Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 19 czerwca 2025, 08:00

Płacisz za subskrypcję? W Game Passie wylądowała mocna polska premiera. PS Plus i Amazon serwują solidną porcję gier na lato

Jak co miesiąc, przygotowałem dla Was zestawienie moich faworytów wśród gier udostępnionych w ramach poszczególnych abonamentów – od świeżych premier po klasyki na lato.

Lato zbliża się wielkimi krokami i choć wysokie (miejmy nadzieję!) temperatury nie sprzyjają raczej posiedzeniom przy komputerze lub konsoli, to jednak gracze nie z takimi problemami musieli sobie radzić i nawet w upalnej (oby!) drugiej połowie czerwca powinni znaleźć chwilę na swoje hobby. Jak co miesiąc, przychodzę do Was ze swoim przeglądem najciekawszych moim zdaniem produkcji udostępnionych w abonamentach Xbox Game Pass, PlayStation Plus, Amazon Prime Gaming oraz Humble Choice.

Jak wiele samego siebie jesteś w stanie znieść, czyli The Alters (Game Pass)

Przyglądając się czerwcowej ofercie Microsoftu dla abonentów Game Passa, nie miałem nawet cienia wątpliwości, że to właśnie The Alters będzie najbardziej wartą uwagi produkcją z tej listy. Dzieło polskiego 11 bit studios, któremu globalną sławę przyniosły gry This War of Mine i Frostpunk, dobrze komponuje się z dotychczasowym portfolio tego zespołu, jednocześnie wprowadzając duży powiew świeżości.

The Alters opowiada bardziej osobistą niż dotychczasowe historię. Walka o przetrwanie Jana Dolskiego na obcej i niegościnnej planecie to okazja do postawienia szeregu pytań natury psychologicznej; zwłaszcza takich, które dotyczą naszych możliwości w zakresie znoszenia swoich własnych wad oraz zalet (albo tego, co tylko my uważamy za swoje zalety), tyle że… u innych. Chcąc przetrwać, protagonista musi bowiem tworzyć tytułowych alterów, czyli alternatywne wersje siebie samego.

I to właśnie owi alterzy stanowią gwóźdź programu, a także jedną z najmocniejszych stron tej produkcji. W chwili, w której piszę te słowa, w Internecie pełno jest opowieści o tym, co klony Dolskiego potrafią wyczyniać, a także z jakimi problemami muszą się mierzyć. Podczas gdy jedni mieli lepsze życie niż główny bohater, bo gdzieś po drodze dokonali innych wyborów, pozostali wręcz przeciwnie, a jeszcze inni muszą walczyć z demonami swojej przeszłości, co potrafi przynieść tragiczne konsekwencje.

Wszystko to sprawia, że nie możemy traktować ich jak zasób, lecz jak towarzyszy niedoli, którym trzeba poświęcać czas i rozmawiać, a w razie potrzeby – zaopiekować się nimi.

The Alters to przy tym niejako dwie gry w jednej. Pierwsza z nich polega na zarządzaniu bazą i przydzielaniu członków tej nietypowej załogi do konkretnych zadań. Druga, która przyznam szczerze, że przemawia do mnie silniej, pozwala nam spojrzeć na bohatera zza jego pleców i w jego skórze przemierzać powierzchnię obcego globu. Ponadto zgodnie z tym, co możecie wyczytać w naszej recenzji, The Alters nie stanowi większego wyzwania. Abstrahując od kwestii związanych z dokonywaniem wyborów i mierzeniem się z ich konsekwencjami, można tu całkiem nieźle się zrelaksować. Nie żebym lubił grać na „easy”, ale akurat w tym momencie cenię sobie produkcje, przy których nie muszę ciągle siedzieć na krawędzi fotela, więc… w to mi graj!

Inne zasługujące na wyróżnienie gry z Game Passa na czerwiec 2025

  1. Warhammer 40,000: Space Marine - Master Crafted Edition – odświeżona wersja strzelanki, bez której nie byłoby bestsellerowego Warhammera 40,000: Space Marine 2;
  2. Lost in Random: The Eternal Die – spin-off ciepło przyjętego Lost in Random z 2021 roku, będący przygodową grą akcji z elementami roguelike’a i hack & slasha, który opisałbym jako jedną z wielu odpowiedzi na bestsellerowego Hadesa;
  3. Crash Bandicoot 4: It’s About Time – czwarta część serii kultowych, a przy tym diabelnie trudnych platformówek 3D, która przypadnie do gustu miłośnikom wyzwań i ładnej grafiki oraz graczom pamiętającym złotą erę pierwszego PlayStation.

Ostatnia szansa dla strzelanki od DICE, czyli Battlefield 2042 (PS Plus)

Oferta PlayStation Plus na czerwiec nie należała do najbogatszych, więc miałem pewien problem ze wskazaniem swojego faworyta. Ostatecznie jednak padło na Battlefielda 2042, bowiem uznałem, że choć dzieło studia DICE odstaje pod wieloma względami od swoich poprzedników, to jednak wciąż warto dać mu szansę, zwłaszcza gdy dostajemy je w pakiecie.

Po 3,5 roku od premiery Battlefield 2042 to bowiem całkiem nieźle wypełniona zawartością produkcja, oferująca pokaźną liczbę map i trybów. Co prawda wśród tych ostatnich próżno szukać kampanii fabularnej dla pojedynczego gracza, jednak gra pozwala nam na różne sposoby „wyżyć się” w sieci.

Na liście map znajdziemy natomiast zarówno szereg zupełnie nowych, jak i kilka lokacji znanych z wcześniejszych części serii – od Battlefielda 1942 po Battlefielda 3. Poszczególne areny mogą się podobać, są różnorodne, a poza tym ich wygląd zmienia się w trakcie rozgrywki, w wyniku działań naszych i innych graczy, a także pogody (burze piaskowe i tornada potrafią siać zamęt).

W pogoni za nowościami i chęcią dostosowania swojego dzieła do preferencji graczy w momencie jego premiery DICE jednak odrobinkę się zapędziło, próbując romansować z gatunkiem hero shooterów. W efekcie zamiast klasycznych profesji postaci otrzymaliśmy tu specjalistów dysponujących unikalnymi gadżetami i zdolnościami, zaś pozostałe wyposażenie uczyniono uniwersalnym.

Między innymi ta zmiana, wspomniany już brak kampanii, a także skromna zawartość na premierę i problemy techniczne sprawiły, że Battlefield 2042 poniósł klęskę komercyjną. Niemniej z wieloma jego bolączkami twórcom udało się uporać, więc jego pojawienie się w PlayStation Plus stanowi doskonałą okazję do tego, by go sprawdzić lub dać mu drugą szansę. Zwłaszcza że zaryzykowałbym stwierdzenie, iż to ostatni „zryw” tej produkcji przed premierą Battlefielda 6, po której serwery Battlefielda 2042 raczej całkowicie opustoszeją.

Pozostałe warte uwagi gry z PlayStation Plus na czerwiec 2025

  1. theHunter: Call of the Wild – symulator myśliwego, swego czasu chwalony za oprawę graficzną, która nadal może się podobać;
  2. Eiyuden Chronicle: Hundred Heroes – duchowy następca kultowej serii Suikoden, który co prawda nie spełnił pokładanych w nim nadziei, jednak wciąż stanowi łakomy kąsek dla fanów gatunku i cyklu;
  3. Endless Dungeon – RPG akcji z elementami roguelike’a od twórców bestsellerowych Endless Space i Endless Legend.

{golvideo}33838{/govideo}

Dziś takich skradanek już nie robią – Thief: Deadly Shadows (Amazon Prime Gaming)

Cykl Thief zajmuje ważne miejsce w moim sercu. Thief: The Dark Project był bowiem pierwszą skradanką, w jaką zagrałem, co sprawiło, że w mojej głowie stanowi on swego rodzaju szablon, do którego przykładam właściwie każdego reprezentanta tego gatunku (i nie każdy przechodzi ten test pomyślnie). Uwielbiam przy tym nie tylko „jedynkę”, ale też „dwójkę” czy wreszcie „trójkę”, z podtytułem Deadly Shadows, którą Amazon udostępnił abonentom Prime Gaming.

Thief: Deadly Shadows nie był dziełem nieodżałowanego Looking Glass Studios, lecz Ion Storm próbującego przejąć po nim schedę. Czy mu się udało? Pod względem artystycznym – jak najbardziej. Produkcja w udany sposób kontynuował bowiem przygodę złodzieja Garretta, nie siląc się na rewolucję zarówno w kontekście mechaniki, jak i konstrukcji świata. Nie znaczy to jednak, że autorzy nie połakomili się na wprowadzenie szeregu nowości. Niemniej, przygotowano je w taki sposób, by dobrze komponowały się ze sprawdzonym schematem.

Zamiast szeregu niepołączonych ze sobą lokacji, autorzy postawili na jedno Miasto składające się z dzielnic zróżnicowanych pod kątem architektury odzwierciedlającej stopień zamożności ich mieszkańców. Poza tym wprowadzili rozwiązanie zwane „body awareness” (ang. świadomość ciała), które uczyniło dłonie bohatera widocznymi, między innymi podczas wspinaczki czy otwierania zamków. W momencie premiery tej produkcji nie było to standardem, a nawet lata po niej zdarzały się produkcje pozbawione tego elementu.

Thief: Deadly Shadows wprowadzał jeszcze jedną istotna nowość, która nie przypadła do gustu większości zagorzałych fanów serii. Twórcy zdecydowali się bowiem na wprowadzenie opcjonalnego widoku TPP (zza pleców bohatera), co przez wielu zaprawionych w bojach „złodziei” zostało uznane za nadmierne ułatwienie. Co prawda nikt ich nie zmuszał do korzystania z tej kamery (choć w istocie bywała ona przydatna, a w wielu momentach również wygodna), jednak mleko już się rozlało.

Tak czy inaczej trzeci Thief doczekał się całkiem wysokich ocen, a dzisiaj jest przez wielu wspominany z równie dużą nostalgią, co jego dwaj poprzednicy. Szkoda, że czwarta gra spod tego szyldu, zatytułowana po prostu Thief, nie poszła w jego ślady.

Inne gry z Amazon Prime Gaming na czerwiec 2025, które trzeba sprawdzić:

  1. Mordheim: City of the Damned – autorzy tej produkcji wyszli z założenia, że uniwersum Warhammera stanowi doskonały fundament pod taktyczne, turowe RPG. Efekt okazał się co najmniej w porządku;
  2. Station to Station – spokojna gra logiczna w urokliwej oprawie, pozwalająca nam wytyczać linie kolejowe i dbać o ich otoczenie;
  3. Jupiter Hell – polskie RPG z elementami roguelike’a, w którym mierzymy się z piekielnymi niebezpieczeństwami czyhającymi na nas na księżycach Jowisza.

Persona w Alpach, czyli Dungeons of Hinterberg (Humble Choice)

Dungeons of Hinterberg nie jest produkcją wybitną. Dzieło Microbird Games to obiektywnie rzecz biorąc „tylko” udana produkcja, która łączy zarządzanie czasem i budowanie relacji rodem z serii Persona z eksploracją tytułowych lochów oraz walką w czasie rzeczywistym. Tytuł ten kupił mnie jednak przede wszystkim miejscem akcji.

Grę osadzono bowiem w austriackich Alpach, a dokładnie – w fikcyjnym miasteczku Hinterberg, w okolicach którego w tajemniczych okolicznościach zostały otwarte magiczne lochy. Jako miłośnik górskich wędrówek nie mogłem przejść obojętnie obok tego tytułu i choć ostatecznie więcej czasu, niż na alpejskich szczytach, spędziłem tu w lochach, to jednak po ukończeniu tej przygody poczułem się usatysfakcjonowany.

Usatysfakcjonowała mnie również opowiedziana tu historia, która może nie jest jakichś szczególnie wysokich lotów, jednak w udany sposób dotyka takich tematów, jak wypalenie zawodowe, poszukiwanie nowych doświadczeń, a także pogoń za ambicjami i realizacją marzeń (co czasami może doprowadzić kogoś do zguby).

Eksplorację lochów urozmaicają tu starcia z przeciwnikami (zaczerpniętymi z alpejskiego fokloru) i rozwiązywanie pomysłowych zagadek. Gra przy tym nie stroni od zabawy konwencją. Choć przez większość czasu akcję oglądamy tu zza pleców bohaterki, znalazło się tu miejsce na sekcje, w których niczym w Diablo wydarzenia są prezentowane w widoku izometrycznym.

W przerwach spędzamy czas w Hinterbergu, gdzie na poznanie czekają liczni mieszkańcy miasteczka i awanturnicy podobni do nas. Jako że każdy wieczór możemy spędzić z tylko jedną postacią, a towarzystwo określonych osób wpływa na wybrane parametry bohaterki, wybór rozmówcy na nie jest prostą sprawą.

I wreszcie nie byłbym sobą, gdybym nie pochwalił Dungeons of Hinterberg za ładną grafikę oraz niektóre utwory muzyczne potrafiące wpaść w ucho.

Pozostałe gry z Humble Choice na czerwiec 2025, którymi warto się zainteresować:

  1. Warhammer 40,000: Boltgun – druga połowa lat 90. XX wieku nie obfitowała w strzelanki FPP osadzone w uniwiersum Warhammera 40,000. Boltgun próbuje załatać tę dziurę i robi to w bardzo udany sposób;
  2. Nobody Wants to Die – polska przygodówka science fiction w klimatach neo-noir, pozwalająca nam zbadać sprawę morderstw elit zamieszkujących dystopijny Nowy Jork z XXIV wieku. Nie tylko dla fanów Blade Runnera;
  3. Legacy of Kain: Soul Reaver 1&2 Remastered – pakiet zawierający dwie części kultowej serii przygodowych gier akcji spod szyldu Legacy of Kain. Bardzo pozytywne oceny na Steamie udowadniają, że operacja „ożywiania” Raziela znów się powiodła.

I… to by było na tyle. Do przeczytania za miesiąc!

Krystian Pieniążek

Krystian Pieniążek

Współpracę z GRYOnline.pl rozpoczął w sierpniu 2016 roku. Pomimo że Encyklopedia Gier od początku jest jego oczkiem w głowie, pojawia się również w Newsroomie, a także w dziale Publicystyki. Doświadczenie zawodowe zdobywał na łamach nieistniejącego już serwisu, w którym przepracował niemal trzy lata. Ukończył Kulturoznawstwo na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Prowadzi własną firmę, biega, uprawia kolarstwo, kocha górskie wędrówki, jest fanem nu metalu, interesuje się kosmosem, a także oczywiście gra. Najlepiej czuje się w grach akcji z otwartym światem i RPG-ach, choć nie pogardzi dobrymi wyścigami czy strzelankami.

więcej

Najciekawsze gry czerwca 2025. Mocny survival od 11 bit, powrót Cyberpunka i Kojima na plaży
Najciekawsze gry czerwca 2025. Mocny survival od 11 bit, powrót Cyberpunka i Kojima na plaży

W czerwcu dominują porty na Switcha 2, ale znajdzie się też miejsce dla innych gier. Wśród nowości bryluje polskie The Alters, ale również Dune: Awakening czy Death Stranding 2: On The Beach.

Nowy Doom, nazistowskie USA w krzywym zwierciadle i wyprawa do Zony. Game Pass i nie tylko na maj 2025 okiem Vergila
Nowy Doom, nazistowskie USA w krzywym zwierciadle i wyprawa do Zony. Game Pass i nie tylko na maj 2025 okiem Vergila

Microsoft, Sony, Amazon i Humble Bundle nie zawodzą, udostępniając swoim subskrybentom szeroką gamę tytułów. Co miesiąc opisuję produkcje, które moim zdaniem powinny zostać priorytetowo ograne przez osoby opłacające poszczególne abonamenty.

Najlepsze gry w Xbox Game Pass - 2025
Najlepsze gry w Xbox Game Pass - 2025

„Netflix dla gier”, czyli abonament Xbox Game Pass pozwala wybierać wśród setek świetnych tytułów. Czasem od przybytku aż głowa boli, więc prezentujemy najciekawsze produkcje dostępne w usłudze Microsoftu na PC i na konsole Xbox.