Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia – wersja rozszerzona (The Lord of the Rings: The Fellowship of the Ring – Extended Cut). Filmy, przy których będziesz błagać o przerwę
- Najlepsze długie filmy, przy których będziesz błagać o przerwę
- Liga Sprawiedliwości Zacka Snydera (Zack Snyder’s Justice League)
- Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia – wersja rozszerzona (The Lord of the Rings: The Fellowship of the Ring – Extended Cut)
- Irlandczyk (The Irishman)
- Łowca jeleni (The Deer Hunter)
- Okręt (Das Boot) – wersja „uncut”
- Watchmen. Strażnicy: The Ultimate Cut (Watchmen: The Ultimate Cut)
- Dawno temu w Ameryce (Once Upon a Time in America)
- Siedmiu samurajów (Shichinin no samurai)
- Lawrence z Arabii (Lawrence of Arabia)
- Szatańskie tango (Sátántangó)
Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia – wersja rozszerzona (The Lord of the Rings: The Fellowship of the Ring – Extended Cut)

- Co to: najważniejsze filmowe fantasy w historii kinematografii
- Czas trwania: 208
- Gdzie obejrzeć: niestety, wersję rozszerzoną oferuje jedynie niedostępny w Polsce HBO Max
Władcy Pierścieni raczej nikomu szerzej przedstawiać nie trzeba, gdyż owa marka na tyle mocno wpłynęła na ogólnie pojętą popkulturę i rozwój gatunku fantasy, że odniesienia do całej trylogii można znaleźć nawet w codziennie przeglądanych memach. Żadna z części serii na pewno nie należała do krótkich, co pamiętam doskonale, gdyż za dzieciaka zawsze zasypiałem w łóżku gdzieś po drugiej przerwie na reklamy. Mimo to, patrząc z perspektywy czasu, na pewno nie można zarzucić tym filmom monotonii. Na nich po prostu nie da się nudzić.
Najlepszym dowodem na to jest fakt, że widzowie o wiele bardziej wolą reżyserskie wersje każdego z tych dzieł. Za przykład podaliśmy wyżej Drużynę Pierścienia, ale prawda jest taka, że rozszerzone Dwie wieże i Powrót króla w niczym nie ustępują swojemu poprzednikowi. Trwają one – kolejno – 208, 225 i 263 minuty, co daje łącznie około 11 godzin całej trylogii. Kto by chciał to obejrzeć za jednym zamachem, zapytacie? Co drugi fan, taka jest prawda.
Wystarczy spojrzeć na specjalne projekcje Władcy Pierścieni organizowane po pierwszym oficjalnym otwarciu kin po lockdownie, kiedy to repertuar był nieco wybrakowany, więc starano się go urozmaicać największymi filmowymi klasykami. Wielką popularnością cieszyły się wtedy nocne maratony LOTR-a przy akompaniamencie chłodnej coli i karmelowego popcornu. Jeżeli jeszcze nie mieliście okazji do przeżycia takiej multipleksowej przygody, to następnym razem nawet się nie zastanawiajcie.
