- Filmy dla dorosłych, które za dzieciaka obejrzeliśmy na Polsacie
- Dobry, zły i brzydki
- Znikający punkt
- Braveheart – Waleczne serce
- RoboCop
- Szeregowiec Ryan
- Rambo: Pierwsza krew
- Krwawy sport
- Wejście smoka
- 12 małp
- Omen
- Brat
Brat

- Co to: rosyjski John Wick lat 90.
- Jaką wymówkę stosowaliśmy, żeby obejrzeć z rodzicami? To film o braterskiej miłości. Krzysiek z 2a oglądał z młodszą siostrą i mówił, że fajny.
- Gdzie obejrzeć: DVD, powtórki w TV
Brat nigdy nie zdobył takiej popularności jak Rambo czy Terminator. A jednak to film, który w doskonałym stylu łączy elementy akcji z wątkami dramatycznymi. Nie dość, że po prostu przyjemnie się go ogląda, to jeszcze może skłonić do niebanalnych refleksji. Tyle że oczywiście, gdy próbowaliśmy przekonać rodziców, by pozwolili nam go obejrzeć, wcale nie myśleliśmy o zaletach dramatycznych. Chcieliśmy zobaczyć w akcji prawdziwych zabójców.
Bo Brat to historia morderców. Po odbyciu służby wojskowej główny bohater, Daniła Bagrow, przyjeżdża do rodzinnego miasta. Nikt nie czeka jednak na niego z otwartymi ramionami. Chłopak musi zmierzyć się z legendą starszego brata, któremu udało się osiągnąć sukces. Szybko okazuje się jednak, że sukcesem jest w tym przypadku skuteczna eliminacja... zbędnych z punktu widzenia zleceniodawcy zasobów ludzkich. Tak, Wiktor jest po prostu zabójcą. Daniła idzie w jego ślady.
Film powstał w 1997 roku, a więc w czasach, kiedy Polacy dawno już nie byli zmuszeni oglądać produkcji z bloku wschodniego. W przypadku Brata jednak po prostu chcieli. I nie ma się co dziwić – to film naprawdę dobrze nakręcony. A nieznany szerzej międzynarodowej publiczności Sergey Bodrov Jr. w tytułowej roli stworzył niezapomnianą kreację rosyjskiego bad boya. Przypominał mi zresztą Jamesa Deana. Tyle że znacznie bardziej brutalnego.
O AUTORZE
Chociaż połowa filmów, jakie umieściłem na tej liście, śniła mi się po nocach (tak wiem, straszny był ze mnie tchórz), nie mogłem sobie odmówić przyjemności rozkoszowania się nimi choćby przez kilka minut. Dziś może nie wszystkie z nich należą do mojego top 10, ale wciąż każdy darzę szczególnym sentymentem.
