- Filmy dla dorosłych, które za dzieciaka obejrzeliśmy na Polsacie
- Dobry, zły i brzydki
- Znikający punkt
- Braveheart – Waleczne serce
- RoboCop
- Szeregowiec Ryan
- Rambo: Pierwsza krew
- Krwawy sport
- Wejście smoka
- 12 małp
- Omen
- Brat
12 małp
- Co to: hipnotyzujące science fiction
- Jaką wymówkę stosowaliśmy, żeby obejrzeć z rodzicami? To film przyrodniczy, w tytule przecież jest. Ale nic ciekawego, sam sobie obejrzę, wy idźcie spać!
- Gdzie obejrzeć: iTunes Store, Chili
Podróże w czasie i ich konsekwencje były nieodłącznym elementem kina fantastycznonaukowego na długo przed premierą 12 małp. A jednak dziś to właśnie ten film zaliczamy do absolutnej klasyki gatunku. Dlaczego? Dwa słowa (no dobra, może pięć) – Bruce Willis i Brad Pitt. Ten duet odwalił kawał niesamowicie dobrej roboty. Jeżeli dodamy do tego Terry’ego Gilliama w szczytowej formie, mamy gotowy przepis na kino, które wciąga od pierwszej do ostatniej minuty.
Anno Domini 2020 podejście Hollywood do choćby popularnonaukowych wyjaśnień podróży w czasie jest zupełnie inne niż w latach 90., nawet jeśli chodzi o blockbustery. Wystarczy wspomnieć Interstellar czy Avengers: Endgame, zawierające sporo błędów logicznych, ale jednak opierające się na szkielecie współczesnych teorii fizycznych. Tyle że w trakcie powstawania 12 małp pewne zabiegi reżyserskie były jeszcze świeże i po prostu zaskakiwały. Wybaczcie, że krążę wokół tematu, jednak w przypadku tego filmu trudno napisać cokolwiek bez spoilerowania. A jeżeli wśród GOL-owych czytelników znajduje się ktoś, kto jeszcze nie oglądał 12 małp – cóż, niech wróci do tego akapitu po seansie, wtedy zapewne spojrzy na niego inaczej.
Kluczowe pytanie, jakie powinniśmy sobie zadać w kontekście tego zestawienia, to nie: „Czy zdarzenia przedstawione w filmie były fizycznie możliwe?”, bo przecież raczej nikomu nie przyszło to do głowy w czasach, kiedy musiał pytać rodziców o pozwolenie na oglądanie filmu science fiction. To, o co powinniśmy zapytać, to: „Czy był to film dla dzieci?”, Odpowiedź jest prosta: nie. Dotyczy to zresztą każdego z filmów z tej listy. W porównaniu z innymi 12 małp nie szokuje jednak szczególnie zapadającymi w pamięć scenami dosłownej brutalności. To, co może skłaniać rodziców do posłania dzieci spać przed seansem, to brutalność zasad rządzących światem przyszłości. Tyle że być może właśnie dlatego 12 małp jest tak interesujące dla młodszych widzów. Dorosły zaś może z przyjemnością powrócić do filmu z dzieciństwa i spojrzeć na niego w zupełnie inny sposób... co wcale jednak nie znaczy, że straci on na wartości.
