Minęły już ponad dwa tygodnie, odkąd Sony było zmuszone wyłączyć usługę PSN w wyniku ataku hackerów. Patrick Seybold pisze na firmowym blogu, że przerwa ta będzie dłuższa niż pierwotnie zakładano. Jak by tego było mało, agencja reuters opublikowała depeszę, w której informuje, że w Internecie pojawiły się porcja wykradzionych danych osobowych.
Daniel Kłosiński
Minęły już ponad dwa tygodnie, odkąd Sony było zmuszone wyłączyć usługę PSN w wyniku ataku hackerów. Patrick Seybold pisze na firmowym blogu, że przerwa ta będzie dłuższa niż pierwotnie zakładano. Jakby tego było mało, agencja Reutera opublikowała depeszę, w której informuje, że w Internecie pojawiła się porcja wykradzionych danych osobowych.
Saybold tłumaczy, że podczas ogłaszania daty ponownego startu usługi na konferencji w Japonii, nie były jeszcze znane wszystkie informacje na temat ataku na serwery Sony. W zamieszczonej notce możemy także przeczytać, że ulepszona wersja PSN jest w fazie beta i zostanie opublikowana dopiero po przeprowadzeniu "dodatkowych, skomplikowanych testów". Japoński rzecznik firmy, Shigenori Yoshida, w rozmowie z agencją Bloomberg potwierdził, że wszystkie wyłączone usługi mają być w pełni sprawne do 31 maja.
Ponadto korespondent agencji Reutera informuje, że w Internecie znalazły się dane osobowe 2500 osób, które w 2001 roku wzięły udział w loterii organizowanej przez Sony. Pliki te nie zawierały numerów kart kredytowych, poza tym nie jest jasne czy wyciek ten można w ogóle powiązać z atakiem na PSN. Strona, na której znaleziono dane została szybko usunięta.

Wcześniejszy przykład dziur w zabezpieczeniach Sony
Grupa Anonymous, oskarżana przez japońskiego giganta o dokonania ataku, wystosowała dementi. W oświadczeniu wytykają oni błędy w artykule, który ukazał się wczoraj w Financial Times. Anonimowi twierdzą, że nie posiadają ustalonej liczby członków i każdy hacker może podać, że wchodzi w skład tej organizacji. W Internecie pojawiły się także informacje, jakoby Sony miało wiedzieć o lukach w systemie bezpieczeństwa na kilka miesięcy przed atakiem. Usługi internetowe działały na starej wersji Apache i nie były chronione firewallem, co może być uznane za karygodne zaniedbanie obowiązków. Wszystko wskazuje więc na to, że ponowne uruchomienie PSN nie będzie końcem problemów Sony.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google