Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 30 maja 2021, 11:30

autor: Karol Laska

Niezłe gry RPG, w których kontynuacje raczej nie zagramy

Wiele gier czy serii RPG zasługiwało na porządne kontynuacje, a od lat kurzy się na półce z marnymi perspektywami na przyszłość. Oto smutne przypomnienie świetnych produkcji tego typu, na których sequele raczej się nie zanosi.

Spis treści

Chrono Cross

  1. Rodzaj RPG: jRPG
  2. Rok premiery: 1999
  3. Producent: Square Soft

Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że wielu z Was nie trawi „erpegów” z Kraju Kwitnącej Wiśni, ale wystarczy spojrzeć na współczesny rynek, by przekonać się o zajmowanej przez nich pozycji. Japonia rządzi w światku gier i z roku na rok zdobywa coraz większe grono oddanych fanów. Wiadomo, że godzinami można by opowiadać o takich seriach jak Final Fantasy czy Kingdom Hearts, ale te dziś mają się dobrze i nie zanosi się na to, by zwolniły tempo. Dlatego też zajmijmy się innym, swego czasu hegemonem jRPG, który nieoczekiwanie prędko znikł z radaru i nie pojawił się na nim ponownie po dziś dzień.

Mowa o serii Chrono reprezentowanej przez dzieła o podtytułach Trigger oraz Cross, czyli z perspektywy czasu dość klasycznych przykładach growej „japońszczyzny”, skupiającej się na turowych, drużynowych walkach, wartkiej, nieco pokręconej fabule (alternatywne wymiary i te sprawy) oraz charakterystycznej dla Wschodu estetyce nawiązującej do anime. Krótko mówiąc, produkcje spod znaku Chrono oferowały to, co wszyscy japońscy deweloperzy serwują dzisiaj, jeszcze zanim to zrobiło modne.

Zostało jeszcze 49% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...

... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium

Abonament dla Ciebie

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Jaki typ gier RPG lubisz najbardziej?

Klasyczne, takie jak za dawnych czasów
28,1%
Action-RPG
45,2%
RPG w stylu Dark Souls
6,2%
Hack'n'slashe
4,5%
Taktyczne RPG
7,6%
jRPG
4,2%
Roguelike'i
1,1%
MMORPG
2%
Inne
0,9%
Zobacz inne ankiety
10 gier RPG dla pacyfistów - tutaj obejdziesz się bez walki
10 gier RPG dla pacyfistów - tutaj obejdziesz się bez walki

W niektórych grach fabularnych, jak tytuły z cyklu Deus Ex czy Fallout, wcale nie musicie uciekać się do przemocy, aby je przejść. Co więcej, tzw. „pacifist run” często okazuje się o wiele ciekawszy lub bardziej wymagający od zwykłej walki.

Towarzysze z gier RPG, o których nigdy nie zapomnimy
Towarzysze z gier RPG, o których nigdy nie zapomnimy

Są tacy towarzysze z gier, których zapomnieć po prostu się nie da. Nawet, kiedy nie wiemy już, o co walczył/a bohater/ka i o co tak naprawdę w głównym wątku chodziło. Najlepiej widać to chyba w RPG-ach.