Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość pozostałe 1 października 2009, 11:58

autor: Szymon Liebert

Rusza produkcja filmu Resident Evil: Afterlife

Firmy Screen Gems i Constantin Film ogłosiły, że rozpoczęto produkcję filmu Resident Evil: Afterlife, który jest już czwartą częścią kinowej sagi. Zdjęcia zostaną zrealizowane między innymi w Toronto (Kanada), a w rolę głównej bohaterki, czyli Alice, wcieli się ponownie Milla Jovovich. Oprócz niej na ekran powrócą Ali Larter (jako Claire Redfield) oraz Spencer Locke (w roli K-Marta).

Firmy Screen Gems i Constantin Film ogłosiły, że rozpoczęto produkcję filmu Resident Evil: Afterlife, który jest już czwartą częścią kinowej sagi. Zdjęcia zostaną zrealizowane między innymi w Toronto (Kanada), a w rolę głównej bohaterki, czyli Alice, wcieli się ponownie Milla Jovovich. Oprócz niej na ekran powrócą Ali Larter (jako Claire Redfield) oraz Spencer Locke (w roli K-Marta).

W filmie pojawi się więcej postaci znanych z gier. Wśród nich zobaczymy Weskera (odegranego przez Shawna Robertsa) oraz Chrisa Redfielda (Wentworth Miller, czyli odtwórca Michaela z Prison Break). Reżyserem i scenarzystą jest ponownie Paul. W. S. Anderson. Film pojawi się w kinach już w przyszłym roku i na pewno będzie wykorzystywał technologię obrazu trójwymiarowego.

Rusza produkcja filmu Resident Evil: Afterlife - ilustracja #1

Reżyser powiedział, że walka Alice z tajemniczą The Umbrella Corporation jeszcze się nie skończyła. W ostatniej odsłonie bohaterka wypowiedziała korporacji otwartą wojnę, więc teraz trzeba wyrównać rachunki. Jak widać, fabuła nie będzie raczej mocną stroną produkcji, ale do tego chyba już przywykliśmy. W filmowej serii chodzi przede wszystkim o zombie, potwory i destrukcję.

Pierwsza odsłona filmowego Resident Evil pojawiła się w 2002 roku i zebrała nieprzychylne recenzje, potwierdzając, że zrobienie dobrej produkcji na podstawie gry jest naprawdę trudne. Wyniki sprzedaży okazały się jednak zadowalające i seria była kontynuowana.

Odtwórczyni głównej roli, Milla Jovovich przyznała niedawno, że twórcy podjęli się czwartej części, bo poprzednie zarobiły sporo. Dlatego też będzie ona prawdopodobnie początkiem zupełnie nowej trylogii, która na pewno przyniesie twórcom jeszcze więcej zysków.