Call of Duty: Modern Warfare

Modern Warfare może nie ma najlepszej kampanii w historii cyklu Call of Duty, ale na pewno stawia wysoko poprzeczkę wszystkim kolejnym produkcjom z żołnierzami i wojną w roli głównej. I to bardzo wysoko.

14-12-23.Kampania na ok 6 godzin, graficznie widać skok jakościowy ale poza tym nie powiedziałbym o znaczących zmianach. Bardzo mało otwartej walki może ze 3 misje, reszta to symulator kroczenia w ciemnościach. Niektóre misje są fajne ( szturmy na domy czy strzelanie w Londynie czy walka w tunelu) ale niektóre są skandalicznie krótkie. Ogólnie strzelanie nie było najlepsze brak poczucia siły broni, gra stałą się zbytnio oskryptowana jeden krok nie tam gdzie trzeba i bang! po tobie. Nowe postacie nie zachwycają tak jak ostatnia trochę zabrakło dobrego finiszu.

(Ocena trybu kampani) Przedewszystkim fantastyczny klimat modernistyczno wojenny misje gdzie chodzimy z piętrą na piętro z noktowizorem robią chyba najwięsze wrazenie do tego zróżnicowany gameplay. Nie ma w grze misji po której powiemy ''No nie znowu to samo''. Jednak brakuje porządnego scenapisarskiego sznytu wielu postacią, a dialogi są tylko okej a samo przedstawienie motywacji bohaterów też w wielu przypadkach pozostawia wiele do życzenia i jeszcze do tego niezbyt satysfakcjonujace zakończenie. Jednak same misje stricte spokojne robią bardzo duże wrażenie.

Ocena samej kampani.Na początek napiszę że grę kupiłem głownie dla kampani i to w promocji. Po ograniu stwierdzam że absolutnie nie opłaca się kupować za pełną cenę a Blizzard ceny ma po prostu z d**y i tyle. Gra graficznie jest bardzo ładna, zrożnicowane misje i tereny są naprawde dobrze zrobione. Dźwiek i muzyka ok a polski dubbing jest bardzo dobry i grało się super. Ale gra jest po prostu krótka i nawet za 20€ co ją kupiłem dla mnie za drogo na taki czas gry. Jest to kolejny dobry, pełen akcji i wybuchów gdzie kule latają wszedzie Modern Warfare na czele z kpt. Pricem. Ogólnie grało się fajnie, choćbym grał w filmie akcji. Na plus świetna grafika i dubbing polski, minus to czas gry niestety.

Zatęskniło mi się za dawnym stylem gier FPS to kupiłem ostatnio tego CoDa :) Dobrze pograć w coś normalnego nie same otwarte światy. Kampania jest bardzo soczysta i dobra. Motyw główny może lekko oklepany ale wykonanie solidne. Kpt. Price w formie :) to jest fajne w kampanii singlowej CoDów że grywa się często z AI botem i ta współpraca jakoś wygląda : fabularnie i strzelecko.W kampanii realizacja noktowizorów to także super wykonanie warte podkreślenia, wyglądało to w nich dobrze a za razem wskaźnik oświetlenia na interfejsie robił robotę przy skradaniu się to duża innowacja.Grafika postaci to istne arcydzieło nie wiem czy można to zrobić jeszcze jakoś lepiej po prostu perfekcja.Optymalizacja solidna grałem z hdd a gierka trochę waży ( 217GB pobierało ) poza 2 - 3 przycinkami na filmikach nie było się do czego przyczepić jak na taki rozmiar gry ładowała się bardzo szybko. FPSy bardzo spoko w 4K nie schodziło poniżej 75 a i 100+ też bywało oprawa graficzna dla mnie rewelacja.Wielkość instalacji można w dowolnej chwili obecnie zmienić i gra usunie albo dogra wymagane dane jak na obrazku w poście powyżej.Na solidny + też zasługuje dźwięk broni i ogólnie też. Dawno nie zrobił na mnie tak dobrego wrażenia w grze. Dubbing PL też spoko jestem leniwym graczem nie chce mi się czytać napisów a angielski rozumiem w 70% przy szybkich dialogach więc przynajmniej nic mi nie umknęło.W multi grałem z 2 - 3 mecze to nie ma co oceniać ale mogę już powiedzieć że dla mnie lepsze niż w BF 5 chce mi się w nie grać a w bf 5 po 1 meczu mnie totalnie odpychało co bym tam nie zrobił było do kitu, tu zabija się i ginie równie szybko ale przynajmniej się człowiek nie nabiega bo resp blisko i nie jest się tak zależnym od drużyny, dla mnie to spory + w grach z randomami nie ma czegoś takiego jak współpraca i gra nie powinna tego wymagać ( to główny błąd bf 5 ) a tu jest to dobrze zbalansowane. System ulepszeń broni bardzo fajnie zrobiony daje do myślenia jednocześnie można to dostosować pod swój styl gry. W Warzona jeszcze nie grałem i coopa to się jeszcze pobawię :) Dzisiaj miałem niestety spore problemy z logowaniem pół dnia właściwie było wejście do gry nie możliwe. Także jakieś problemy sieciowe grę nadal męczą a bez tego nawet w singla nie zagram, słabo. Brak platformy steam też na - , battle.net może nie jest tragiczny ale mi on do takich gier nie pasuje wszystkie CoDy miałem wcześniej na steam aż do WW2.Gdyby nie te problemy sieciowe była by 10 dawno nie dałem tyle grze. Ale niestety :(

Jak zwykle kupiłem bo jestem wielkim fanem serii i robię to głównie dla kampanii a nie dla samego multi. Pisząc tą mini recenzję jestem już w posiadaniu pre-ordera Call of Duty Black Ops Cold War. Myślę, że ugrałem jakieś 40h z multi i kampanią, grafika bajeczna, fabuła bardzo ciekawa no i powrót Cpt. Price'a, który jest legendą tej nieśmiertelnej serii. Udało mi się ograć cały tryb kooperacji który nie był jakiś szczególnie fajny w porównaniu do Modern Warfare 3, zdecydowanie mi nie siadł. Z klasycznych operacji nie ukończyłem nic, brak czasu, ale wyglądały na świetnie przygotowane i szkoda mi bardzo, że nie było mi w nie dane zagrać. Załączam obrazek mojego autorstwa, na nim dwie legendy Call of Duty. W trybie multiplayer pograłem w różnych trybach no i powiem, że fajna opcją jest to, że niektóre mapy można rozgrywać za dnia, ale też i w nocy... Boleścią jest to, że nowy CoD'y trafiają na Battlenet'a, a nie tak jak dawniej na Steam'a.. przynajmniej dla mnie jest to straszna udręka. Nie rozumiem ludzi którzy mówią, że nowe Call of Duty to straszny shit, przecież w to da się grać bez końca. Nie grałem w Battle Royal'a bo nie jestem jego zwolennikiem, tak samo jak Grabież czy Rozróbę Warzone... Polecam z całego serducha! Giera przednia!

Kampania dla pojedynczego gracza, której jeszcze przed premierą przyczepiono metkę obrazoburczej, ostatecznie jest niezbyt skomplikowaną, szokującą na siłę i, biorąc pod uwagę przekłamania względem prawdziwych wydarzeń historycznych, wątpliwą etycznie prowojenną opowiastką. Są w niej jednak momenty, w których projekt misji, minimalistyczny interfejs i fenomenalna oprawa wizualna tworzą klimat rodem z dreszczowców Kathryn Bigelow. Czyszczenie pięter z terrorystów z włączonym noktowizorem to przeżycie, które mrozi krew w żyłach, i niemal pozwala zapomnieć o nierównym poziomie reszty etapów.