- Gry 2023 - aktualna lista najlepszych tytułów tego roku
- Dead Space Remake
- Metroid Prime Remastered
- Hogwarts Legacy
- Like a Dragon: Ishin
- Octopath Traveler 2
- Resident Evil 4
- The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom
- Street Fighter 6
- Diablo 4
- Baldur’s Gate 3
- Sea of Stars
- Starfield
- Lies of P
- Cocoon
- Alan Wake 2
- Marvel’s Spider-Man 2
- Super Mario Bros. Wonder
Sea of Stars
- Data premiery: 29 sierpnia
- Platformy: PC, Xbox Series X/S, Xbox One, PlayStation 5, PlayStation 4, Nintendo Switch
- Nasza ocena: 8,5/10
Sea of Stars pojawiło się w terminie, który ominąłby każdy znający branżę wydawca – pomiędzy premierami Baldur’s Gate 3 i Starfielda – dwóch gier z puli najbardziej oczekiwanych, najbardziej czasochłonnych do ukończenia tytułów tego roku. W dodatku weszło na rynek bez większej kampanii marketingowej. A mimo to zostało zauważone i przez wielu jest wymieniane jako RPG godne miejsca wśród tych dwóch wspomnianych hitów AAA.
Sea of Stars jest prequelem The Messenger i przenosi nas w czasy pixelartowych RPG z okresu gier ośmio- i szesnastobitowych. Kierując drużyną Dzieci Przesilenia, wyruszamy na „epicką” wyprawę, by pokonać złowrogiego Mięsomantę. W tytule tym występuje sporo elementów znanych z niezbyt popularnego u nas gatunku jRPG, ale akurat w tym przypadku nie należy się tego obawiać. To bardzo lekkie i „bezbolesne” wejście w świat gier w japońskim stylu dzięki usprawnieniu bądź uproszczeniu wielu mechanik. Jednocześnie fani tego gatunku i stylu retro nie powinni być zawiedzeni, bo Sea of Stars to po prostu świetna pozycja bez względu na przyjętą konwencję.
Tak właśnie miałem w przypadku Sea of Stars, które najpierw złapało mnie za serce urokliwą oprawą graficzną i wciągającą historią, następnie zaangażowało przemyślanym systemem walki, aby na końcu zostawić z lekkim uczuciem niedosytu ze względu na mało rozbudowane niektóre mechaniki rozgrywki.
Wszystkie te negatywy bledną jednak przy tym, co Sea of Stars ma tak naprawdę do zaoferowania. Epicka historia i angażujący system walki to rzeczy, które bez wątpienia sprawiły, że tytuł ten znalazł się w topce moich najlepszych gier z tego roku. Na wymienione mankamenty wystarczy machnąć ręką, bo owszem, rozbudowa tych elementów byłaby mile widziana, ale jej brak tak naprawdę niczego nie psuje. Dodatkowo warto nadmienić, że gra jest idealna zarówno dla tych, którzy zjedli zęby na tego rodzaju produkcjach i chcą doświadczyć nieco nostalgii z odrobiną świeżości, jak również dla zupełnych nowicjuszy, gdyż Sea of Stars potrafi wiele wybaczyć i stanowi idealny punkt wejścia do tego gatunku gier.
Paweł „Froozyy” Woźniak, recenzja gry Sea of Stars

