Wojna peloponeska – tajemniczy kult sieje wiatr. Prawdziwa historia świata według Assassin’s Creed

Jakub Mirowski

Wojna peloponeska – tajemniczy kult sieje wiatr

Według realiów Assassin’s Creed każdy bardziej znaczący konflikt to efekt wieloletnich intryg prastarych organizacji – i zasada ta odnosi się tak do czasów nam bliższych, jak i do starożytności. Przedstawiona w najnowszej części cyklu wojna peloponeska nie jest tutaj wyjątkiem, ale za jej wybuchem stoją nie, jak to zazwyczaj w tej serii bywa, templariusze, tylko jedni z protoplastów zakonu – tajemniczy Czciciele Kosmosa. Ugrupowanie to, złożone z osób posiadających polityczne, społeczne lub gospodarcze wpływy, nawiązało współpracę z perskimi Starożytnymi. Obie organizacje miały wspólny cel – ułatwienie szachinszachowi Kserksesowi podboju Grecji i zjednoczenie jej pod jego rządami. Aby to zrealizować, wpłynęły m.in. na wyrocznię delficką, by odwieść spartańskiego króla Leonidasa od wyruszenia przeciwko Persom. Niestety, plan ten się nie powiódł, a poświęcenie Spartan przeszkodziło Czcicielom Kosmosa w urzeczywistnieniu swoich zamiarów. Spiskowcy jednak ani myśleli się poddawać i kilka dekad później zaaranżowali konflikt pomiędzy dwiema najpotężniejszymi polis ówczesnej Grecji.

PRZECZYTAJ ASASYNA

W księgarniach można znaleźć powieść Assassin’s Creed: Odyssey autorstwa Gordona Doherty’ego. Książka opowiada o Kassandrze, powielając przygody z gry, ale jednocześnie poszerzając naszą wiedzę na temat tego uniwersum i alternatywnej wersji wojny peloponeskiej.

Stanowi ona ciekawe uzupełnienie skierowane do tych fanów gry, którzy wciąż czują niedosyt asasyńskiej wersji starożytnej Grecji. Książka jest dostępna zarówno w wydaniu papierowym, jak i elektronicznym.

Czymże jest Assassin’s Creed bez templariuszy? W Odyssey Czciciele Kosmosa pojawili się w ich zastępstwie. - 2019-05-18
Czymże jest Assassin’s Creed bez templariuszy? W Odyssey Czciciele Kosmosa pojawili się w ich zastępstwie.

Można wręcz stwierdzić, że wojna peloponeska była wewnętrzną rozgrywką pomiędzy dwiema frakcjami Czcicieli Kosmosa. Jedni wsparli Ateny i Związek Morski, inni Spartę i Związek Peloponeski, ale u władzy po obu stronach zasiadali członkowie tego samego kultu. Ich zamierzeniem było po raz kolejny pogrążyć grecki świat w chaosie, by móc rządzić tym, co się z niego wyłoni. Paradoksalnie była to ostatnia intryga Czcicieli, którzy wszczynając konflikt, zwabili do siebie głównego bohatera Assassin’s Creed: Odyssey, łowczynię nagród Kassandrę (według kanonu). Przenikanie struktur i eliminowanie coraz wyższych rangą kultystów stanowiło jedno z głównych zajęć graczy w grze i nic dziwnego, że pod koniec wojny organizacja ta została doszczętnie rozbita.

PERS, SPARTANIN, DWA BRATANKI

Prawdziwa wojna peloponeska była starciem o hegemonię w świecie greckim, co jednak nie znaczy, że był to konflikt wyłącznie o charakterze lokalnym. W działania te włączyli się również Persowie, którzy nie mogli pozwolić na dominację znienawidzonych przez nich Aten. Stąd też stojący na czele Imperium Achemenidów Dariusz II ochoczo wspomagał militarnie Spartan, którzy kilkadziesiąt lat wcześniej walnie przyczynili się do klęski jego dziadka Kserksesa w wyprawie na Grecję. Z kasy satrapy perskiego Tissafernesa została w dużej części sfinansowana flota Związku Peloponeskiego, zaś sam Dariusz II wysłał swojego syna, Cyrusa Młodszego, by ten sprzymierzył się ze Spartanami.

W rzeczywistości Sparcie i Atenom nie trzeba było wiele, by rozpocząć wojnę. W 431 r. p.n.e. stosunki pomiędzy tymi obiema potęgami pozostawały bardzo napięte po wcześniejszym konflikcie, który nie doczekał się rozstrzygnięcia. Niecałe dwie dekady pokoju w rzeczywistości spędzono na zbrojeniach. Ostatecznym pretekstem do wznowienia działań wojennych, zakończonych zwycięstwem Związku Peloponeskiego, był zatarg pomiędzy wspieranym przez Spartę Koryntem a Korkyrą, która weszła w sojusz z Atenami. Oba mocarstwa chciały mieć dominującą pozycję w antycznej Grecji i właśnie te ambicje sprawiły, że lokalny konflikt przerodził się w trwającą ponad ćwierć wieku zawieruchę.

