno się dziwić – ta część przygód Sackboya jest średniakiem, szybko się nudzi oraz nie ma zbyt wiele do zaoferowania pod względem gameplayu. Natomiast na pochwałę na pewno zasługuje tryb kreatywny. Budowanie własnych plansz w okresie działania serwerów i ich publikacja zapewniały wielu osobom dobrą rozrywkę.