The Walking Dead - powstaje trzeci sezon serii i nie tylko
Twórcy The Walking Dead potwierdzili, że pracują nad trzecim sezonem przygodówki The Walking Dead. Debiut produkcji nie odbędzie się jednak w najbliższym czasie, ale za to możemy liczyć na coś innego związanego z tą serią. Nie zdradzono o co chodzi, ale najpewniej będzie to dodatkowy epizod pokroju 400 Days.
Kamil Zwijacz

Od lipca 2014 roku wiemy, że studio Telltale Games ma w planach wyprodukowanie trzeciego sezonu przygodówki The Walking Dead. Wczoraj podczas panelu SXSW Gaming potwierdzono, że prace nad nim trwają, ale premiera nie odbędzie się w najbliższym czasie. Zdradzono jednak, że wcześniej studio wypuści coś związanego z serią. Nie wiemy o co może chodzić, ale zapewne deweloper planuje wypuścić dodatkowy odcinek pokroju 400 Days.
Obecnie Telltale Games pracuje także nad kilkoma innymi projektami. Kilka tygodni temu ukazał się drugi epizod Game of Thrones: A Telltale Games Series, czyli gry osadzonej w uniwersum Pieśni Lodu i Ognia. Studio tworzy również kolejne odcinki Tales from the Borderlands (produkcja powiązana ze strzelankami Borderlands). Ponadto firma nawiązała współpracę z wytwórnią Lionsgate (niestety nie wiemy co z tego wyniknie) i zespołem Mojang, co ma zaowocować projektem Minecraft: Story Mode. Oprócz tego wszystkiego deweloper pracuje także nad własną, nową marką.
Jak więc widać, przygodówkowy potentat jest zarobiony po łokcie. Miejmy nadzieję, że nadmiar pracy nie odbije się na jakości tworzonych produkcji.
The Walking Dead to serial powstały na podstawie komiksu autorstwa Roberta Kirkmana i Tony’ego Moore’a. Telewizyjne show opowiada o losach ludzi, którzy muszą przetrwać w świecie opanowanym przez zombie, zmagając się nie tylko z nieumarłymi, ale także z innymi ludźmi. Na podobnych motywach oparte są oba growe sezony The Walking Dead.
W pierwszym z nich wcielaliśmy się w Lee Everetta, który wraz z innymi osobami przemierza Stany Zjednoczone w poszukiwaniu ocalenia. „Dwójka” jest bezpośrednią kontynuacją i koncentruje się na przygodach dziewczynki Clementine. Seria okazała się sporym sukcesem, gdyż łącznie sprzedano ponad 28 mln odcinków (dane z lipca 2014 roku).

The Walking Dead: A Telltale Games Series - Season One
Data wydania: 24 kwietnia 2012
GRYOnline
Gracze
Steam
- gry przygodowe
- gry o zombie
- Telltale Games
- PC
- X360
- PS3
- PS4
- XONE
Komentarze czytelników
Bezi2598 Legend
Jak ktoś nie wie po co są wybory moralne to nie powinien grać w gry od TT ;)
Hint:
Nie, nie po to, żeby gra była nieliniowa.
zanonimizowany805622 Legend
Aby wprowadzić nas w stan wysoce emocjonalny, w którym rzekomo powinniśmy żałować danej decyzji? Szkoda, że decyzje te są sztuczne i w większości prowadzą do tego samego. Może powinienem ich pozwać? Okłamali mnie na starcie sloganem, że każdy wybór jest ważny i ma swoje konsekwencje.
MaTiTwD Junior
O czym będzie trzeci sezon The Walking Dead od Telltale? Chyba już wiem
Zakończenie drugiego sezonu The Walking Dead już za nami i chociaż tym razem Telltale raczej nie zgarnie tylu nagród za grę roku, co przy Season 1, nie da się ukryć, że ponownie stworzyło kawał solidnego interaktywnego serialu. Problem w tym, że wprowadzając szereg różnych zakończeń, pozostawiających bohaterkę w różnych miejscach i z różnymi sojusznikami, niejako zamknięto sobie drogę do bezpośredniej kontynuacji. Ale czy aby na pewno?
Powiedziałbym, że na pewno nie. Trzecia część to nigdy nie jest dobry moment na zmianę bohatera, jak to sugerują niektórzy fani. W trzecich częściach zamyka się trylogię i to raczej w takim kierunku pójdzie amerykański developer. Wielki, kopiący po tyłkach jeszcze bardziej niż pierwszy i drugi sezon razem wzięte, finał, który jednocześnie, prawem ostatnich części trylogii, stanowić będzie zgrabne nawiązanie do początków historii i ładnie zepnie wszystkie gry z serii w jedną całość.
