Shogo: Mobile Armor Division – FPS w klimatach anime. Najbardziej niedocenione gry z lat 90.

Dariusz Matusiak

Shogo: Mobile Armor Division – FPS w klimatach anime

  1. Data premiery: 24 października 1998
  2. Producent: Monolith Productions
  3. Gatunek: gra akcji FPP

W czasach, gdy nikt jeszcze nie narzekał na „chińskie bajki”, tylko traktował je jako egzotyczną ciekawostkę, prawdziwi specjaliści od FPS-ów, czyli studio Monolith, przemyciło do rasowego FPS-a klimaty anime. I wyszła z tego zadziwiająco dobra i miodna mieszanka. Pomimo paru wad Shogo wciągało akcją i było niezwykle widowiskowe, a melodramaty anime w tle ani trochę mu nie szkodziły. Shogo dzieliło rozgrywkę na tradycyjne etapy ze spluwą w dłoni oraz na sterowanie mechami różnej klasy. Mechaniki nie zmieniały się za bardzo, ale dzięki dobraniu odpowiedniej perspektywy i dreptaniu po ulicach miasta między budynkami oraz odpowiednio większej sile ognia i pancerza wrażenia z totalnej rozwałki były naprawdę nieziemskie. Potęgowały je zwłaszcza świetne efekty eksplozji oraz o wiele bardziej wytrzymały pancerz mecha.

Odświeżanie Shogo.

Shogo doczekało się szeregu fanowskich projektów ulepszających grę i ułatwiających zabawę na współczesnych pecetach. Najważniejsze to:

  1. Widescreen Patch – mod dodający wsparcie dla wysokich rozdzielczości szerokoekranowych.
  2. Shogo Music Fix – jeśli macie problemy z muzyką w grze, to ten projekt powinien je rozwiązać.
  3. Dinputto8 - projekt przestawiający grę na bibliotekę DirectInput 8. Skutkuje to lepszą wydajnością, większą kompatybilnością oraz brakiem błędu ze znikającym kursorem.
  4. StixsworldHD's HD-4K Experience - mod oferuje specjalną konfigurację zestawu Reshade, ulepszającą oprawę graficzną gry poprzez upiększenie efektów i wyostrzenie obrazu.

Gra zebrała świetne oceny, ale bardzo słabo poradziła sobie na rynku – wyniki sprzedaży były dla wydawcy „rozczarowujące”. Najlepiej chyba świadczy o tym fakt, że wielu rodzimych graczy poznało Shogo dopiero wtedy, gdy zostało ono w naszym kraju dołączone na płycie do czasopisma. Przez niskie wyniki porzucono prace nad dwoma dodatkami fabularnymi: Shugotenshi i Legacy of the Fallen, znacznie rozbudowującymi wątki z podstawki i wprowadzającymi nowe lokacje, broń oraz pancerze.

Przyczyn porażki było wiele. Jedną z nich stanowił na pewno czas premiery, pokrywający się z debiutem takiego hiciora, jakim okazał się Half-Life, oraz gry SiN. Ponoć sami twórcy zdawali sobie sprawę, że są zbyt niedoświadczeni i nie dość „duzi”, by przygotować pozycję wspaniałą w każdym aspekcie, więc skupili się tylko na tym, aby strzelanie sprawiało mnóstwo frajdy. Jeden z analityków podkreślał później, że winny był również status Monolitha jako małego wydawcy, przez co deweloperzy nie mogli pozwolić sobie choćby na odpowiednie wyeksponowanie gry na półkach w sklepie, za co wtedy sporo płaciły większe firmy. Mimo że gracze szybko zapomnieli o Shogo, dziś produkcja ta wspominana jest wyłącznie bardzo miło.

„Chińska bajka” zamiast Kate Archer

A wiecie, że Shogo miało mimo wszystko dostać swojego duchowego następcę, czyli militarną grę akcji w klimatach anime? Tyle że w celu zadowolenia wydawcy i ludzi z marketingu projekt ciągle ewoluował, aż... ze strzelanki anime stał się No One Lives Forever, czyli jednym z najlepszych FPS-ów wszech czasów, w którym koloryt „chińskich bajek” zastąpiono szpiegowskimi filmami z lat 60. A resztę pomysłów z niedoszłego sequela Shogo wykorzystano w grze F.E.A.R – kolejnym wielkim hicie tego studia.

