Tony Hawk’s Pro Skater 5. Gry, na które tyle czekaliśmy, a nas rozczarowały

- Nie warto było. 10 gier, na które czekaliśmy latami, żeby się rozczarować
- Duke Nukem Forever
- Mass Effect: Andromeda
- Homefront: The Revolution
- Crackdown 3
- Tony Hawk’s Pro Skater 5
- Mirror’s Edge Catalyst
- Alone in the Dark
- Quake Champions
- Saints Row
Tony Hawk’s Pro Skater 5

- Data premiery: 29 września 2015
- Producent: Robomodo
- Wydawca: Activision Blizzard
- Ile czekaliśmy na nową część: 13 lat
Fani deskorolki na początku XXI wieku nie mogli narzekać na brak produkcji, które pozwalały na wcielenie się w wirtualnego skatera. W ciągu trzech lat pojawiły się aż cztery tytuły z serii Tony Hawk’s, a zaraz potem wydano masę dodatkowych odsłon tego cyklu. Jednak na piątą pełnoprawną część dawnego hitu gracze musieli czekać ponad 13 lat, aby ostatecznie przekonać się, że deweloperzy pokusili się o zwykły skok na kasę, spowodowany najpewniej wygasającą umową z Tonym Hawkiem.
Co poszło nie tak?
Już sam fakt, że w dniu premiery trzeba było pobrać patch ważący ponad 7 GB (więcej niż sama gra), dawał jasno do zrozumienia, że deweloperzy nie przygotowali się na premierę swego dzieła. Mimo to tytuł ten i tak zawierał masę błędów, o których donosili dziennikarze i recenzenci, a sama rozgrywka również nie prezentowała się zbyt kolorowo. Zrezygnowano z jakiejkolwiek linii fabularnej (która nawet gdy była banalna, sprawiała, że zabawa wydawała się bardziej interesująca), stworzono nudne i powtarzalne zadania oraz nieciekawe plansze. Czarę goryczy przelał zaś nieprzemyślany tryb sieciowy. Na szczęście dobre imię marki zostało uratowane dzięki wydanym odświeżonym wersjom dwóch pierwszych odsłon serii.