Oczywiście, żeby spiąć w całość, trzeba najpierw wiedzieć, co spinać. Czyli wyciągnąć z wydanych dotąd odcinków jeden element będący „esencją gry”. Nie, nie mam tu na myśli żywych trupów ani walki o przetrwanie, te są w grach Telltale i tak bardziej tłem do właściwej opowieści, która równie dobrze mogłaby się rozgrywać w odległym kosmosie, alternatywnym wymiarze czy dowolnym innym, nieprzyjemnym dla jego mieszkańców settingu. „Sercem” The Walking Dead w komputerowej odsłonie jest Clementine. Postać, którą w pierwszym sezonie niańczymy rękami i głosem Lee i uczymy tego, jak sobie poradzić w świecie, którego większość jego mieszkańców chciałoby ją zjeść, a następnie, już w drugim, przekuwamy te nauki w praktykę i udowadniamy, że jedenastolatka, choć fizycznie wciąż pozostaje dzieckiem, to emocjonalnie spokojnie dorównuje, a nawet często przewyższa, swoich towarzyszy. To ona zachowuje zimną krew w najdramatyczniejszych sytuacjach, służy za pocieszycielkę każdego, kto akurat tego potrzebuje i stanowi decydujący głos w większości dyskusji. Zatem trzeci sezon, idąc niepisanym prawem trylogii, jeśli miałby objąć całość odpowiednią klamrą i nawiązać wyraźnie do pierwszego, musiałby być do niego bardzo zbliżony w motywie przewodnim. Domyślacie się już, o czym więc byłby?
Jeszcze nie? No to przeanalizujmy zakończenia drugiego sezonu. Ale skupiając się na ich części wspólnej. Na pewno nie jest to lokalizacja – zależnie od naszych wyborów, kończymy w skrajnie odmiennych lokacjach i wynika z tego tylko tyle, że trzeci akt może rozegrać się w zasadzie wszędzie. A co z postaciami? Znowu pudło, ostatnie kilka decyzji może doprowadzić do tego, że skończymy zupełnie sami… moment, nie do końca. W każdym scenariuszu, koniec końców, towarzyszy nam mały bobo o imieniu Alvin. Teraz sprawa jest już chyba jasna?
Jeśli nie, to czas rozłożyć karty na stole. Pierwszy sezon opowiadał o tym, jak Lee nauczył Clem przetrwania. Drugi pokazał te nauki w praktyce. Trzeci zaś, rozgrywający się ładnych kilka lat po zakończeniu dwójki, przedstawi nam Alvina w wieku zbliżonym do Clementine z chwili jej poznania z Lee i stanowić będzie opowieść o tym, jak teraz-już-nie-taka-mała dziewoja stara się zrobić z małym to, co wcześniej zrobił z nią Lee. W pełni zrozumie, jak wiele dla niej poświęcał i z jakimi musiał się zmagać trudnościami. W takiej opcji całość zamknie się w ramach „trylogii o Clem”, wszelkie kłopoty z nawiązaniem do różnych zakończeń rozwiążą się same kilkuletnim przeskokiem czasowym, a sam motyw przewodni da ponownie gigantyczny potencjał do rozterek emocjonalnych i dramatycznych wyborów – czyli modus operandi serii.
Oczywiście jest to tylko i wyłącznie teoria, niepoparta na chwilę obecną w zasadzie niczym. Prócz przeczucia, lat obserwacji standardowych reguł tworzenia historii w popkulturze i… wrażenia, że taki, a nie inny trzeci sezon były najzwyczajniej w świecie właściwy. Tak właściwy, że ja nawet nie musiałem nad tym specjalnie gdybać – po skończeniu „dwójki” taka, a nie inna kontynuacja wydała mi się naturalnym torem, którym winna dalej kroczyć ta historia. Czas pokaże, ile mam racji, ale jakby co, zastrzegam sobie prawo do chełpienia się na prawo i lewo, że „A NIE MÓWIŁEM?”.
TheStig019 Legionista
Dawajcie LOST:Zagubieni !!! To było by cos! <3
Arbitron Kosmozofowicz Chorąży
Może w trzeciej części wróci Lee jakimś magicznym sposobem tak jak Kenny w dwójce :P W dwójkę nie grałem, ale obejrzałem wszystkie zakończenia, bo i tak nie chciało mi się grać bez Lee w to.