  1. Więcej o grze Shogo: Mobile Armor Division
The Neverhood

The Neverhood

PC

Data wydania: 25 kwietnia 1996

Informacje o Grze
8.9

Gracze

OCEŃ
Oceny
Podobało się?

72

Dariusz Matusiak

Autor: Dariusz Matusiak

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych i Dziennikarstwa. Pisanie o grach rozpoczął w 2013 roku od swojego bloga na gameplay.pl, skąd szybko trafił do działu Recenzji i Publicystki GRYOnline.pl. Czasem pisze też o filmach i technologii. Gracz od czasów świetności Amigi. Od zawsze fan wyścigów, realistycznych symulatorów i strzelanin militarnych oraz gier z wciągającą fabułą lub wyjątkowym stylem artystycznym. W wolnych chwilach uczy latać w symulatorach nowoczesnych myśliwców bojowych na prowadzonej przez siebie stronie Szkoła Latania. Poza tym wielki miłośnik urządzania swojego stanowiska w stylu „minimal desk setup”, sprzętowych nowinek i kotów.

Która gra z lat 90. jest Twoim zdaniem najlepsza?

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz
Forum Inne Gry
2022-07-17
12:20

Cobrasss Senator

Cobrasss

Brakuje mi tu Revenant,a
https://www.gry-online.pl/gry/revenant/z510a3

Choć nie grałem w niego zbyt długo to jednak podobało mi się od takiego Diablo że można było stosować comba i finishery które jak na tamte czasy robiły wrażenie.
Do tego motyw że wskrzeszony bohater nic nie pamięta i musi na nowo poznać techniki które znał za życia.

Ale niestety Diablo było bardziej popularne a tak premiera części drugiej tuż tuż.
Na całe szczęście Revenant jest możliwy do kupienia na GOGu więc można powrócić do tej gry po latach.

Komentarz: Cobrasss
2022-07-17
18:05

marcinho01 Pretorianin

marcinho01

Myślę, że lista gier, których brakuje w niniejszym artykule, jest długa i każdy mógłby wpisać swój nostalgiczny tytuł. Dobrym produktem z tej listy był tytuł Apostołowie: Święte Ziemie. Pierwsza część popularnych dziś Disciples, już dziś nieco zapomniana, ale gdzieś tam się pogrywało, coś było w tej grze magicznego. Była to dobra alternatywa dla serii Heroes of M&M.

Komentarz: marcinho01
2022-07-17
21:25

pawelx9 Chorąży

pawelx9

System Shock!

Komentarz: pawelx9
2022-07-24
11:45

Spajkerooooooo Legionista

z+jeby z gry on-line a gdzie jagged alliance 2?

Komentarz: Spajkerooooooo
2022-07-26
20:11

ArtGenerator Chorąży

Dodałbym do listy jeszcze cztery tytuły, jakkolwiek nie wszystkie z lat .90
Młodsi gracze o niektórych mogli usłyszeć, starsi najpewniej grywali już w tamtym czasie:

- Kingpin Life of Crime - pierwszy Postal powstał wcześniej ale to właśnie ta pozycja była dla mnie najbardziej kontrowersyjna)

- N.O.L.F 1 & 2 - James Bond w spódnicy czyli Cate Archer. Udany i niestety niedoceniony a przy tym zapomniany tytuł. Drugą część ograłem jedynie w wersji demonstracyjnej

- Pył (The Dust) - polski, klimatyczny FPS, którego nie ukończyłem. W pewnym momencie pojawiał się błąd wywalający do Windowsa

- Hostile Waters - niesamowity klimat, grywalność, dopracowane SI, przerywniki filmowe czy wymiana zdań między operatorami pojazdów (ta produkcja znalazła się w moim osobistym TOP10). Na minus dałbym ubogą oprawę graficzną i naciąganą fabułę poniekąd. Życzyłbym sobie zobaczyć przynajmniej remaster tej zapomnianej gry.

Na koniec być może warto wspomnieć świetne Legacy of Kain Soul Reaver 1 i 2 i mniej znane LoK Defiance. W Blood Omen 1 i 2 nie miałem okazji niestety zagrać.

Komentarz: ArtGenerator

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl