Split Fiction. Najlepsze kanapowe gry kooperacyjne

Split Fiction

It Takes Two to kolejna gra studia Hazelight, twórców wcześniej prezentowanego A Way Out. Deweloperzy po raz kolejny postawił na formułę wymuszającą rozgrywkę w duecie. Kampanii nie da się przejść w pojedynkę. W zasadzie mówi o tym już sam tytuł, który w polskim tłumaczeniu oznacza Wymaga/Potrzeba Dwojga. Ma on też znacznie głębszy sens i nie informuje tylko o liczbie graczy koniecznej do ukończenia produkcji.

W grze wcielamy się w małżeństwo planujące rozwód. Cody i May mają dziecko – córkę Rose. Pewnego dnia zrozpaczona dziewczynka tworzy dwie lalki. Gliniana reprezentuje jej tatę, a drewniana matkę. I to właśnie nimi kierujemy po tym, jak umysły prawdziwych rodziców zostały w niewyjaśnionych okolicznościach przeniesione do laleczek. Nadrzędnym zadaniem jest powrót do normalności. Żeby było to możliwe, małżonkowie muszą na nowo zacząć się dogadywać i wspólnie rozwiązywać problemy.

Gameplay polega w dużej mierze na skakaniu, walce i łamaniu zagadek logicznych. Brzmi banalnie i nudno? Nic z tych rzeczy. Autorzy popisali się niesamowitą wręcz kreatywnością i znane mechaniki ubrali w oryginalne szaty, przez co mamy wrażenie, że co chwila obcujemy z czymś świeżym. Nawet gdy wydaje się, że widzieliśmy już wszystko, co ma do zaoferowania It Takes Two, Hazelight wyciąga kolejnego asa z rękawa. Przykłady? Od pewnego momentu May może się klonować, a Cody manipulować czasem.

W It Takes Two zagrasz w Xbox Game Pass

Jak już wcześniej wspominaliśmy, kooperacja stanowi trzon gry. Do tego stopnia, że duża część aktywności wymusza zaangażowania od dwóch graczy. Jedna osoba kieruje samolotem, a druga w tym samym czasie strzela z działka pokładowego; Cody oblepia przeciwników sokiem, a May używa broni powodującej wybuch substancji; żona pojedzie zabawkowym samochodem tylko wtedy, kiedy „nakręci” go mąż. Przykłady można wymieniać jeszcze długo. W grze dostępne są również minigierki, w których (dla odmiany) można ze sobą rywalizować.

1. Więcej o grze It Takes Two

Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!