Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość pozostałe 25 kwietnia 2009, 10:04

autor: Michał Zieliński

Ekranizacja Bioshocka wstrzymana

O tym, że Bioshock trafi na srebrny ekran wiemy już od dawna. Reżyserem filmu opartego na kultowej grze komputerowej został Gore Verbinski, a wstępne prace ruszyły już rok temu. Niestety, wygląda na to, że adaptacja trafiła na fatalny moment. Studio Universal ogłosiło, że realizacja filmu została wstrzymana. Powodem tej decyzji jest budżet, który znacząco przekroczył akceptowaną przez wydawcę sumę.

O tym, że Bioshock trafi na srebrny ekran, wiemy już od dawna. Reżyserem filmu opartego na kultowej grze komputerowej został Gore Verbinski, a wstępne prace ruszyły już rok temu. Niestety, wygląda na to, że adaptacja trafiła na fatalny moment. Studio Universal ogłosiło, że realizacja filmu została wstrzymana. Powodem tej decyzji jest budżet, który znacząco przekroczył akceptowaną przez wydawcę sumę.

Chodzą pogłoski, że John Logan (główny scenarzysta Bioshocka) na miejsce kręcenia większości scen wybrał Los Angeles. Kluczowe dla miasta lokalizacje pod względem architektonicznym zbliżone są do tych, które można było zobaczyć w podwodnym Rapture. Nie ulega wątpliwości, że bardzo pozytywnie wpłynęłoby to na klimat oczekiwanej produkcji. Wygląda jednak na to, że twórcy będą musieli przenieść plan filmowy w mniej kosztowną część świata. Alternatywą dla słonecznego LA miałby być deszczowy i ponury Londyn. Ciężko stwierdzić, jak odbije się to na odbiorze obrazu. Twórcy „28 Dni Później” udowodnili, że angielska stolica jest świetnym, acz trudnym do ogarnięcia planem. Warto dodać, że obecny budżet Bioshocka znacząco przewyższył ustanowioną barierę i osiągnął niebagatelne 160 milionów dolarów.

Ekranizacja Bioshocka wstrzymana - ilustracja #1

Universal tłumaczy, że decyzja o wstrzymaniu prac nie wynika z małej rentowności dzieła. Podobny los spotkał film nawiązujący do przygód legendarnego Robin Hooda. Z tą różnicą, że za wartym 130 mln dolarów widowisku stały takie nazwiska, jak Ridley Scott czy Russell Crowe. Fakt ten wskazuje na to, że amerykańskim producentom powodzi się coraz gorzej. Oczywiście przyczynia się do tego głęboka recesja, która odbiła się szerokim łukiem po portfelach inwestorów. Mimo tego osoby odpowiedzialne za adaptację Bioshocka zapewniają, że film nie podzieli losów Halo. Dla przypomnienia, zarówno Universal, jaki i Fox zrezygnowały z praw do produkcji ze względu na jej wątpliwą opłacalność.

Pozostaje tylko pytanie: skoro Halo w reżyserii Petera Jacksona nie było opłacalne, to jakim cudem Bioshock jest?