Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 21 października 2018, 11:56

Warto było czekać - 10 serii gier, które wróciły z niebytu

Docieramy do ostatniej części naszego cyklu o rebootach i kontynuacjach. Na zakończenie, dla otuchy, opowiemy o tych tytułach, którym już się udało wrócić z niebytu lub zaraz to osiągną.

Spis treści

Wasteland 2

Żal po izometrycznych Falloutach, utopijnym śnie hardcore’owych fanów RPG, nieprędko przeminie. A już na pewno nie ukoi go Bethesda ze swoimi dobrymi skądinąd grami, które jednak nijak mają się do tego, czego starzy wyjadacze oczekują. Jedno New Vegas (stworzone przez Obsidian) wiosny nie czyni. Lata mijały, a nadziei w graczach ubywało z miesiąca na miesiąc.

W 2012, kiedy przyjść miał koniec świata, przynajmniej według kalendarza Majów, ratunek dla fanów postapokaliptycznych RPG z turową walką nadszedł z nieoczekiwanej strony. Na rosnącej w siłę platformie crowdfundingowej Kickstarter pojawiła się zbiórka na ojca Falloutów. Wasteland wracał, stary i wkurzony. Brudny, okrutny i robiony przez Briana Fargo.

2? CZEMU 2?

Pierwszego Wastelanda Brian Fargo wydał w 1988 roku i – choć dziś mało kto o tym pamięta – był to prawdziwy protoplasta serii Fallout. Gra została bardzo ciepło przyjęta, ale sukces postapokaliptycznych RPG studia Black Isle kompletnie ją przyćmił.

Zapowiedzi były szumne, oczekiwania ogromne, na Wastelanda 2 patrzono jak na zbawcę RPG, które były wtedy w odwrocie. I wiecie co? W zasadzie inXile uratowało klasyczne „rolpleje”. Do spółki z Shadowrun Returns Wasteland 2 przypomniał światu, że zapotrzebowanie na gatunek jest spore i istnieje nisza do zagospodarowania. Potem do pochodu dołączyły Pillars of Eternity, Divinity: Original Sin i wznowienia klasyki Black Isle i Bioware, ale pierwsze miliony na Kickstarterze zgarniał właśnie Wasteland 2.

Sama gra okazała się naprawdę niezłym produktem, choć niepozbawionym wad. Z jednej strony hołdowała tradycjom pierwszego Wastelanda – prowadziliśmy do boju czteroosobowy oddział – miała ciekawy system walki i interesujące zadania oraz ciężki klimat. Z drugiej – cierpiała z powodu miliona mniejszych i większych błędów technicznych. Grafika nie robiła szału, trafiały się problemy z rozwiązywaniem zadań. System prowadzenia dialogów też nie zachwycał. O ile wypowiedzi NPC napisano zgrabnie i z zacięciem, o tyle nasi bohaterowie porozumiewali się bezosobowymi słowami kluczami, które wybijały z immersji, tak przecież ważnej w odgrywaniu ról.

A jednak w to się grało, powstała nawet połatana wersja Director’s Cut, a po niej inXile zajęło się równie kontrowersyjnym Tormentem: Tides of Numenera, teraz zaś pracuje nad Wastelandem 3, który ma szansę naprawić braki poprzednika i wynieść cykl na nowy poziom – oraz przenieść go w nowe, mroźne środowisko.

VAN BUREN

Projekt Van Buren był właściwie ostatnią próbą stworzenia przez Black Isle kontynuacji Fallouta. Gra śmigała na nowym, bardzo estetycznym silniku 3D, korzystała z rozwiązań poprzedniej części (rzut izometryczny, system rozwoju S.P.E.C.I.A.L.) i proponowała wybór między walką w czasie rzeczywistym i turową, jakby z inspiracji Fallouta: Tactics. Niestety, produkcji tej nigdy nie ukończono, ale w sieci można znaleźć gameplaye z dema oraz samo demo.

Hubert Sosnowski

Hubert Sosnowski

Do GRYOnline.pl dołączył w 2017 roku, jako autor tekstów o grach i filmach. Obecnie jest szefem działu filmowego i portalu Filmomaniak.pl. Pisania artykułów uczył się, pracując dla portalu Dzika Banda. Jego teksty publikowano na kawerna.pl, film.onet.pl, zwierciadlo.pl oraz w polskim Playboyu. Opublikował opowiadania w miesięczniku Science Fiction Fantasy i Horror oraz pierwszym tomie Antologii Wolsung. Żyje „kinem środka” i mięsistą rozrywką, ale nie pogardzi ani eksperymentami, ani Szybkimi i wściekłymi. W grach szuka przede wszystkim dobrej historii. Uwielbia Baldur's Gate 2, ale na widok Unreal Tournament, Dooma, czy dobrych wyścigów budzi się w nim dziecko. Rozmiłowany w szopach i thrash-metalu. Od 2012 roku gra i tworzy larpy, zarówno w ramach Białostockiego Klubu Larpowego Żywia, jak i komercyjne przedsięwzięcia w stylu Witcher School.

więcej

Gdzie jest BioShock 4 czy Victoria 3? Oceniamy szanse na powrót lubianych serii
Gdzie jest BioShock 4 czy Victoria 3? Oceniamy szanse na powrót lubianych serii

Gdzie jest nowy Deus Ex czy BioShock – pytają gracze. Serie, które dopiero co wydawały się „na topie” potrafią zniknąć zupełnie bez śladu. Dziś oceniamy szanse na ich powrót.

Rebooty i kontynuacje, na które już bardzo długo czekamy
Rebooty i kontynuacje, na które już bardzo długo czekamy

Targi E3 pokazały, że deweloperzy odkurzają stare serie, takie jak Devil May Cry czy Beyond Good & Evil. Postanowiliśmy więc przypomnieć te tytuły, których rebootów lub kontynuacji wciąż wyglądamy – z coraz mniejszą z każdym rokiem nadzieją.