Assassin's Creed: Odyssey

Assassin's Creed: Odyssey

PC PlayStation Xbox Nintendo

Data wydania: 5 października 2018

Informacje o Grze
7.6

GRYOnline

7.4

Gracze

8.9

Steam

8.4

OpenCritic

OCEŃ
Oceny
Podobało się?

64

Jakub Mirowski

Autor: Jakub Mirowski

Z GRYOnline.pl związany od 2012 roku: zahaczył o newsy, publicystykę, felietony, dział technologiczny i tvgry, obecnie specjalizuje się w ambitnych tematach. Napisał zarówno recenzje trzech odsłon serii FIFA, jak i artykuł o afrykańskiej lodówce low-tech. Poza GRYOnline.pl jego materiały na temat uchodźców, migracji oraz zmian klimatycznych publikowane były m.in. w Krytyce Politycznej, OKO.press i Nowej Europie Wschodniej. W kwestii gier jego zakres zainteresowań jest nieco węższy i ogranicza się do wszystkiego, co wyrzuci z siebie FromSoftware, co ciekawszych indyków i tytułów typowo imprezowych.

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz
Forum Inne Gry
2019-05-19
13:49

DonNavarre Centurion

jacy znowu templariusze??? Templariusze byli co najwyzej w 1-szej czesci i zadnej innej. W pozostalych to tylko odlamy uwazajace sie za ich potomkow ale ze Ubisoft to francuska firma wiec nie ma zaskoczenia ze strony tejze firmy odnosnie templariuszy ktorzy wiadomo ze we Francji nie byli zbytnio lubiani od zarania dziejow. Prawdziwy templariusz to ktos kto wylacznie uzywal krzyza krwisto czerwonego i zadnego innego (Krzyzacy np. nie byli zadnymi templariuszami) a nie jakis znaczkow powyzej znanych z Abstergo itp.

Komentarz: DonNavarre
2019-05-19
13:56

mohenjodaro Legend

mohenjodaro

Mnie uwiera przesadne przywiązanie do postaci historycznych, ponieważ jest cała masa fantastycznych epok i cywilizacji, które nie mają aż tylu "celebrytów" co Ateny okresu swojej świetności, a są kompletnie pomijane przez gry i fajnie byłoby je odwiedzić (Sumerowie, Inkowie, Aztekowie, w jakimś tam stopniu chyba też Persja).

Pierwszy AC to przecież ziemia święta, w której wbrew pozorom bohaterowie też wcale nie byli "celebrytami", poza może 1-2 postaciami. Ale gra źródło swojego sukcesu opierała na gameplayu i dotąd kompletnie olewanej lokalizacji (poza strategiami).

Komentarz: mohenjodaro
2019-05-20
12:49

Ok's Chorąży

Ciekawy tekst, ale błędów nie brakuje. Hitler nie był "naczelnym ideologiem III Rzeszy", był nim Goebbels. Również stwierdzenie, że Wernher von Braun i jemu podobni "wyemigrowali" do USA jest nadużyciem. Im po prostu nie dano wyboru. Niby pierdoły, ale trochę kują. Poza tym jednak, widać, że autor się przyłożył

Komentarz: Ok's
2019-05-20
15:04

hemik9 Pretorianin

Co do Jezusa Chrystusa, to nie ma pisemnych dowodów jego życia. Wszystkie pisemne dowody opierają się na podaniach spisanych 50 i więcej lat po jego domniemanej śmierci. Sam Nowy Testament jest spisany w drugiej połowie I wieku.

Ciężko uznać za świadectwo czyjegoś życia, wspomnienie w kronice napisanej przez 57 letniego człowieka, który urodził się już po śmierci Jezusa Chrystusa, dotarł do niego jedynie przekaz ustny, a sekta chrześcijan prężnie działała.

Z tego powodu ciężko mi uznać, życie Jezusa Chystusa za pewnik.

Brakuje przede wszystkim relacji z okresu jego życia. Nie zamierzam tu obrażać niczyjej wiary, ale jeśli chodzi o fakty historyczne, to postać Jezusa Chrystusa ma takie samo umocowanie w faktach, jak Heraklesa, czy Achillesa.

Komentarz: hemik9
2020-11-05
21:43

AventorPL Junior

😐

A ja chciał bym się spytać gdzie są przedstawione te wszystkie informacje o Hitlerze i templariuszach, którzy opanowali aliantów? Przeszedłem AC II, ACB, ACU i szczerze mówiąc nigdzie nic takiego nie zauważyłem

Komentarz: AventorPL

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl