Gravity gun. 10 odjechanych pukawek ze starych strzelanek

Dariusz Matusiak

Gravity gun

  1. Rok powstania: 2004
  2. Gra: Half-Life 2

Dla wygody pozostaniemy przy potocznej nazwie „gravity gun” (czyli broń grawitacyjna), choć pełna, oficjalna nazwa tej spluwy to „zero point energy field manipulator”. Do dziś można się spierać, czy w serii Half-Life bardziej kultowy jest łom Gordona Freemana, czy też gravity gun, ale bezdyskusyjnie ta druga opcja wygrywa pod względem złożoności działania i kreatywnego wykorzystania. Podobnie jak shrinker nie była to broń palna, nie miotała rakietami ani ogniem, niemniej odpowiednio użyta okazywała się śmiertelnie skuteczna. I to bez żadnej amunicji, tylko z wykorzystaniem zwykłych praw fizyki.

Gravity gun działał w dwóch trybach. Pierwszy generował coś w rodzaju silnego podmuchu energii. Sam w sobie był niezbyt zabójczy i częściej wykorzystywało się go chociażby do usuwania przedmiotów blokujących drogę. Drugi tryb pozwalał przyciągnąć do broni niektóre obiekty, skierować lufę w wybranym kierunku i albo niegroźnie upuścić przedmiot, albo „wystrzelić” go z ogromną siłą. Wszystko to odbywało się zgodnie z logiką i fizyką. Lekkie, małe rzeczy nie wyrządzały dużych szkód, ale już wystrzelenie gravity gunem eksplodującej beczki w grupę wrogów powodowało istną rzeź.

Ta względna realność działania stanowiła też zagrożenie, bo wróg mógł równie dobrze strzelić w utrzymywaną nad głową beczkę i to nam zgotować niezłe piekło. Broń grawitacyjna pozwalała też przyciągać niedostępne zapasy, a nawet budować proste mosty. Szkoda tylko, że przyciąganie nie skutkowało w przypadku większości materii organicznej, jak chociażby żołnierzy Kombinatu. A raczej – nie zawsze skutkowało...

W etapie mającym miejsce w Cytadeli gravity gun poddany działaniu czarnej energii zmieniał się w manipulator pola czarnej energii i zyskiwał o wiele potężniejszą moc, w tym także zdolność do oddziaływania na wszelkie obiekty żywe. Podnoszone obiekty mogły być cięższe niż zwykle, a miotanie ich odbywało się z większą siłą i na dalszą odległość. Ale nawet i bez czarnej energii zabawa gravity gunem to była czysta frajda. Czasem nawet bardziej wciągająca niż sama fabuła.

Doom

Doom

PC PlayStation Xbox Nintendo

Data wydania: 13 maja 2016

Informacje o Grze
8.1

GRYOnline

8.2

Gracze

9.6

Steam

8.6

OpenCritic

OCEŃ
Oceny
Podobało się?

68

Dariusz Matusiak

Autor: Dariusz Matusiak

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych i Dziennikarstwa. Pisanie o grach rozpoczął w 2013 roku od swojego bloga na gameplay.pl, skąd szybko trafił do działu Recenzji i Publicystki GRYOnline.pl. Czasem pisze też o filmach i technologii. Gracz od czasów świetności Amigi. Od zawsze fan wyścigów, realistycznych symulatorów i strzelanin militarnych oraz gier z wciągającą fabułą lub wyjątkowym stylem artystycznym. W wolnych chwilach uczy latać w symulatorach nowoczesnych myśliwców bojowych na prowadzonej przez siebie stronie Szkoła Latania. Poza tym wielki miłośnik urządzania swojego stanowiska w stylu „minimal desk setup”, sprzętowych nowinek i kotów.

Na czym lepiej Ci się gra w strzelanki?

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl