Master of Magic – zapomniany pionier. Najbardziej niedocenione gry z lat 90.
- Zapomniane przez czas - najbardziej niedocenione gry z lat 90.
- Robinson’s Requiem definiowało survival przed powstaniem tego gatunku
- Trespasser – bez niego nie powstałoby wiele hitów
- The Terminator: Future Shock – rewolucyjny FPS okradziony przez Quake’a
- Master of Magic – zapomniany pionier
- Shogo: Mobile Armor Division – FPS w klimatach anime
- System Shock i Marathon – nowa jakość po Doomie
- Heart of Darkness – zbyt brutalna, zbyt spóźniona
- BioForge – rewolucyjny technicznie dziadek survival horrorów
- The Dig – zapomniany Myst Spielberga
Master of Magic – zapomniany pionier

- Data premiery: 1 stycznia 1994
- Producent: SimTex
- Gatunek: strategia
Master of Magic można śmiało określić mianem Cywilizacji w klimatach fantasy. Za jego powstaniem stoją zresztą twórcy Master of Orion, czyli „Civki” w kosmosie. Każdą z tych gier wydało MicroProse, a więc wszystko zostało w rodzinie. Rozgrywka w MoM wyglądała bardzo standardowo dla tego gatunku, tyle że z odpowiednią dozą czarów i magii. Mieliśmy więc losowo generowaną mapę, czternaście ras do wyboru i mgłę wojny przykrywającą nieodkryte obszary. Co ciekawe, akcja toczyła się w dwóch równoległych światach: Arcanus i Myrror, pomiędzy którymi jednostki mogły się przenosić, używając magicznych portali.
Gra, niestety, nigdy nie doczekała się takiej popularności jak Cywilizacja. W okresie premiery zebrała średnie oceny, głównie przez fatalny stan techniczny kodu – ogromną ilość bugów, kiepską sztuczną inteligencję i ciągłe wysypywanie się do pulpitu. Jej łatanie zajęło rok i dopiero ta ostateczna wersja została ciepło przyjęta przez recenzentów, ale należy mieć na uwadze, że wtedy dystrybuowano takie rzeczy głównie przez nośniki dołączane do prasy, przez co dostęp do nich był mocno ograniczony.
Master of Magic z jakiegoś dziwnego powodu nigdy nie doczekało się fanowskiego projektu gruntownie ulepszającego grę. Można za to zagrać w darmowy remake trybu multiplayer w postaci Master of Magic – IME.
W efekcie Master of Magic stało się nieco zapomnianym tytułem, który żył głównie wśród największych fanów gatunku 4X. Sam pomysł na taką formułę rozgrywki w świecie fantasy został za to podłapany przez innych, chociażby serię Age of Wonders. Były wprawdzie plany na sequel, ale najpierw rozwiązano studio SimTex, a potem w tarapaty wpadło samo MicroProse. Dość powiedzieć, że świat gier zapomniał o Master of Magic aż do teraz, gdyż dopiero w 2019 zapowiedziano wskrzeszenie marki i nową pozycję o tym tytule, która ma się ukazać niedługo – premiera przewidziana jest bowiem na grudzień 2022 roku. Można więc powiedzieć, że w końcu, po niemal trzech dekadach, gatunek powraca do swoich korzeni.
