- Gry 2023 - aktualna lista najlepszych tytułów tego roku
- Dead Space Remake
- Metroid Prime Remastered
- Hogwarts Legacy
- Like a Dragon: Ishin
- Octopath Traveler 2
- Resident Evil 4
- The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom
- Street Fighter 6
- Diablo 4
- Baldur’s Gate 3
- Sea of Stars
- Starfield
- Lies of P
- Cocoon
- Alan Wake 2
- Marvel’s Spider-Man 2
- Super Mario Bros. Wonder
Baldur’s Gate 3
- Data premiery: 3 sierpnia
- Platformy: PC, Xbox Series X/S, PlayStation 5
- Nasza ocena: 10/10
Fani cyklu Baldur’s Gate osadzonego w świecie Dungeons & Dragons długo musieli czekać na kolejną pełnoprawną odsłonę tej serii, ale chyba było warto. Trzecia część zebrała fantastyczne oceny i niezliczone pochwały od graczy i recenzentów, którzy wsiąknęli w ten świat na dobre. Akcja gry rozpoczyna się 120 lat po wydarzeniach z „dwójki” i jeszcze raz pozwala przeżyć niesamowite przygody w drodze do słynnych Wrót Baldura. Zawartość BG3 podzielono na trzy akty, w których tak naprawdę najistotniejszą rolę odgrywają różnorodne questy poboczne, mogące zakończyć się na przeróżne sposoby. Gra jest też wierna mechanice turowego systemu walki.
A co zachwyca w Baldur’s Gate 3? Praktycznie wszystko – za wyjątkiem problemów z optymalizacją w samym mieście. Nie brakuje tu niesamowitych momentów fabularnych, świetnie napisanych dialogów, wyborów, które rzeczywiście mają swoje konsekwencje, czy postaci i kompanów zapadających na długo w pamięć. A obok tego jest chyba najważniejsza rzecz – ogromna swoboda i pole do wykazania się kreatywnością w podejściu do różnych sytuacji. Tutaj naprawdę można wcielić się w konkretną postać ze świata D&D i postępować według jej zasad, a nie poruszać się po liniowych szynach wyznaczonych przez twórców.
Czy w takim razie uznaję Baldur’s Gate III za produkcję wybitną, godną najwyższej oceny? Nie umiałem odpowiedzieć na to pytanie po dwudziestu, czterdziestu ani osiemdziesięciu godzinach spędzonych z grą. Po stu – z czego 90% przeznaczyłem na przechodzenie fabuły, a 10% na sprawdzanie alternatywnych decyzji – wciąż mam z tym problem. Z jednej strony jest to spełnienie marzeń fanów serii (przynajmniej tych zdolnych przełknąć w pełni turowy system walki) i dzieło pochłaniające nawet osoby na co dzień stroniące od gatunku RPG. Z drugiej jednak nie sposób nie dostrzec drobnych mankamentów, o których wspominam powyżej.
Bijąc się z myślami, uznałem, że jest to jeden z tych przypadków, w których powinno zadecydować serce, a nie rozum. Ono zaś rwie się ku temu, by rozpocząć Baldur’s Gate III od nowa, inną postacią, i przeżyć tę wspaniałą historię jeszcze raz, poznając pozostałych towarzyszy i na spokojnie delektując się każdą chwilą. Stąd taka, a nie inna ocena. Nie szafuję dychami, BG III jest raptem szóstą grą, której przyznaję taką notę – nawet jeśli na tę chwilę rozumem uznaję, że wciąż waha się ona pomiędzy 9,5 a 10. Dodam tylko, iż w przypadku Elden Ringa miałem podobne wątpliwości. Na rozwianie ich potrzebowałem kilku setek godzin, a nie „raptem” jednej setki. Wierzę jednak, iż w tym przypadku byłoby podobnie, gdyż w trzecim „Baldurze” – podobnie jak w produkcji FromSoftware – niezwykle liczne zalety niemal całkowicie przysłaniają nieliczne wady.
Hubert „hexx0” Śledziewski, recenzja gry Baldur’s Gate 3

