Kinowy Mass Effect bez Sheparda

Wytwórnia Legendary Pictures odpowiedzialna między innymi za produkcję takich hitów, jak Mroczny rycerz (The Dark Knight) oraz 300, ujawniła dzisiaj kilka ciekawych szczegółów dotyczących ekranizacji serii gier Mass Effect, autorstwa firmy BioWare. Ciekawostką jest, że w filmie najprawdopodobniej nie ujrzymy Sheparda.

Jak podaje serwis HookedGamers.com, wytwórnia w swoim oświadczeniu udostępnionym na serwisie IMdbPro pokrótce opisuje zarys fabuły kinowej adaptacji Mass Effect. „Ludzkość odnajduje starożytną technologię umożliwiającą podróżowanie przez przestrzeń kosmiczną z prędkością szybszą niż światło. Używając znalezionych koordynatów Ziemianie natrafiają na wrogą sobie rasę zwaną Turianami.”

W związku z tą zapowiedzią możemy być pewni, że chodzi tutaj o uruchomienie przez ludzi przekaźnika 314. Ziemianie oczywiście byli nieświadomi tego, że Cytadela zabroniła korzystać z niego po Wojnach Rachni. Tak więc historia przedstawiona w filmie ukazywać będzie wojnę pomiędzy ludźmi a Turianami, znaną przez tych drugich pod nazwą „Incydent 314”.

Fani cyklu doskonale wiedzą, że wyżej wspomniany międzyplanetarny konflikt miał miejsce w 2157 roku. Natomiast fabuła pierwszej części Mass Effect przedstawiała wydarzenia z 2187 roku. Możemy być więc niemalże pewni, że filmie nie pojawi się Shepard, a przynajmniej nie odegra w nim ważniejszej roli.

Warto wspomnieć, że ze strony BioWare funkcje producenckie filmu mieli objąć szefowie studia: Ray Muzyka i Greg Zeschuk oraz producent wykonawczy Mass Effect 2 – Casey Hudson. Jednak w tej chwili nie są wyszczególnieni jako osoby pełniące te funkcje. Scenarzystą filmu jest Mark Protosevich, który pracował m.in. nad: Jestem legendą (I Am Legend) i ekranizacją komiksu Thor, która na ekrany kin wejdzie w tym roku.