- Dobre i polskie - seriale, z których możemy być dumni
- Ślepnąc od świateł
- Wataha
- Ekstradycja
- Ranczo
- Rojst
- Oficer
- Bez tajemnic
- Alternatywy 4
- Ziemia obiecana
- Stawka większa niż życie
- Czterej pancerni i pies
- Czas honoru
- 13 posterunek
- Glina
13 posterunek

- Co to: najlepszy polski serial komediowy z gatunku tych głupawych
- Reżyser: Maciej Ślesicki
- Rok produkcji: 1997–2000
- Gdzie obejrzeć: Player
Świat według Kiepskich, Daleko od noszy czy 13 posterunek? Wiele powstało polskich seriali, usadawiających swój humor gdzieś na granicy pomiędzy dobrą satyrą a żenadą. Są to oczywiście produkcje bardzo nierówne, w których jeden odcinek jest gorszy od następnego, ale i tak w przeszłości każdy z nas spędził z tymi tytułami sporą część czasu, chociażby przy niedzielnym obiedzie. Wybór padł na 13 posterunek ze względu na to, że nie uległ on aż takiemu rozwleczeniu i jego zamknięcie się w dwóch sezonach przywodzi na myśl same pozytywne wspomnienia.
Nie trzeba chyba nikomu przedstawiać szczegółów fabuły, która i tak jest proceduralna. Szaleńczy komisariat policji, którego pracownicy robią sobie żarty z absolutnie wszystkiego. Wspaniałe role Piotra Zelta jako bezmózgiego goryla pokroju Arnolda Schwarzeneggera, Arkadiusza Jakubika jako niestabilnego psychicznie obłąkańca czy Marka Perepeczki – wiecznie wkurzonego komendanta. Całe show ukradł natomiast doskonale wszystkim znany Cezary Pazura, któremu ten serial otworzył drzwi do złotego okresu w karierze – roli w Kilerze (1997) i w Chłopaki nie płaczą (2000).
Ten polski sitcom, bo tak go chyba można nazwać, został również zapamiętany za doskonałe użycie przestrzeni. Może nie każdy zwraca na to początkowo uwagę, ale czy to pamiętne już drzwi wejściowe (tak często nadużywane przez kolejne postacie epizodyczne), czy cela więzienna, czy siedziba komendanta – całe pomieszczenie zdjęciowe zostało użyte z takim samym pomyślunkiem, jak deski teatru, a pewne kanoniczne sceny zostaną kiedyś przywołane w myślach właśnie przez ten sprytny zabieg. Ale żeby nie było, kochamy również Świat według Kiepskich.
