Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 16 stycznia 2021, 14:55

Skala sukcesu Nintendo w Japonii i USA oszałamia

2020 rok okazał się znakomity dla branży gier. Największy sukces odnotowało Nintendo, zwłaszcza w segmencie sprzętowym. Sprzedaż Switcha była rekordowa tak w USA, jak i w Japonii, a w tym drugim kraju platforma stanowiła 87% wszystkich sprzedanych konsol.

Najważniejsze informacje:
  • doniesienia z Japonii i USA potwierdzają znakomitą kondycję rynku gier;
  • w USA Call of Duty: Black Ops – Cold War dało serii pierwsze miejsce na liście najlepiej zarabiających produkcji dwunasty rok z rzędu;
  • Nintendo poradziło sobie wybitnie w obu krajach, głównie za sprawą Animal Crossing: New Horizons oraz Switcha;
  • w Japonii Switch stanowił 87% wszystkich zakupionych konsol, a w USA przychód z rocznej sprzedaży „pstryczka” w dolarach przebił wynik wszystkich wydanych platform w historii (poza Nintendo Wii).

Wydawałoby się, że nikt nie powinien chcieć wracać myślami do 2020 roku, który w większości upłynął nam na tych czy innych „prezentach” od koronawirusa. Jednak najwyraźniej nie dotyczy to rynku gier, który ma za sobą bardzo zyskowne 12 miesięcy. Szczególnie udany był on dla konsoli firmy Nintendo. Jeśli kolejne raporty finansowe firmy oraz doniesienia analityków to dla Was za mało, sukces Switcha (i całej branży) potwierdziły też doniesienia magazynu Famitsu (via GamesIndustry.biz) oraz grupy NPD (via Mat Piscatella na Twitterze).

W Japonii wartość rynku gier wideo wzrosła o 12,5% (do 3,5 miliarda jenów), co było głównie zasługą sprzętu. A w tej kategorii Switch okazał się bezkonkurencyjny. O tym, że „pstryczek” z łatwością przebił PlayStation 5 (m.in. z powodu niedostępności platformy Sony), pisaliśmy już jakiś czas temu, ale to nie wszystko. Z prawie 7 milionów konsol zakupionych w 2020 roku aż 6 milionów (87%) stanowiły różne warianty Nintendo Switcha. Dla porównania: w tym samym czasie sprzedaż PlayStation 4 nie przekroczyła 543 tysięcy egzemplarzy.

Nikogo też nie zaskoczy, że wśród najpopularniejszych gier znalazły się głównie pozycje wydane przez Nintendo, z Animal Crossing: New Horizons na czele jako niekwestionowanym liderem. Od premiery w marcu ostatnia odsłona uroczego cyklu symulatorów życia znalazła w Japonii 6,4 mln nabywców, znacznie wyprzedzając zajmujące drugie miejsce Ring Fit Adventure (1,6 mln kopii), nie mówiąc nawet o innych grach, z których większość nie dobiła do miliona sprzedanych egzemplarzy.

Również w Ameryce Północnej Nintendo wysunęło się na prowadzenie, choć nie aż tak jak w Japonii. W USA wydatki na gry wyniosły łącznie 56,9 miliarda dolarów, zaliczając wzrost o 27% z roku na rok. Większość z tego (86%) przyniosło oprogramowanie, tak cyfrowe, jak i kupowane w pudełkach. W tej kategorii Call of Duty ponownie nie dało szans konkurencji, zajmując pierwszą (oraz drugą) pozycję na liście najlepiej sprzedających się gier rekordowy dwunasty rok z rzędu. CoD: Black Ops – Cold War królował także w grudniu, wyprzedzając Cyberpunka 2077 (aczkolwiek analitycy NPD nie uwzględnili danych ze sprzedaży cyfrowej) oraz Assassin’s Creed: Valhalla. Wypada też wspomnieć o The Last of Us: Part II, które zostało trzecią najlepiej sprzedającą się produkcją Sony w USA, tuż za Spider-Manem oraz God of War.

Skala sukcesu Nintendo w Japonii i USA oszałamia - ilustracja #1
2020 rok czy nie, Call of Duty króluje na rynku gier.

Choć jednak na Zachodzie Nintendo nie dominowało tak jak w Japonii, firma bynajmniej nie ma powodów do wstydu. Animal Crossing: New Horizons było trzecią najlepiej sprzedającą się grą 2020 roku, a zarazem największym bestsellerem Nintendo w USA od czasu Wii Fit Plus (w 2010 r.). Natomiast Switch był głównym powodem, dla którego wydatki w segmencie sprzętu wzrosły aż o 35% w skali roku (do 5,3 mld dolarów, co jest najwyższym wynikiem od 2011 roku). „Pstryczek” zaliczył też drugi najlepszy rok w historii konsol, znacznie wyprzedzając PlayStation 4 oraz PlayStation 5 i ustępując jedynie wynikowi Nintendo Wii z 2008 roku (pod względem sprzedaży w dolarach).

Lista 20 największych bestsellerów 2020 roku na amerykańskim rynku gier. (Żródło: NPD Group).

Można próbować wykazać, że sukces Nintendo po części wynika z problemów ze zdobyciem konsol dziewiątej generacji, a zapowiadany debiut tychże zniechęcił wielu nabywców do zakupienia PS4 i XONE. Nie zmienia to jednak faktu, że 2020 rok należał do „wielkiego N”, które nie dało większych szans konkurencji. Czy ten trend się utrzyma, czy jednak coraz lepsza dostępność PlayStation 5 i Xboksa Series X/S zepchnie Switcha na boczny tor? Czas pokaże.

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej