The Medium. 10 pięknych gier, w których wieje NUDĄ
- 10 pięknych gier, w których wieje nudą
- The Medium
- The Ascent
- Microsoft Flight Simulator
- Final Fantasy XV
- Journey
- Kena: Bridge of Spirits
- Gran Turismo 7
- Horizon: Forbidden West
- A Plague Tale: Requiem
The Medium
Z nieco innych względów muszę ponarzekać na rodzime The Medium. To – dla odmiany – ukończyłem – choć zrobiłem to nieco wbrew sobie. Ale po kolei, bo czy najnowszą grę studia Bloober Team można w ogóle określić mianem pięknej? Niezupełnie, aczkolwiek niektórym jej elementom trudno odmówić uroku. Las prezentuje się świetnie – po Blair Witch było to do przewidzenia – a inspirowany surrealistyczną twórczością Zdzisława Beksińskiego świat duchów po prostu zachwyca.

Tylko co z tego, skoro po pierwszej sesji z grą – zwieńczonej pierwszą ucieczką przed potworem, a więc niemal w połowie opowieści – zacząłem się zmuszać, by na raty ją dokończyć. Mająca stanowić hołd dla klasyki gatunku rozgrywka mocno się zestarzała; nic dziwnego, że Capcom wprowadził tyle zmian w remake’u Resident Evila 2. Co gorsza, fabuła ani trochę mnie nie zainteresowała – ot, gatunkowa klisza, z dość łatwym do przewidzenia finałem. Żeby chociaż The Medium potrafiło porządnie straszyć...
Nie pomagał również fakt, że twórcy pokpili sprawę widocznych w świecie gry oznaczeń. Część z nich jest w języku polskim, część w angielskim. A gdzie dzieje się akcja? W Krakowie. Rozumiem decyzję o rezygnacji z rodzimego dubbingu. Jestem w stanie przełknąć szumne hasła marketingowe, jakoby dopiero dziewiąta generacja konsol umożliwiała wyświetlenie dwóch światów równocześnie. Jednak brak spójności językowej naprawdę trudno zaakceptować – zwłaszcza że gra nie ma wiele więcej do zaoferowania. Poza obecnością w Game Passie, z którego już jednak wypadła.
