Mario Kart World – wesołe wyścigi w otwartym świecie. Najciekawsze gry czerwca 2025

Komentuje Aleksandra Wolna

Żadna ze mnie fanka wyścigówek ogółem, powiedziałabym, że sięgam po nie rzadko, więc teoretycznie ta duża premiera na konsoli Nintendo Switch 2 powinna być mi obojętna, ale jest zupełnie przeciwnie. Mario Kart 8 to jedyna wyścigówka, w której mam nabite nieskończenie wiele godzin; gra, która towarzyszy mi na każdym spotkaniu rodzinnym, od kiedy kupiłam Switcha. Prosta do opanowania forma Mario Karta, losowość rozgrywki i charakterystyczna oprawa graficzna sprawiają, że to idealny tytuł do wspólnej zabawy nawet z tymi, którzy w gry nie grywają.

Wiem już, że World będzie moją pierwszą grą, w którą zagram na Switchu 2, i to niekoniecznie ze względu na mnie samą – zakupu będzie domagać się cała rodzina. A jak usłyszą, że można swobodnie jeździć po całym, wielkim świecie, to zwariują i nigdy nie będziemy już grać w nic innego. W tej osobistej anegdotce widzę potęgę tej marki: prostych autek z Mario i resztą ekipy. Nie umiem wskazać innej wyścigówki, która wywoływałaby podobne emocje, więc grze Mario Kart World wróżę duży sukces. Sama się do niego przyczynię, bo jak myślę o jeżdżeniu po poręczach czy nowych przeszkodach, to już zacieram ręce.

Komentuje Filip „fsm” Grabski

Premiera Switcha 2 to pierwszy debiut nowej konsoli, który mnie naprawdę interesuje. Mój Lite zapewnił mi sporo mobilnej frajdy, a gry wyścigowe zawsze były bliskie memu gamerskiemu sercu. Dodatkowo teraz moja pięcioletnia córka wyraża zainteresowanie wirtualnym jeżdżeniem, ale jest jeden warunek. Otwarty świat i brak presji. Z tego powodu Mario Kart World wygląda jak idealna gra do budowania „graczowskiej” więzi między tatą a córką. A gdy padnie nieuniknione pytanie: „Tata, a czy można grać jakąś księżniczką?”, będę mógł z uśmiechem odpowiedzieć, że owszem. Ale można też grać krową na skuterze. Ach, trudny wybór będzie. Czekam na to!

Komentuje Mikołaj „mikos” Łaszkiewicz

Na ten tytuł czekam w 2025 roku zdecydowanie najmocniej. Zjadłem zęby na Mario Karcie 7, spędziłem tysiące godzin z Mario Kartem 8, więc decyzja o zakupie gry Mario Kart World w preorderze była banalnie prosta. Śledzę w zasadzie wszystkie materiały dotyczące tej produkcji, pochłaniam każdy skrawek informacji przedpremierowej i oglądam wszystkie filmiki w aplikacji Nintendo Today. Miałem też przyjemność pograć około godziny w Worlda na przedpremierowym pokazie i muszę Wam powiedzieć, że zapowiada się najlepszy Mario Kart w historii.

Otwarty świat pełen różnorodnych misji pobocznych, 24 graczy jednocześnie w Grand Prix wywołujących totalny chaos, nowe znajdźki, mnóstwo tras i zupełnie odmieniony sposób wybierania kartów to tylko ułamek nowości. Ale chyba największą gwiazdą pokazów przedpremierowych był nowy tryb Knockout Tour, w którym ścigamy się tak długo, aż odpadną wszyscy rywale. Co punkt kontrolny kilka kartów z końca stawki wypada i tak aż do skutku, to znaczy – aż na placu boju zostanie tylko najlepsza dwójka. Widzę tu potencjał na niezwykle zażartą rywalizację online oraz na kanapie przed telewizorem. Choć wiem już o tej grze tak dużo, twórcy zapewniają, że po premierze znajdę w niej jeszcze więcej nowości, więc po prostu nie mogę się doczekać. Na szczęście 5 czerwca już niedługo. Do zobaczenia na torze!