Najlepsze gry 2017 roku – wybór redakcji
Czas na najważniejsze z podsumowań 2017 roku – które gry wideo z minionych dwunastu miesięcy były najlepsze? Prezentujemy osiemnaście redakcyjnych wyborów – to te tytuły pokochaliśmy najmocniej.
Spis treści
- Najlepsze gry 2017 roku – wybór redakcji
- 14. Super Mario Odyssey
- 13. Dishonored: Death of the Outsider
- 12. Uncharted: Zaginione dziedzictwo
- 11. Cuphead
- 10. Wolfenstein II: The New Colossus
- 9. Resident Evil VII: Biohazard
- 8. Persona 5
- 7. Assassin’s Creed Origins
- 6. NieR: Automata
- 5. Hellblade: Senua’s Sacrifice
- 4. Prey
- 3. The Legend of Zelda: Breath of the Wild
- 2. Horizon Zero Dawn
- 1. Divinity: Original Sin II
- Honorowe wyróżnienia (tuż za top 15)
11. Cuphead
- Producent: MDHR
- Data premiery: 29 września
- Platformy: PC, Xbox One
- Gatunek: gra zręcznościowa, platformówka
- Nasza ocena: brak
Debiutancki projekt kanadyjskiego studia MDHR powstawał już tak długo (pierwotne plany zakładały premierę pod koniec 2014 roku!), że większość graczy zdążyła o nim zapomnieć. Grze wyszło to jednak na dobre, bo gdy Cuphead ostatecznie został ukończony i trafił na rynek, wszyscy byli zaszokowani tym, jak dobry okazał się finalny efekt mozolnych prac. Trudno było nie zakochać się od pierwszego wejrzenia w inspirowanej wczesnymi animacjami Walta Disneya oprawie wizualnej, kolorowych, pomysłowo zaprezentowanych postaciach i poziomach oraz otoczce niewinności, która wyziera z każdego kąta tego przeuroczego świata.
Nie dajcie się jednak zwieść, bo pomimo grafiki rodem z bajek pierwsze starcia z potężnymi przeciwnikami przypominają raczej horror. Cuphead to produkcja wyjątkowo trudna: pojedynki potrafią tu trwać długo, sprawdzając refleks, szybkie myślenie oraz zimną krew, i nigdy nie ograniczają się do prostego powtarzania jednego schematu ataków. Marzyliście o grze zręcznościowej, która sprowadzi Was do parteru, a następnie wytrze Wami podłogę? Lepiej nie mogliście trafić. Deweloperzy nie celują jednak w wywoływanie frustracji: każda porażka to okazja do nauczenia się czegoś nowego, stąd pokonanie szczególnie naprzykrzającego się nam bossa sprawia niezwykłą satysfakcję. Dzieło MDHR nie wybacza błędów i nie oferuje natychmiastowej rozrywki, ale za to wynagradza zaangażowanie i cierpliwość poczuciem prawdziwego osiągnięcia.